Misja 4 | Kampania japońska | Sudden Strike 2 poradnik Sudden Strike 2
Ostatnia aktualizacja: 11 lipca 2024
Misja 4: Ostatnia szansa (The Last Chance).
Jeszcze jedna japońska misja, której komputer nie zechciał mi nijak zaliczyć, mimo że nie pozostało w niej już nic do zrobienia... Mniejsza o to. Przede wszystkim należy usunąć wszystkie swoje wojska na zachód do punktu A , gdyż tam znajdą bezpieczne schronienie przed ciągłymi bombardowaniami. Również podstawowe zagrożenie w tej misji - haubice - nie mają wystarczającego zasięgu, by tam dopaść gracza. Bombardowania będą się odbywać z obu stron punktu A : od północnego-wschodu i południowego-zachodu. Pozostałe bombardowania mają miejsce na wschód i na południe od drugiego lotniska. W punkcie A piechotę warto wprowadzić do lasu, a na polanie zostawić czołgi oraz działa odczepione z ciężarówek. Jeśli ze dwóch generałów będzie spoglądać na wschód, wówczas o tak przygotowaną armię nie trzeba się będzie troszczyć, gdyż da sobie radę sama poradzić z początkowymi atakami ze wschodu. Można spróbować wprowadzić trochę żołnierzy do budynków przy najbliższym lotnisku i nakazać im wstrzymanie ognia, jednak komputer potrafi się domyślić, co stało się przyczyną przedwczesnego ostrzału jego wojsk i wyburzyć budynki haubicami.
Pierwszy własny atak trzeba poprowadzić na wyspę C . Cały czas prowadząc jakiekolwiek działania należy mieć na uwadze wrogie haubice, które umieszczone są na wyspach C i E , cyplu G i w wiosce H . Najdalszy zasięg, obejmujący niemal całą mapę mają stacjonarne haubice znajdujące się w miejscach E i G . Gdy tylko jakakolwiek jednostka przeciwnika dojrzy jednostki gracza, można się będzie z nimi praktycznie pożegnać, gdyż natychmiastowy ostrzał z przynajmniej sześciu haubic potrafi unicestwić wszystko w przeciągu sekundy.
W drogę należy zabrać ze sobą ze dwóch generałów, trochę piechoty, która będzie robić za mięso armatnie, ciężarówki dla nich, silną grupę czołgów, samobieżne haubice oraz wozy z amunicją. Wojsko trzeba przeprowadzić krętym przesmykiem rozpoczynającym się na zachód od punktu A . Niech idą północnym jego skrajem, żeby nie wejść w pole widzenia krążownika patrolującego rejon B . Sam statek nie jest szczególnie niebezpieczny dla jednostek pozostających na lądzie, lecz dojrzane przez niego wojska padną łupem haubic. Pierwsze umocnienia przeciwnika przyjdzie spotkać dopiero na samej wyspie. Szczególną uwagę należy poświęcać temu, by żadna wroga jednostka nie zbliżyła się niespodziewanie do własnych oddziałów. Dlatego zawsze warto przerzedzać drzewa wokoło oddziałów i kazać generałom patrzeć we wszystkie strony, z których może coś nadjechać. Cele razić z tak daleka, jak to możliwe. Gdy już nie będzie w zasięgu czołgów żadnych mobilnych jednostek przeciwnika, trzeba się zająć budynkami (uwaga na fragmenty murów obronnych, w których może ktoś być). Komputer w wielu budynkach trzyma żołnierzy, którzy nijak nie zdradzają swojej obecności, a wyburzenie absolutnie wszystkiego może zająć dużo czasu. Dlatego w rejon każdego podejrzanego zabudowania należy posłać jednego żołnierza - jeśli zginie od ognia haubic, należy najbliższe zabudowania wyburzyć własnymi haubicami. Po prostu.
Po przejęciu wyspy C można się zainteresować wyspą D . Przy południowo-zachodnim brzegu wyspy C stoją trzy łodzie desantowe, z czego jedna z załogą. Zdobyte na wrogu haubice można wykorzystać posyłając je na brzeg od strony wyspy D - przydadzą się przy jej zdobywaniu. Na łódź desantową należy zapakować generała, trochę piechoty oraz nie zaszkodzi dowieść trochę piechoty z bronią przeciwpancerną. Desantu najlepiej dokonać od południowego skraju wyspy D . Umieszczone na brzegu haubice powinny zostać ujęte w grupę, by w przypadku napotkania na morzu łodzi patrolowej, były w stanie natychmiast ją zniszczyć, gdyż łodzie desantowe do szczególnie wytrzymałych nie należą. Droga własnej łodzi musi więc przebiegać w zasięgu ognia własnych haubic. Przed wypłynięciem, można z pomocą generalskiej lornetki obejrzeć morze oraz fragment plaży na drugiej wyspie - a nóż uda się zlecić haubicom jakiś cel... Tu się należy drobna uwaga: grupa haubic przeładowuje się sekwencyjnie i pamięta zlecane jej na zaś cele. Można naklikać myszą wiele miejsc, a haubice będą posłusznie je ostrzeliwać, gdy tylko będą w stanie. Praktycznie koło każdej haubicy powinien kręcić się wóz z amunicją - to uchroni przed niespodzianką, kiedy zlecony artylerii atak nie zostałby wykonany. Wyspa D jest słabo broniona - parę dział, odrobina piechoty, ze dwa czołgi - nic z czym haubice nie dałyby sobie rady w mgnieniu oka. Nie można jednak posłać generała bez obstawy, na wszelki wypadek... Ponadto przed dokonaniem desantu położyć przez chwilę na plażę ciężki ogień z haubic w ciemno - to przygotuje psychicznie komputer na właściwy atak. ;-)
Przejęcia kontroli nad wyspą F dokonuje się analogicznie - jest broniona tylko ciut lepiej. Haubice należy przeciągnąć na brzeg wyspy C od strony wyspy F . Swoje wojska wysadzić również na zachodnim skraju pomiędzy skałami. Podobnież warto przepłoszyć z plaży obrońców wstępnym ostrzałem w ciemno. Może się zdarzyć, że komputer uzupełni swoje siły desantem z powietrza i przybyli żołnierze będą się na powrót starać zająć chaty, które nie zostały wyburzone.
Czas najwyższy przejąć pod swoją kontrolę haubice na wyspie E . Desant należy wysadzić na jej północno-zachodnim cyplu. Tutaj nie ma powodu obawiać się czołgów, gdyż wyspa broniona jest jedynie przez piechotę. Należy jednak przywieźć kilka zdatnych do prowadzenia pojazdów załóg, by móc czerpać korzyści z wozów z amunicją do haubic. Po ich zdobyciu, można posłać generała na wschodni brzeg i polecić mu zbadanie cypla G . To po to, by położyć kres znajdującym się tam kolejnym wrogim haubicom z pomocą własnych, świeżo zdobytych.
Ofensywę na wioskę H najprościej poprowadzić ze swojego zaplecza w lesie A . W drogę należy zabrać generała z obstawą piechoty. Bombardowania już przestały mieć miejsce z chwilą zdobycia obu wrogich lotnisk, lecz pozostało kilka haubic w H , których należy się wciąż wystrzegać. Piechota przyda się generałowi do ochrony przed żołnierzami nieprzyjaciela. Wszystkie większe cele oraz budynki należy zlecać swoim haubicom z wyspy E . Można z ich pomocą zrobić prawdziwy pogrom.
Na koniec trzeba się rozprawić ze statkami. W tym celu generałowie niech zabiorą jakieś pojazdy i pojadą obserwować krążowniki. Statek patrolujący rejon B da się dostrzec z wąskiego przejścia od strony lądu. Statek I widać z południowo-wschodniego brzegu wyspy E . Gdy tylko krążowniki wejdą w zasięg haubic E , można je zatopić. Statek J ma tendencję do znikania - może to stanowi powód problemów z zaliczeniem tej misji.