ICW - hol, schowek, pomieszczenia biurowe (2) | Berlin poradnik Undercover: Operation Wintersun
Ostatnia aktualizacja: 1 sierpnia 2016
W tym momencie nadchodzi Graham i po chwili obaj medytują nad stojącym w prawym rogu sekretnego pomieszczenia sejfem, do otwarcia którego niewątpliwie niezbędny jest kod. Profesor przypomina sobie o podartych skrawkach i próbuje połączyć je ze sobą. (Kiedy uczynisz to w ekwipunku, na ekranie pojawi się czarna plansza, na której należy porozmieszczać fragmenty kartki tak, żeby odtworzyć zapis. Przenosisz je LPM, a obracasz, przytrzymując PPM. Proponuję zacząć od wyraźnych rogów, zwłaszcza że w lewym górnym widać przybitą pieczątkę. Gdy przyczepiasz poszczególne elementy we właściwych miejscach, ich kolor zmienia się z bladoróżowego na wyblakły błękit.)
Gdy układanka jest gotowa, można odczytać treść notatki. Wynika z niej, że dyrektor instytutu na czas swojej dwutygodniowej podróży w tajnych sprawach Rzeszy, pozostawił wytyczne na pierwszy i drugi tydzień pracy. Hmmm... Dość tajemnicze wytyczne, bowiem drugie z owych wskazań brzmi: "Pi". Johnowi, jako ścisłemu umysłowi, przychodzi na myśl oczywiście liczba "Pi", czyli 3,14159... itd. I jest to myśl słuszna, albowiem po ustawieniu pokrętła sejfu kolejno na: 3-1-4-1-5 zawartość kasy pancernej staje się dostępna. I tak poszukiwane przez panów dokumenty trafiają we właściwe ręce. Po pobieżnym ich przestudiowaniu wiadomo już, że prowadzone są prace nad bombą uranową i nowym rodzajem rakiet, a więcej informacji na ten temat należy szukać w UUWL (niem. HWA - Heereswaffenamt), czyli centralnej niemieckiej placówce do spraw rozwoju i produkcji broni.
Przed opuszczeniem pokoju John przegląda jeszcze leżące na stole papiery i zauważa kartkę z kolejnym kodem (l: o - z - o; p: o - o - z). Dostrzega również metalową linijkę (po prawej), którą zabiera, po czym wędruje za Peterem na korytarz. Niestety, wartownik z powodu panującego w holu ziąbu obudził się i chwilowo obaj panowie nie mogą się ruszyć dalej.
W tej sytuacji Russell wraca do pierwszego z pomieszczeń biurowych. Dochodzi bowiem do wniosku, że ów drugi kod może mieć coś wspólnego z mechanizmem otwierającym szuflady. I rzeczywiście, kiedy wyciąga najpierw lewe: górną i dolną (czyli odtwarza układ - lewe: otwarta - zamknięta - otwarta), a następnie prawą środkową - wtedy udaje mu się wreszcie dobrać do zawartości opornej górnej prawej szuflady (prawe: otwarta - otwarta - zamknięta). Z niej wyjmuje okrągły zaworek od grzejnika, który okazuje się w tym momencie bardzo przydatny.
Kaloryfer w pokoju jest bowiem zimny i jeśli zmarznięty żołnierz ma zasnąć ponownie, pasowałoby coś z tym zrobić. Profesor majstruje więc przy ogrzewaniu, posłużywszy się zaworkiem, jednak na razie nie przynosi to rezultatów. Dopiero, kiedy - udawszy się do głównego biura - otwiera zaworkiem przepływ wody przy tamtejszym grzejniku, osiąga pożądany skutek. Maszeruje do filującego przy drzwiach Petera i - gdy po chwili wartownik zaczyna chrapać z powrotem - obaj panowie mogą opuścić budynek.
Oczywiście, maszerują prosto do czekającego przy furgonetce Schmidta, gdzie po krótkiej rozmowie John wchodzi do samochodu, by przy pomocy znajdującej się wewnątrz radiostacji zdać Traversowi relację z dotychczasowego przebiegu zdarzeń. Teraz tylko krótka podróż i po chwili Peter i Russell docierają przed budynek UUWL.