Leia była szkolona na Jedi. 10 odjechanych teorii fanów Star Wars
Spis treści
Leia była szkolona na Jedi
- Dlaczego tak: Była córką samego Anakina Skywalkera, na dodatek bardzo wrażliwą na Moc
- Dlaczego nie: W starej trylogii jej potencjał wielokrotnie mógł się ujawnić, a jednak nic takiego się nie stało
Teoria o potencjale Lei pojawiła się już kilkadziesiąt lat temu, po premierze Imperium kontratakuje. Niedługo potem, w Powrocie Jedi, potwierdzono, że Leia jest wrażliwa na Moc. Mimo to w EU skupiono się na jej roli politycznej, kwestię walki pozostawiając Luke’owi. Po skasowaniu starego uniwersum status Lei nie był jasny. W Przebudzeniu Mocy przedstawiano ją jako liderkę Ruchu Oporu, co sugerowało, że raczej nie podążyła podobną ściężką, co jej brat.
Spekulacji na temat jej przeszłości namnożyło się po premierze Ostatniego Jedi, gdzie w jednej z bodaj najczęściej parodiowanych scen nowej trylogii Leia jest w stanie unosić się w przestrzeni kosmicznej niczym Superman. Choć wiadomo, że była ona wrażliwa na Moc, nikt nie przypuszczał, że może używać jej z taką łatwością.
W końcu w komiksie i kinowym finale potwierdzono, że Leia była szkolona na Jedi. Miała nawet swój miecz świetlny, który później przypadł w udziale Rey. Księżniczka zrezygnowała ze szkolenia głównie ze względu na chęć sprawdzenia się jako lider polityczny. Uznała, że w taki sposób może lepiej przysłużyć się sprawie, a walkę pozostawiła Luke’owi. Swoją drogą z chęcią zobaczyłbym starwarsowy What if, w którym to Leia zostaje mistrzem Zakonu Jedi, a jej brat – politykiem.
Według niektórych fanów na Moc wrażliwy był również Han Solo. Świadczyć miałoby o tym jego niezwykłe szczęście i fakt, że tak wielki potencjał miał jego i Lei syn – Kylo Ren. Prawdę mówiąc, nie byłby to najgłupszy pomysł – w końcu taki sceptyk jak Han mógłby stać się jednym z bardziej oryginalnych rycerzy Jedi. Tylko czy nie było już ich w sadze zbyt wielu?