Szpital, 13:24 - Bezczynność to nie moja specjalność.. | Szkoła, 8:25, Szpital 13:34 poradnik Tony Tough 2: A Rake's Progress
Ostatnia aktualizacja: 1 września 2016
Bezczynność to nie moja specjalność...
Tony budzi się na szpitalnym łóżku, a do sali zagląda soczysta pielęgniara - siostra Lorraine. Ponieważ tatuś chłopca jest tu lekarzem, a za chwilę zaczyna się obchód, nieuchronnego spotkania nie da się raczej uniknąć, choć oczywiście nasza ofiara niewłaściwego odżywiania jak najbardziej by sobie tego życzyła. Jednak Lorraine jest w tej kwestii nieugięta. Informuje małego pacjenta, że w razie potrzeby może przywołać ją dzwonkiem i wychodzi. W związku z tym nasz zuch samodzielnie podejmuje decyzję o zakończeniu swego leczenia. Wyskakuje z krępującej koszuli i nakłada "cywilne" ciuchy. Teraz tylko musi wykombinować, jak opuścić przybytek Hipokratesa.
Niewielkiego okienka (po lewej) nie sposób otworzyć. Chłopiec postanawia więc posłużyć się - stojącym obok łóżka obandażowanego niemal jak mumia drugiego pacjenta - szpitalnym wózkiem. Jednak nie może w ogóle ruszyć go z miejsca. Podchodzi więc do umywalki (w rogu po prawej) i łapie za mydło. Niestety, to wyślizguje mu się z rąk i ląduje na szafie. Najwyraźniej dziś nie jest szczęśliwy dzień Tony'ego...
Na szafce nocnej pomiędzy łóżkami leży ciśnieniomierz. Nasz zuch bierze go, pakuje pod prawy róg szafy i pompując, unosi ją nieco do góry. Teraz wystarczy ją tylko trochę przechylić do przodu, by mydło spadło na podłogę i trafiło wreszcie w łapki pomysłowego chłopaka.
Tony smaruje nim koła opornego wózka i teraz bez trudu popycha go w stronę drzwi. Następnie bierze złożone na swym łóżku w kostkę prześcieradło i jeden jego koniec przyczepia do wiszącego niemal nad wózkiem żyrandola, a drugi do wózka właśnie.
By cały zmyślny plan wypalił, mały spryciarz musi jeszcze przywołać - leżącym na nocnej szafce dzwonkiem - siostrę Lorraine. Gdy ta z impetem otwiera drzwi, wózek wybijając szybę, jak z procy wylatuje przez okno. A Tony nie namyślając się wiele, daje susa za nim.