Giganci cz.2 | Podróż Do Wnętrza Ziemi poradnik Podróż Do Wnętrza Ziemi
Ostatnia aktualizacja: 2 października 2019
Po naszej rozmowie Bares... zniknął! Ech, dobrze być magiem. Po wyjściu z areny dostałam kolejnego maila. A jednak świat na górze jeszcze istnieje. Poszłam do Alei Dusz. Przy lewym środkowym słupie zauważyłam krzak jagód. Pamiętając przestrogę uzdrowicielki ubrałam rękawice i wzięłam parę. Zaniosłam je jej i tym sposobem zdobyłam jej zaufanie. Powiedziała, że również ona nie ufa Aira, oraz dała kilka wskazówek jak dostać się na latającą wyspę (wspomniała o symbolach na słupach). Porozmawiałam również z rybakiem. Powiedział: magicy operują pięcioma zmysłami: zapachem, słuchem, wzrokiem, smakiem i dotykiem oraz wszystkimi połączonymi. Ponoć każdy ze słupów przedstawia kolejny stopień wtajemniczenia. Świetnie...
Przeszłam Aleją Dusz i dotarłam pod latającą wyspę. Wygląda na to, że muszę ściągnąć ją na dół. Po chwili rozglądania się doszłam do wniosku, że będę kombinować z tymi totemami. Jest ich sześć i żeby łatwiej było mi się do nich odnosić ponumerowałam je sobie zaczynając od ścieżki, którą przyszłam w kierunku zgodnym ze wskazówkami zegara.
Nagraj grę! Jak pomylisz się przy rozwiązywaniu tej zagadki, to odczytaj zapisany stan.
Po paru próbach i ustaleniu, że każdy z totemów może mieć dwa stany (otwarty, albo zakryty liściem) wykombinowałam, że jak zakryje dwa z nich i pociągnę maskę za język to zaczyna wiać wiatr. W zależności od kombinacji albo jest cisza albo dostaję specyficzne odgłosy. Udało mi się skompletować sześć par totemów. Zapewne muszę je powiązać jakoś ze wzorami ze słupów. Pozostaje ustalić kolejność. Oto ona:
słup 1, słup 4, język,
słup 3, słup 5, język,
słup 4, słup 6, język,
słup 1, słup 5, język,
słup 2, słup 3, język,
słup 1, słup 6, język.
Udało się! Wyspa zjechała do mnie. A na niej spotkałam Adama! Okazuje się, że przerwa w barierze, o której mówiła Aira, jest właśnie na wyspie. Powiedział również, że te aureole są generowane przez światło przechodzące przez roślinne soczewki tworzone przez specjalne mięczaki. Oglądnęłam je sobie i zauważyłam, że jedna jest brudna.
Wyszłam z wyspy i wróciłam do areny magów. Do misy z wodą włożyłam obie muszle (żywą i pustą). Następnie do żywej muszli włożyłam sierść mastodonta. Ooo, mięczak chyba nie lubi tego zapachu. Rozbiłam żywą (a obecnie już pustą) muszlę i wzięłam czystą roślinną soczewkę (clean vegetable lens ).