Ogólnie o transferach | Rynek transferowy w Football Manager 2009 poradnik Football Manager 2009
Ostatnia aktualizacja: 26 września 2019
Ogólnie o transferach
Kupowanie i sprzedawanie zawodników t o jeden z najprzyjemniejszych elementów składowych Football Managera. Nic tak nie cieszy, jak ściągnięcie za darmo jakiejś gwiazdki, albo sprzedaż za grube miliony młodzika, którego sami wyciągnęliśmy z zaściankowej ligi.
Aby zorientować się w sytuacji, jaka panuje w klubie w kwestii transferów czy wypożyczeń, należy odwiedzić kilka ekranów z zakładki Transfery , mieszczącej się w menu po lewej stronie.
Centrum transferowe - zawiera informacje na temat sprzedanych i zakupionych graczy oraz członków sztabu szkoleniowego | |
Wypożyczenia - zebrane w jednym miejscu dane na temat zawodników wypożyczonych do/z innych klubów | |
Klauzule - dzięki temu ekranowi możemy się zorientować, jakie obowiązki mamy wobec klubów z którymi przeprowadzaliśmy transakcje i odwrotnie | |
Historia - jak sama nazwa wskazuje, są to kroniki dotyczące działań transferowych naszego klubu |
Poza tym warto od czasu do czasu zajrzeć w Plotki transferowe oraz Transfery , jakie doszły do skutku w lidze. Trzeba się bowiem w miarę orientować, kim wzmocniła się konkurencja, a kogo jej podkupiono. W kwestii plotek transferowych należy być ostrożnym. Są one podawane przez różne źródła i na tej podstawie powinno się oceniać ich prawdziwość - naturalnie nie uwierzymy w doniesienia brukowca, ale uznany dziennik sportowy może przynieść naprawdę istotne informacje. Regularne przeglądanie działu z pogłoskami czasami się opłaca - zdarza się, że całkiem przyzwoici piłkarze chcą odejść z klubu z różnych powodów, a menedżer nie zamierza ich zatrzymywać, w związku z czym za naprawdę okazyjną cenę można nabyć wartościowego gracza.
Porada:
Rynek transferowy nie jest jak supermarket. Trafniejsze porównanie nakazywałoby postawić go w jednym szeregu obok giełdy samochodowej, gdzie należy się targować, kombinować, uparcie szukać i cierpliwie negocjować. Podobieństwa zachodzą też przy okazji kupowanych produktów.
Piłkarz nie jest jak batonik, który można nabyć, odpakować, zjeść, wyrzucić papierek i o nim zapomnieć. Zawodnik jest jak auto - nigdy do końca nie wiesz, co kupujesz. Z pozoru idealny gracz może się okazać całkowitym niewypałem, nawet jeśli świetnie grał w poprzednim klubie, nie jest powiedziane, że w Twoim od razu się zaaklimatyzuje. Do tego dochodzą koszta utrzymania. Co miesiąc trzeba wyrzucać kolejne tysiące na jego pensję, dodatkowo płacić ustalone wcześniej bonusy za występ, bramkę czy asystę. Ewentualnie w grę wchodzi spłacanie rat byłemu klubowi. To naprawdę masa pieniędzy, a ich wydawanie mija się z celem, jeśli zawodnik grzeje ławę i nie jest do niczego potrzebny. Pół biedy, kiedy zwykły dozorca zarabia lepiej od niego, ale gdy płacimy wcale nie małą kasę, warto się zastanowić, czy aby na pewno dalej takiego kogoś potrzebujemy.
Aby uniknąć problemów opisanych powyżej na wielką skalę, należy z głową postępować na rynku transferowym. Nigdy nie wpadaj w szał zakupów, nawet jeśli portfel twojego szefostwa jest bardzo zasobny. Kupowanie zawodników w ilościach przewyższających zapotrzebowanie kompletnie mija się z celem. Choćbyś miał sześciu genialnych bramkarzy, to i tak siłą rzeczy tylko jeden będzie mógł regularnie grać. Z pięciu pozostałych nie będziesz miał pożytku, ba - statystyki polecą w dół, brak ogrania wpłynie na formę i wartość rynkową, a napiętą atmosferę w drużynie masz jak w banku. Tutaj powiedzenie "od przybytku głowa nie boli" wcale się nie sprawdza.
Może poza jednym wyjątkiem, którym są młodzi i perspektywiczni gracze. Tych należy ściągać jak najwięcej, później odpowiednio szkolić i sprzedawać z ogromnym zyskiem, ewentualnie zostawiać jako nowych liderów zespołu.
Teorię masz teraz w jednym paluszku, pora więc przejść do działania.