Rozczarowująca premiera Hellblade 2 na Steam. Gra zaliczyła gorszy debiut niż Hi-Fi Rush i Redfall
Jedna z najważniejszych tegorocznych gier ze stajni Xboxa, Senua's Saga: Hellblade II, zawodzi na Steamie. Tytuł od studia Ninja Theory zaliczył gorszy start na platformie firmy Valve niż Hi-Fi Rush czy Redfall.
Najważniejszą premierą tego tygodnia – a na pewno jedną z najważniejszych – jest Senua's Saga: Hellblade II. Tytuł od studia Ninja Theory nie zawiódł krytyków, zgarniając od nich wysokie noty (choć te okazały się nieco niższe pierwowzór), ale…
Premiera Hellblade 2 na Steamie wyraźnie słabsza niż debiut Hi-Fi Rush i Redfalla
…niezły odbiór jednej z najbardziej wyczekiwanych gier dla pojedynczego gracza ze stajni Xboxa nie przełożył się na popularność produkcji – przynajmniej na Steamie. W szczytowym momencie dnia debiutu w Hellblade II na Steamie bawiło się „jedynie” 3982 osób (via SteamDB). Jest to kiepski wynik jak na grę z segmentu AA/AAA.
Tym samym dzieło studia Ninja Theory zaliczyło na platformie firmy Valve gorszą (i to dość znacznie) premierę niż takie produkcje, jak Hi-Fi Rush (6132 grających jednocześnie w „najgorętszym” momencie dnia) czy Redfall (6124 graczy). Jest o tyle niepokojące, że zespoły, które stworzyły owe tytuły, zostały niedawno zamknięte przez… Microsoft, czyli właściciela Ninja Theory.
Kiepski wynik Senua's Saga: Hellblade II można oczywiście tłumaczyć obecnością gry w abonamencie Game Pass. Niemniej w usłudze tej debiutowały również Hi-Fi Rush i Redfall, które zaliczyły lepszy start na Steamie, choć to i tak nie uchroniło ich twórców przed zamknięciem.
Senua's Saga: Hellblade II wcale nie musi podzielić losu wyżej wymienionych produkcji, lecz wynik gry na platformie Valve z pewnością nie napawa optymizmem – zwłaszcza że gra była tworzona co najmniej przez 5 lat, co musiało pochłonąć masę środków finansowych.
Dwa czynniki, które mogły zaważyć na kiepskiej popularności Hellblade’a 2
Mała popularność Hellblade’a II na Steamie może wynikać z wielu czynników. Na pierwszy plan wybija się niewystarczający marketing gry (szczególnie ze strony Microsoftu), o czym na krótko przed premierą alarmowali fani i branżowi dziennikarze. Kampania promocyjna tytułu wystartowała raptem 9 maja – niecałe trzy tygodnie przed jego debiutem – a i tak nie była zbyt okazała.
Drugim czynnikiem, który prawdopodobnie zadecydował o kiepskim starcie Senua's Saga: Hellblade II na Steamie, jest cena, a konkretnie – jej stosunek do długości gry. Produkcja studia Ninja Theory wystarcza bowiem średnio na 6–8 godzin zabawy, a kosztuje na Steamie 219 zł (49,99 dolara). Wydatek tego rzędu może nie byłby odstraszający, gdyby nie fakt, że gra jest raczej na jeden raz – jak zresztą większość „korytarzówek” nastawionych na narrację. Z drugiej jednak strony, jeśli weźmiemy pod uwagę znakomitą oprawę audiowizualną tytułu, pietyzm, z jakim zostały wykonane jego poszczególne elementy, oraz fakt, iż twórcy celowali w segment AAA, można dojść do wniosku, że został on wyceniony optymalnie lub wręcz za nisko.
Czy studio Ninja Theory podzieli los Tango Gameworks i Arkane Austin? Jeszcze jest za wcześnie, żeby wydawać takie wyroki, niemniej debiutu Senua's Saga: Hellblade II na Steamie na pewno nie można nazwać udanym – i to pomimo dobrych recenzji ze strony graczy (88% pozytywnych opinii na nieco ponad 1100).
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!