Na ratunek Cornelii, 20:24 - Wypadek przy pracy... | Mały przestępca, 19:00, Na ratunek Cornelii poradnik Tony Tough 2: A Rake's Progress
Ostatnia aktualizacja: 1 września 2016
Wypadek przy pracy...
Oczywiście nasz bohater kieruje się natychmiast ku ruinom kościoła, skąd z daleka słychać już histeryczne okrzyki Lorraine i przekleństwa listonosza. Gdy Tonemu udaje się wreszcie dorwać do głosu, zapytuje o swojego psa i... zostaje przez pocztyliona doprowadzony na miejsce wypadku.
Kiedy mija pierwszy szok na widok ciałka biednego Pantagruela, chłopak maszeruje raz jeszcze pod drzewo, przy którym stoi rozbity samochód gosposi i do posiadanej butelki nabiera trochę benzyny z rozlanej pod kołami kałuży. Następnie wraca pod kościół. Postanawia skupić się na ratowaniu Cornelii, a w tym celu musi dotrzeć na górę El Huerfanito, która po zawaleniu się bożego przybytku, jest teraz najwyższym szczytem w okolicy. By się tam dostać, potrzebuje roweru listonosza, toteż niezwłocznie zagaja go w tej sprawie.
Ten za wypożyczenie pojazdu zażycza sobie 30 centów. Niestety, kiedy Tony sięga do torby po kasę, monety wyślizgują mu się z dłoni i toczą w sobie tylko wiadomym kierunku. No może nie tak do końca, jedna z nich bowiem trafia wprost pod nogi kopiącego na cmentarzu Juareza. Nie ma przebacz, trzeba teraz niesforną gotówkę odzyskać.
Nasz detektyw maszeruje zatem ku cmentarzowi i parę kroków przed wiszącą na ogrodzeniu tablicą znajduje pierwszą z monet. Z drugą jest już o tyle większy kłopot, że poturlała się na pole poniżej wieży, a tam Tony nie bardzo chce się zapuszczać. Ale, jak wiadomo, nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Chłopak wylewa na rosnące na polu badyle benzynę z butelki, po czym dorzuca tlący się niedopałek. Spaliwszy spory płat chaszczy, wchodzi na pole (w dół ekranu) i na odsłoniętej, pokrytej popiołem ziemi odnajduje drugą monetę.
Pora rozmówić się z przedsiębiorcą pogrzebowym, ale nie jest to takie proste, niestety. Jedyna kwestia, jaką naszemu urwisowi udaje się pomyślnie załatwić to pogrzeb Pantagruela. Natomiast utracona moneta wciąż pozostaje w kieszeni seniora Juareza, mimo gniewnych okrzyków Tony'ego kierowanych zza ogrodzenia w stronę nadal kopiącego dół mężczyzny. Cóż, nie po dobroci, to sposobem... a pomysłów na nie przecież naszemu szaławile nie brak.
Chłopak udaje się zatem w stronę wieży i próbuje potraktować jej schody mydłem, a cel tegoż działania jest, myślę, oczywisty. Co prawda Chucho zauważa ów manewr, ale nie wszystko stracone. Tony biegnie do domu. Najpierw udaje się do kuchni i nabiera wody do butelki. Teraz ze stojącego na stoliku w holu telefonu dzwoni do Juareza. Odrywa go tym samym od pracy i ściąga do wieży.
W tym momencie trzeba wykazać się refleksem. Nasz bohater powinien błyskawicznie dolecieć pod wieżę i natrzeć schody mydłem, zanim przedsiębiorca pogrzebowy z niej wyjdzie. Jeśli nie zdąży, musi próbować do skutku. Czasu jest, niestety, niewiele, ale jest to zadanie jak najbardziej wykonalne, gdy Tony będzie bez przerwy biec. Efektem owych działań jest widowiskowe bęc w wykonaniu Juareza. Moneta wypada mu z kieszeni (w prawo), a nasz spryciarz natychmiast ją podnosi. Nic już nie stoi na przeszkodzie, by pomaszerować pod ruiny kościoła i wręczywszy listonoszowi ustalone 30 centów, wreszcie wypożyczyć rower.
Dotarłszy na miejsce, Tony na dobry początek znajduje u podnóża góry cytrynę. Niestety, na tym koniec pozytywów. Teren jest ogrodzony siatką, a metalowa bramka zamknięta na solidny łańcuch. Na lewo od wejścia stoi tablica informacyjna, ale w żaden sposób nie można jej ruszyć. Jednak, nasz mały zuch jest mocno zdeterminowany. Polewa ziemię wokół tablicy wodą i okopuje ją nieco łopatą.
Tym razem wystarczy solidny kopniak i cały znak przechyla się ukośnie, opierając o giętką siatkę. Po tej zaimprowizowanej kładce nasz gieroj przechodzi na drugą stronę. (Jeśli udałeś się na El Huerfanito z pustą butelką, wsiadaj na rower i pędź do miasteczka, by napełnić ją wodą w kuchni Tony'ego).
Na szczycie góry chłopak odnajduje związaną i zakneblowaną Cornelię oraz jej porywacza Michaela Cotoca. Na lewo od Tony'ego leży metalowa rurka. Dzielny wybawca podnosi ją i wciska do jej wnętrza cytrynę. Następnie dorzuca do swej pomysłowej broni (trzeba ponownie podnieść rurkę z ziemi) środek na nadkwasotę, który znalazł po drodze (pojawia się on samoistnie w ekwipunku). I tu w zasadzie koniec naszego wsparcia dla młodocianego detektywa. Dalej Tony świetnie poradzi sobie sam!