Rynek, gospoda, ulice (2) | Heigerloch poradnik Undercover: Operation Wintersun
Ostatnia aktualizacja: 1 sierpnia 2016
Wyszedłszy z gospody i dotarłszy na plac, kieruje się w stronę dworca i ponownie nagabuje handlarza. Dowiaduje się, że jest on w posiadaniu tak pożądanych przez kelnerkę pończoch oraz - że przyczyną zadumy księdza jest zapodziany przezeń różaniec. John błyskawicznie wraca więc pod fontannę i upewniwszy się w sprawie zguby, oddaje ją właścicielowi. Otrzymuje w zamian kilka marek.
Nie namyślając się, wali kolejny raz do handlarza i kupuje owe pończochy, a także łopatę, stary kosz i równie stare kozaki. Następnie biegnie do gospody, by wręczyć prezent dziewczynie. W podzięce otrzymuje całusa, ale jakby... nie o to mu chodzi... Napomknąwszy więc coś w tej materii, od śmiertelnie obrażonej kelnerki dostaje butelkę wódki w charakterze zapłaty.
Skonfundowany wychodzi na zewnątrz i spod fontanny maszeruje w uliczkę po prawej. Tu, minąwszy zamiatacza, wędruje przed siebie drogą wiodąca do góry. Po chwili dociera do miejsca, gdzie przy kupie gnoju (po lewej) zauważa kręcącego się szczura. Przychodzi mu do głowy pewien pomysł. Jednak, kiedy tylko zbliża się do gryzonia, zwierzątko umyka do piwnicy.
John polewa więc ziarno wódką i stawia miskę w gnojowisku. Oddala się i nie trzeba długo czekać, by pojawił się szczur i dobrał do przyszykowanych dlań pyszności. Za moment ubzdryngolony zwierzak pada jak długi, a Russell bez skrupułów pakuje go do kieszeni.
Z tą cenną zdobyczą powraca pod gospodę i przez otwarte okienko wpuszcza szkodnika do kuchni. Ten, zdążywszy dojść do siebie, urządza niezły cyrk, przyciągając uwagę oberżysty i kelnerki, co oczywiście naszemu bohaterowi jest niezmiernie na rękę. Wszedłszy do środka, zabiera leżące na kontuarze pudełko papierosów i goni do handlarza.
Ten jest bardziej niż zainteresowany, ale Russell nie wyrywa się z wręczeniem mu cennego towaru ot tak. Domaga się w zamian informacji na temat żołnierzy i wreszcie otrzymuje potwierdzenie, że nie są oni jedynie wytworem jego wyobraźni. Jak słusznie się domyślał, kierują swe kroki do piwnicy, z której musi prowadzić dalej jakieś przejście. Jest ono najprawdopodobniej chronione kodem, a wskazówka do jego odkrycia brzmi: "Niedźwiedź goni króliczki w paszczę wilka." Zaintrygowany profesor powraca do gospody. Szczęśliwie akcja "Łap szczura" trwa nadal i sala jest pusta. John więc bez przeszkód przenika do piwnicy.