OBÓZ (2) | ZACHODNIE CZECHY | Nibiru Wysłannik Bogów poradnik Nibiru: Wysłannik Bogów
Ostatnia aktualizacja: 3 października 2019
Gdy danie było gotowe, zaniosłem je wojakowi. Zjadł z apetytem. Tyle tylko, że kiedy po chwili znów wróciłem pod bramę, biedak musiał bardzo szybko udać się na stronę... Niedobre były jednak te grzybki?! Niemożliwe...
Teraz miałem drogę do namiotu majora wolną. Musiałem tylko zachowywać się bardzo cicho. Wszedłem do środka i z munduru wyjąłem klucze. Zabrałem też leżącą na biurku radiostację. Teraz, pomagając sobie zabranymi kluczami, mogłem wejść do domku za przyczepą.
Generator prądu, warsztat i kilka szafek na ubrania. Zabrałem linę wiszącą nieopodal, skrzynkę z narzędziami i młotek. Ze skrzynki wyjąłem śrubokręt, olejarkę, jakąś szpulkę, latarkę i klucz. Posiłkując się śrubokrętem otworzyłem pokrywę generatora. Już miałem dobrać się do przełączników, kiedy nagle zadzwonił telefon. Tutaj? Wydało mi się, że sygnał dobiegał z szafki. Zamkniętej na kłódkę! Sięgnąłem po młotek. Wystarczyło jedno uderzenie i szafka była otwarta.
Wewnątrz... Wewnątrz były zwłoki. Obejrzałem dokładnie ciało i odnalezione dokumenty potwierdziły mi, że ofiara nazywała się wcześniej... Petr Staszek! Kim więc był osobnik, który za niego się podawał?!
Muszę dostać się do kopalni! Ale najpierw światła... Podszedłem do generatora i przełączyłem przełącznik. Nie, to nie ten... Może więc ten? Tak, udało się... Teraz muszę znikać, bo zapewne zaraz przybiegnie tu wojak stojący przy wejściu do kopalni...
Tak też się stało. Ukryłem się pod przyczepą, a kiedy żołnierz mnie minął wbiegłem szybko do kopalni. Udało się w ostatniej chwili...