We've Got Hostiles - Laserowy szoł | We've Got Hostiles | Black Mesa poradnik Black Mesa

Ostatnia aktualizacja: 23 sierpnia 2019

We've Got Hostiles

Laserowy szoł

Po wyjściu z windy będziesz świadkiem zabójstwa strażnika, który przebywa w zamkniętym na cztery spusty pomieszczeniu ochrony. Zginie również drący się wniebogłosy naukowiec - ten z kolei wejdzie na minę umieszczoną w korytarzu. To ostrzeżenie, żeby rozglądać się dookoła i w porę lokalizować pułapki. Zanim ruszysz w dalszą drogę, zatrzymaj się przy dwóch urządzeniach, które wiszą na ścianie tuż obok wrót do silosu rakietowego. Pierwszy z nich to doskonale Ci znany aparat medyczny. Drugi automat (H.E.V.) wykonuje podobną funkcję, z tą różnicą, że regeneruje energię Twojego kombinezonu. W razie potrzeby skorzystaj z obu maszyn i ruszaj przed siebie.

Wrota, w pobliżu których wyleciał w powietrze naukowiec zaczną się zamykać - nie musisz się spieszyć aby przedostać się dalej. Możesz odczekać, aż całkowicie się zamkną, po czym wcisnąć przycisk odpowiedzialny za alarm przeciwpożarowy, otwierając tym samym wrota. Zapamiętaj ten manewr, gdyż przyda Ci się w dalszej części kompleksu niejednokrotnie.

Tuż za pierwszym zakrętem natkniesz się na dwa laserowe czujniki - po przecięciu którejś z wiązek znajdująca się nieopodal wieżyczka strzelnicza automatycznie otworzy ogień. Nie masz szans na ominięcie pułapki, dlatego przetnij oba promienie i natychmiast znajdź schronienie za najbliższym betonowym słupem. Możesz rzucić w stronę wieżyczki granat, aby ją zniszczyć bądź po prostu polegając na swoim refleksie, zestrzelić ją jednym celnym strzałem z rewolweru.