Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 20 lutego 2025, 10:27

autor: Adrian Werner

Microsoft pokazał model AI potrafiący zastąpić silnik gier. Poznajcie Muse

Microsoft pochwalił się modelem AI, który potrafi w czasie rzeczywistym generować grafikę gry, reagując równocześnie na interakcje gracza z jej elementami.

Źródło fot. Microsoft
i

Firma Micrrosoft od kilku lat bardzo intensywnie inwestuje w sztuczną inteligencję. Do tej pory koncentrowała się jednak na biznesowych i użytkowych zastosowaniach, ale koncern chce wykorzystywać tę technologię również w grach. Najnowszym tego przejawem jest ujawniony właśnie nowy model generatywnego AI.

Model nosi nazwę Muse i ma on generować w czasie rzeczywistym grafikę gier, jak również odpowiadać za sterowanie postaciami.

  1. Muse opracowały grupy Game Intelligence oraz Teachable AI Experiences, wchodzące w skład działu Microsoft Research. Pracujący tam ludzie nie mają dużego doświadczenia przy tworzeniu gier, więc do pomocy zaprzęgnięto studio Ninja Theory, czyli twórców serii Hellblade.
  2. Wybór akurat Ninja Theory nie dziwi, gdyż model wytrenowano na wydanej w 2020 roku strzelance Bleeding Edge tej studia. Przed rozpoczęciem zabawy gracze muszą w niej zaakceptować rejestrowanie meczów, więc ludzie z Microsoft Research mieli dostęp do ogromnej ilości danych, którymi „nakarmili” swój model AI.

Zastosowane rozwiązania przypominają te z zeszłorocznego eksperymentu, gdzie wykorzystywano AI do generowania na żywo pierwszego Dooma.

  1. Muse przeanalizowało łącznie ponad miliard obrazów i zajestrowanych interakcji z kontrolerem, które w sumie odpowiadają siedmiu latom rozgrywki (gdyby za wszystko miał odpowiadać jeden gracz) i w ten sposób model nauczył się generować grafikę przewidując to, co trzeba wyświetlić na ekranie.
  2. Muse ma być w stanie utrzymać spójność generowanej grafiki przez kilka minut. Jak dobrze to wyszło, trudno ocenić, gdyż Microsoft udostępnił jedynie filmiki w rozdzielczości 300×180, więc dostrzeżenie typowych przekłamać AI jest praktycznie niemożliwe.

Jednak sam fakt, że najdłuższe z tych materiałów trwają po dwie minuty jest imponujący.

Na razie to tylko eksperyment

Oczywiście należy pamiętać, że to wszystko jest jedynie ciekawym eksperymentem, a nie czymś, co znajdzie w najbliższej przyszłości zastosowanie w grach.

Tradycyjne generowanie grafiki przed długi czas będzie znacznie bardziej praktyczne. Zwłaszcza że do wytrenowania tego typu AI i tak trzeba wpierw zbudować całą grę, a następnie zarejestrować lata rozgrywki, więc nie ma tutaj mowy o żadnych oszczędnościach, które są przecież głównym argumentem za stosowaniem generatywnej sztucznej inteligencji przy produkcji gier.

Trzeba jednak przyznać, że jako eksperyment jest to spore osiągnięcie. Do tego Microsoft część z elementów Muse udostępnił w modelu open source przez usługę Azure AI Foundry, więc ciekawi nas, co inni deweloperzy będą w stanie zrobić z tą technologią.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej