Zakręty | Xpand Rally poradnik Xpand Rally
Ostatnia aktualizacja: 18 października 2019
Główną zasadą na większości w miarę prostych do pokonania zakrętów jest znana od zarania dziejów motoryzacji reguła, aby pokonywać zakręty "zewnętrzna-wewnętrzna-zewnętrzna". Wgląda to mniej więcej tak jak na rysunku #1 , z tym jednak, iż ustawienie wozu po wyjechaniu z zakrętu, zależy od tego jak wgląda ciąg dalszy trasy. Głównie chudzi o to, aby unikać jazdy bokiem i próbowaniu pseudo poślizgów na nieskomplikowanych zakrętach. Jeżeli koła są skierowane nierównolegle do kierunku jazdy, wżynają się w podłoże, bardzo mocno hamując pojazd. Należy więc unikać zbyt szybkiego wchodzenia w zakręty. Nie należy zapominać o czymś takim jak hamulec, który należy używać bezpośrednio przed zakrętem, pokonać owe niebezpieczeństwo, poczym jak najszybciej ustawić auto w kierunku jazdy, skierować w tą stronę koła i dodać gazu. Każde skręcenie kół powoduje utratę prędkości, a szybkość można zwiększyć tylko jadąc prosto. Ma to duże znaczenie przy długich zakrętach, takich jak na rysunku #2 . Także i w tym przypadku staramy się jak najmniej zakręcać i na ile to możliwe, jechać maksymalnie prosto. Prosto, to znaczy do momentu w którym koła nie zaczynają "szurać" po powierzchni, tworząc choćby niewielkie kłęby kurzu.
Wynika z tego kolejny manewr, jakim jest pokonanie zakrętów po poboczu. Jeżeli istnieje taka możliwość, często lepiej ściąć prostopadły zakręt niż zwalniać i pokonywać go w standardowy sposób. Nie zawsze jest to oczywiście możliwe, jeżeli jednak możemy to zrobić nie powinniśmy się dłużej zastanawiać, komputerowy przeciwnik trzyma się głównej trasy, nawet kosztem utraty kilku sekund. Pamiętajmy także, iż przy jeździe po poboczach i nierównościach niezbędne jest wysokie i miękkie zawieszenie. Mocnego cięcia pobocza należy zaś unikać na trasach asfaltowych. Jest to bowiem na tyle dobra nawierzchnia, iż wolna jazda po asfalcie, jest dużo bardziej opłacalna niż szybkie i zazwyczaj niewielkie ścięcie żwirowatego pobocza.
A teraz czas na metodę wchodzenia w zakręty kontrolowane (więcej na ten temat, także w rozdziale [nauka jazdy]):
Do zakrętu podjeżdżamy z dość duża prędkością i ewentualnie ją korygujemy hamulcem nożnym. Auto ustawiamy bardziej od zewnętrznej niż wewnętrznej strony zakrętu, trzymając się głównie środka drogi. Zaraz będziemy skręcać do wewnętrznej. | |
W pewnym momencie, jeszcze przed samym zakrętem puszczamy gaz, wciskamy hamulec ręczny i skręcamy koła w kierunku zakrętu, aby spowodować lekką nadsterowność. Gdy auto przyjmie pozycję jakieś 45 stopni do poprzedniego kierunku jazdy, koła prostujemy i dodajemy gazu, samochód powinien snuć się wzdłuż wewnętrznej krawędzi zakrętu. | |
Hamulcem ręcznym korygujemy zachowanie się tylnych kół. Zaciągając hamulec powodujemy utracenie przez nie przyczepności i zapewnienie efektu obracania się tyłu auta wokół przedniej osi. To, jak długo powinniśmy używać podczas zakrętu hamulca ręcznego zależy od tego jak bardzo ostry jest owy zakręt. Jeżeli mamy do czynienia z nawrotem o 180 stopni, po szybkim wejściu w zakręt należy na dość długo przytrzymać hamulec ręczny. |
Pamiętajmy też, iż jazda bokiem mocno spowalnia auto i nie należy tego stosować na łagodnych łukach. Im szybciej wyjdziemy z kontrolowanego poślizgu, tym auto szybciej otrzyma przyczepność i zacznie przyspieszać.