Rozgrywka. Wszystko, co wiemy o Dead Space 2
Spis treści
Rozgrywka
Jeśli demo gry jest reprezentatywne dla całości, rewolucji nie będzie. Dead Space 2 nadal jest strzelaniną, której akcję obserwujemy z perspektywy trzeciej osoby i nadal jest strzelaniną ślamazarną. Choć płynność ruchów Isaaca została wyraźnie poprawiona, znany z pierwowzoru powolny charakter rozgrywki nie uległ zasadniczym zmianom. Zabawa sprowadza się do uważnego przemierzania ciasnych korytarzy i ubijania atakujących zewsząd stworów poprzez odcinanie im kończyn. Przeciwnicy kryją się dosłownie wszędzie, dlatego Clarke nigdy nie czuje się bezpieczny. Pozornie pusta sala w mgnieniu oka może okazać się śmiertelną pułapką, gdy w okolicy nagle pojawi się horda Nekromorfów.
Rewolucyjnych zmian nie widać także w innych aspektach gry. Przedmioty kupujemy w tych samych sklepach, nasze dokonania zapisujemy w identycznych punktach, podobnie przedstawia się obsługa stazy i telekinezy, choć ta ostatnia nabrała w „dwójce” większego znaczenia w trakcie walki. Nie oznacza to oczywiście, że Dead Space 2 nie oferuje żadnych nowości, ale sam rdzeń rozgrywki pozostał niezmieniony.
Hackowanie
Ta umiejętność w postaci minigry to właśnie jedna z nowości w serii. Operacje włamywania się do urządzeń elektronicznych można wykonywać wyłącznie w specjalnie do tego przygotowanych miejscach – znając życie będzie ich całkiem sporo. Zabawa polega na poszukiwaniu słabych punktów w hackowanym systemie, symbolizowanych przez wskaźnik koloru niebieskiego. Rozpracowując obiekt, kręcimy powoli gałką analogową pada, a gdy odnajdziemy właściwie miejsce (tylko jedno w widocznym na ekranie okręgu), naciskamy przycisk. Akcję należy przeprowadzić trzykrotnie w wyznaczonym czasie. Jeśli Isaac nie zdąży ujarzmić urządzenia, zostanie porażony prądem, straci część energii życiowej, a cały proces trzeba będzie powtórzyć od początku.
Podstawowe wyposażenie
Podobnie jak w pierwszej części gry istotną rolę w Dead Space 2 odegra kostium Clarke’a, określany skrótem R.I.G. (Resource Integration Gear). Przede wszystkim zapewni mu on podstawową ochronę przed atakami Nekromorfów – im wyższa klasa zbroi, tym mniejsze obrażenia zadawane przez wrogie istoty. O kondycji życiowej właściciela uniformu poinformuje umieszczony na plecach kolorowy wskaźnik. Jeśli wszystko będzie w porządku, ma on mienić się zieloną barwą. Kiedy Isaac odniesie rany, pionowy pasek stanie się żółty, a w sytuacji krytycznej czerwony. Zdrowie w Dead Space 2 nie zregeneruje się samo – gracz będzie leczyć rany zestawami medycznymi, o ile te znajdują się w ekwipunku.
W każdym kostiumie umieszczony ma być również zbiornik tlenu, uaktywniany automatycznie, gdy bohater trafi w przestrzeń kosmiczną. Jego pojemność jest ograniczona, więc Clarke będzie oddychać bez przeszkód raptem kilkadziesiąt sekund. Po wyczerpaniu życiodajnej substancji, powietrze należy uzupełnić. W Dead Space umożliwiały to wiszące na ścianach stacje, oznaczone symbolem tlenu. Zakładamy, że w „dwójce” będzie podobnie.
W Dead Space 2 zupełnie inaczej rozwiązano kwestię poruszania się w stanie nieważkości. W pierwszej grze nasz podopieczny musiał być przykuty ciężkimi buciorami do płaskiej powierzchni, a podróżowanie pomiędzy platformami umożliwiały skoki. Tym razem uniformy posiadają silniczki, pozwalające Isaacowi na swobodny lot w przestrzeni. Daje to zupełnie nowe możliwości – Clarke potrafi np. wznieść się nad położoną kilkadziesiąt metrów wyżej platformę, o ile oczywiście przebywa w warunkach zerowej grawitacji.
Nowe kostiumy w Dead Space 2 kupimy w sieci interaktywnych sklepów (magazynów), gęsto rozsianych po terenie całej stacji. Do tej pory widzieliśmy tylko dwa rodzaje uniformów (klasyczny i zaawansowany) – oba pojawiły się w opublikowanej niedawno wersji demonstracyjnej gry. Ile będzie wszystkich? Tego na razie nie wiadomo.