Ninja Theory

Firma producent wydawca

Ninja Theory jest brytyjskim studiem deweloperskim z siedzibą w Cambridge. Gry stworzone przez tę firmę można znaleźć na konsolach stacjonarnych, komputerach osobistych i urządzeniach mobilnych. Od czerwca 2018 roku zespół znajduje się pod skrzydłami Microsoftu.

Historia

Początek działalności pod nazwą Just Add Monsters

Korzenie studia Ninja Theory sięgają marca 2000 roku, kiedy to zespół rozpoczął działalność pod nazwą Just Add Monsters. Firma została założona przez Mike'a Balla, Ninę Kristensen oraz Tameema Antoniadesa – byłych pracowników Sony Computer Entertainment (obecnie Sony Interactive Entertainment). Ekipa niezbyt długo cieszyła się niezależnością – w październiku została wykupiona przez Argonaut Games. W 2003 roku do sprzedaży trafiło pierwsze dzieło zespołu – Kung Fu Chaos, wydane jako tytuł ekskluzywny dla konsoli Xbox. Niedługo później firma-matka studia popadła w kłopoty finansowe. Zespołowi udało się jednak wyrwać spod jej skrzydeł. W tym właśnie momencie rozpoczyna się właściwa historia Ninja Theory.

Odzyskanie niezależności i długa droga do sławy

W stosunkowo krótkim czasie ekipa nawiązała współpracę z firmą Sony. Jej owocem miało być Heavenly Sword – produkcja ekskluzywna dla konsoli PlayStation 3, która trafiła na sklepowe półki w 2007 roku. Produkcja imponowała przede wszystkim doskonałą oprawą graficzną – o jej wysokiej jakości przesądziły niebywale szczegółowe animacje twarzy. Uwagę zwracała również obsada – wśród aktorów wcielających się w poszczególne postacie brylował Andy Serkis, znany między innymi z roli Golluma w filmowej trylogii Władca Pierścieni. Pomimo stosunkowo ciepłego przyjęcia ze strony recenzentów, tytułowi nie udało się odnieść finansowego sukcesu, dlatego też zespół został zmuszony do wstrzymania prac nad kontynuacją.

Na premierę kolejnego dzieła Ninja Theory gracze musieli czekać niemal trzy lata. W przeciwieństwie do Heavenly Sword, Enslaved: Odyssey to the West pojawiło się zarówno na PlayStation 3, jak i na Xboksie 360; wydanie tej produkcji wzięła na swoje barki firma Bandai Namco Entertainment. Deweloperzy postanowili trzymać się szlaku przetartego przez ich poprzednią grę – czynny udział w procesie produkcji po raz kolejny wziął Andy Serkis (który tym razem wcielił się w głównego bohatera), a rozgrywka nie odbiegała w znaczący sposób od schematu klasycznego slashera. Podobnie jak poprzedniczce, w ciągu pierwszych miesięcy od premiery grze nie udało się odnieść komercyjnego sukcesu. Ostatecznie jednak trafiła w ręce ponad miliona graczy z całego świata, a w 2013 roku zadebiutowała jej pecetowa wersja.

DmC: Devil May Cry, czyli nowe wcielenie Dantego

Z uwagi na wysoką jakość gier tworzonych przez Ninja Theory, decyzję o podjęciu współpracy ze studiem podjęła firma Capcom. W 2010 roku oficjalnie zapowiedziano reboot bestsellerowego cyklu Devil May Cry, zatytułowany DmC: Devil May Cry. W tym przypadku autorzy zdecydowali się na wprowadzenie daleko idących zmian – dotyczyły one nie tylko warstwy fabularnej i wyglądu głównego bohatera, lecz także zbudowanego od zera systemu walki. Zaproponowane przez twórców nowości nie przypadły do gustu każdemu; zagorzali fani marki zwracali uwagę przede wszystkim na fakt, że poprzednie odsłony cyklu działały w 60 klatkach na sekundę, podczas gdy omawiana produkcja oferowała animację na poziomie 30 fps. Tytuł trafił na PlayStation 3 oraz Xboksa 360 w 2013 roku, a rok później doczekał się remastera o podtytule Definitive Edition, przygotowanego przez polską firmę QLOC. Warto odnotować, że w tym samym roku do sprzedaży trafiło również Fightback, czyli pierwsza gra mobilna w portfolio Ninja Theory, która jednak przeszła bez większego echa.

Poszukiwanie nowej ścieżki

Kolejne lata działalności studio poświęciło na poszukiwanie nowych rozwiązań. W 2017 roku światło dzienne ujrzało DEXED, czyli strzelanina na szynach opracowana z myślą o goglach wirtualnej rzeczywistości. Oprócz tego od 2014 roku studio pracuje nad Hellblade: Senua's Sacrifice (znanym początkowo jako Hellblade), zapowiedzianym podczas targów gamescom w 2014 roku.

Pod wieloma względami jest to jeden z najbardziej ambitnych projektów w dorobku zespołu. Akcja gry została osadzona w świecie rodem z celtyckiej mitologii, a główna bohaterka – Senua – cierpi na zaburzenia psychiczne. By prawidłowo oddać niedogodności, jakie wiążą się ze stanem protagonistki, autorzy odbyli szereg konsultacji z lekarzami, a także z osobami chorymi między innymi na schizofrenię. Pozycja zadebiutowała na PlayStation 4 i komputerach osobistych w sierpniu 2017 roku. 11 kwietnia 2018 trafiła na Xboksa One, z kolei rok później – na Nintendo Switch (konwersja na platformę giganta z Kioto powstała we współpracy z polską firmą QLOC). Gra odniosła spektakularny sukces komercyjny i artystyczny oraz zdobyła liczne nagrody.

Pod skrzydłami Microsoftu

W czerwcu 2018 roku firma Microsoft poinformowała, że Ninja Theory przeszło pod jej skrzydła. Studio miało jednak zachować pełną swobodę twórczą.

Pierwszym projektem opracowanym przez omawiany zespół po tej zmianie było zapowiedziane rok później Bleeding Edge, czyli multiplayerowa gra akcji, oparta na walce w zwarciu dwóch czteroosobowych drużyn. Produkcja zadebiutowała na komputerach osobistych oraz Xboksie One 24 marca 2020 roku.

W międzyczasie, bo w grudniu 2019 roku, Ninja Theory pokazało światu grę Senua’s Saga: Hellblade II. Choć zadaniem owego tytułu było zaprezentowanie możliwości konsoli nowej generacji Microsoftu, czyli Xboksa Series X, miał on trafić również na komputery osobiste. Styczeń 2020 roku przyniósł natomiast zapowiedź jeszcze jednego projektu omawianego zespołu. Project: MARA opisywano jako eksperymentalny horror ukazujący graczom mentalną grozę, a tworząc go, zespół opierał się m.in. na badaniach naukowych.

Gra Senua’s Saga: Hellblade II trafiła do sprzedaży w maju 2024 roku. Produkcja zadebiutowała przy akompaniamencie wysokich ocen od branżowych mediów, których średnia według serwisu Metacritic wynosiła 81/100 (zarówno dla wersji na Xboksy Series X/S, jak i dla wydania na PC). Niestety w parze z wysokimi notami nie szła równie wysoka popularność, a przynajmniej nie na komputerach osobistych. Dość powiedzieć, że w szczytowym momencie dnia premiery, w Senua’s Saga: Hellblade II jednocześnie bawiło się niespełna 4000 użytkowników Steama (za SteamDB). Stanowiło to wynik gorszy od tego, jaki osiągnął powszechnie uważany za komercyjną porażkę Redfall (którego debiut przyciągnął ponad 6000 graczy na Steamie). Warto jednak odnotować, że recenzje, które w okolicach premiery drugi Hellblade otrzymał od graczy na Steamie, były „bardzo pozytywne”.

W międzyczasie, bo w kwietniu 2024 roku, pojawiły się początkowo nieoficjalne doniesienia, zgodnie z którymi szeregi Ninja Theory miał opuścić jeden z założycieli studia – Tameem Antoniades. Niedługo później zostały one potwierdzone przez samego zainteresowanego, który przyznał, że planował odejść z zespołu tuż po premierze pierwszego Hellblade’a, jednak ostatecznie zdecydował się zagrzać w nim miejsce jeszcze przez dwa lata, by pomóc w jego przejściu pod skrzydła giganta z Redmond. Ponadto w maju 2024 roku zaczęły krążyć pogłoski, zgodnie z którymi studio miało otrzymać od swojej firmy-matki „zielone światło” na przygotowanie jeszcze jednego (poza Project Mara) projektu.