Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Hyde Park 12 marca 2007, 16:23

autor: Czix

Recenzja książki pt. Kombinat

Ostatnio wpadła mi w ręce dość ciekawa powieść oparta na motywach legendarnej gry komputerowej Half Life – Kombinat.
Poniższy tekst został nadesłany przez naszego czytelnika i został opublikowany w oryginalnej formie.

Ostatnio wpadła mi w ręce dość ciekawa powieść oparta na motywach legendarnej gry komputerowej Half Life – Kombinat.

Już sam tytuł jednoznacznie kojarzy się z grą. Również kolorystyka i szata graficzna utrzymane są w stylu Half Life 2. Przyznać trzeba, iż w logotypie zręcznie wykorzystano odwróconą (!) grecką lambdę, a projekt okładki (oraz tapeta na pulpit, którą dostałem gratis) nawiązuje do tematyki gry oraz powieści.

Kombinat to obiekt badań naukowych, swoiste samowystarczalne miasteczko, w którym rozgrywa się akcja powieści – to przecież do złudzenia przypomina znaną wszystkim miłośnikom Half Life’a Czarną Mesę... Trzej główni bohaterowie, to – zdaje się – Freeman, Shepard i Calhoun... Ich nazwiska są delikatnie zmienione (Geeman, Shuttard, Calhoon – to chyba kwestia praw autorskich lub inwencji autora), jednakże nietrudno się zorientować, o kogo chodzi... Zresztą opis postaci rozwiewa problem już na samym wstępie...

W Kombinacie, w laboratorium przypadków szczególnych, prowadzone są tajne badania... Nietrudno się domyśleć, iż w pewnym momencie dochodzi do olbrzymiej katastrofy. Od tego momentu podążamy wraz z bohaterami przez zniszczone korytarze i tunele obiektu. Poznajemy ich myśli i wątpliwości... Ich nadzieje, lęki, zamiary, marzenia... Przyznać trzeba, że autor książki opisuje te elementy w doskonały sposób – rozwijając znacznie motywy zaczerpnięte z Half Life’a...

Każdy z bohaterów ma inne zadanie – to oczywiście nas nie zaskakuje... Niezwykle ciekawe jest jednak zderzenie tych postaci w różnych ekstremalnych sytuacjach – dochodzi bowiem do ich spotkania i przemiany wzajemnego nastawienia...

W książce spotykamy również inne postaci znane z gry komputerowej – od „doktorków” poprzez ochronę a na przeróżnych „stworach” skończywszy... Trzeba przyznać, że o ile niektóre nazwy przeciwników wydają się dziwne, to są oni opisani w sposób, który przywołuje w pamięci konkretne ich odpowiedniki z gry – nie ma więc wątpliwości, z kim w danym momencie zmaga się śledzony przez nas bohater...

Historia mogłaby być banalna, jednak autor wprowadza ciekawy motyw dotyczący tajnej misji w Kombinacie (Czarnej Mesie)... Na końcu powieści odkrywamy w czym tkwił problem...

Oczywiście – jak w każdej „porządnej książce” – i tu pojawia się motyw miłosny, który przewija się głównie w myślach ochroniarza Calhoona (zapewne chodzi o Calhouna ;)), a realną postać przyjmuje w zakończeniu powieści...

Podsumowując, muszę przyznać, że przeczytałem powieść jednym tchem (no może dwoma), ponieważ niezwykle mnie wciągnęła. Język autora jest normalny, nie udziwniony ani idiotyczny... Niektóre opisy są dość szczegółowe, co czasem wydaje się nudne, jednakże trzeba usprawiedliwić autora, bowiem książka musi być zrozumiała nie tylko dla fanów Half Life’a – choć ci zapewne lepiej wczują się w klimat powieści. W ostateczności jednak to nie przeszkadza, ponieważ język tychże opisów nie jest wymuszony, lecz naturalny i przyjazny. Pozostałe elementy przedstawione są w niezwykle ciekawy sposób, czasem wręcz zaskakujący – i tu wielki plus dla autora, że nie skopiował bezmyślnie fabuły gry, lecz wychwycił sedno!

Ogólne wrażenia po przeczytaniu książki były bardzo dobre, mimo wspomnianych drobiazgów. Autor zapewne jest wielkim miłośnikiem całej produkcji Sierry.

Podsumowanie – ogólna ocena 8/10. Powieść nie jest może wydawnictwem rodem z Hollywood (to chyba nawet lepiej), ale zapewne warta swojej ceny, a przede wszystkim przeczytania!

Czix

PS. Link do strony autora: www.kombinat.ovh.org