Face mapping skazany na porażkę. Świetny pomysł, który zmieniał ludzi w potwory
Spis treści
Face mapping skazany na porażkę
Tam, gdzie face mappingu próbowano rzeczywiście użyć, by „przenieść” gracza do wirtualnego świata, z reguły kończyło się to porażką. Można się zastanawiać, dlaczego technologia ta nie dawała zadowalających efektów. Dużo trafniejsze wydaje się jednak pytanie: dlaczego autorzy ją promowali i implementowali do kolejnych tytułów, mając świadomość, że to po prostu nie ma prawa się udać?
Zdjęcia wykonane w domowych warunkach, w przypadku konsol za pomocą PS Camery czy Kinecta, które raczej do profesjonalnego sprzętu fotograficznego nigdy się nie zaliczały, miały wiele wad. Okazywały się niedoświetlone, nieostre, źle wykadrowane. Nietrudno zrozumieć, że zastosowane algorytmy miały problemy z przygotowaniem fizjonomii na właściwym poziomie. Była to misja z gatunku tych niemal niemożliwych do wykonania. Dopiero później, wraz z rozwojem technologii, wielu producentów postanowiło zwiększyć swoje szanse i zaangażować w ten proces telefony użytkowników, coraz częściej wyposażone w lepsze aparaty fotograficzne. Oczywiście i tutaj nie obeszło się bez wpadek, a dodatkowych komplikacji dołożyły problemy z działaniem serwisów, które miały służyć do wgrywania i przygotowywania wirtualnych twarzy na bazie przesłanych zdjęć.
TROCHĘ SZPIEGOSTWA
Warto poruszyć przy okazji tego tekstu kwestię danych biometrycznych, które producenci zbierali, zbierają i będą zbierać od graczy. Obawy o sposób ich przechowywania i wykorzystywania stały się podstawą pozwu złożonego w 2015 roku przez grupę fanów serii NBA 2K w związku z przekazanymi twórcom danymi w ramach funkcji skanowania twarzy. Podstawą był brak konkretnych informacji, jak długo autorzy zamierzają je przechowywać i czy będą je jakkolwiek i komukolwiek udostępniać. Sąd w Nowym Jorku uznał jednak, że technologia biometrycznego skanowania twarzy nie niesie ze sobą wystarczającej szkody dla powodów. Tym samym pozew został oddalony. Kto wie jednak, czy temat niedługo nie powróci, gdy rozwijająca się biometryka naprowadzi producentów i wydawców na nowe pomysły.
W 2019 roku Electronic Arts pojawiło się na targach CES w Las Vegas, by wraz z Canonem zaprezentować sprzęt wykorzystywany do wykonywania zdjęć twarzy sportowców przenoszonych później do wszystkich hitowych serii tej firmy. Na potrzeby szybkiego, sprawnego, ale i precyzyjnego odwzorowywania wizerunków gwiazd boisk, parkietów i oktagonów używa się specjalnej konstrukcji, na której umieszczonych jest siedemnaście aparatów Canon EOS 5D Mark IV lub Canon EOS Rebel SL2. Wykonują one kilkanaście zdjęć, które następnie są przeliczane przez oprogramowanie, by stworzyć z nich trójwymiarowy model. Cały ten proces znamy pod nazwą fotogrametria. To dzięki niej twarze Roberta Lewandowskiego, Kawhiego Leonarda czy Amandy Nunes są rozpoznawalne w grach. Choć tutaj także efekty nie zawsze okazują się idealne. Trudno jednak uznać, by jakakolwiek kamerka z laptopa miała kiedykolwiek szansę rywalizować z siedemnastoma wysokiej klasy aparatami fotograficznymi. Efekty domowego face mappingu przestają jakoś, w kontekście tych informacji, dziwić.
Zostało jeszcze 48% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie