autor: Redakcja GRYOnline.pl
Spotkanie Przyjaciół Gry-OnLine 2002
W pogodną sobotę, 16-go listopada 2002, odbyło się drugie, organizowane przez GRY-OnLine, spotkanie użytkowników forum dyskusyjnego i klubowiczów MayClub. Oto nasza krótka relacja z imprezy ilustrowana fotkami.
Podobnie jak w minionym roku, zorganizowaliśmy spotkanie przyjaciół GRY-OnLine, które odbyło się w 16 listopada 2002 roku w Krakowie. Oficjalna impreza miała miejsce w Kasynie Oficerskim przy ul. Praskiej, gdzie poza niewątpliwymi atrakcjami w postaci ŻYWEGO Soulcatchera można było natknąć się na znane postacie z branży bądź naszego forum, ale również po prostu dobrze się bawić...
Początek spotkania był wprawdzie zapowiedziany na godzinę 12, jednak cześć uczestników przybyła już w okolicy godziny 10... nie ma co ukrywać... pewnie nie mogli się doczekać.
Około godziny 14 impreza rozkręciła się na dobre – pojawiła się znakomita wojskowa grochówka do której można było sobie dobrać kufel „złocistego napoju” (jakiego, domyślcie się sami). Co poniektórzy dobierali dwa, trzy czy nawet więcej, co bardzo pozytywnie wpływało na jeszcze większe uprzyjemnienie atmosfery ogólnie panującej na pikniku :).
Nieco później, uczestnikom zlotu dane było wykazać się w kilku konkursach: od rzutek począwszy a na potyczkach w Unreal Tournament 2003 i NFS: Hot Pursuit 2 skończywszy. Szczególnie w przypadku tych ostatnich, bój był bardzo zacięty, gdyż umiejętności graczy stały na bardzo wysokim poziomie (podejrzewam, iż duży wpływ na osiągane wyniki miało wyżej wspomniane „dobieranie” kufli ze złotym napojem).
Aby zadbać o dobrą kondycję uczestników zabawy, zaserwowano im kiełbaski z grilla, które jak się okazało znikały w iście błyskawicznym tempie. Powodem bez wątpienia były bardzo żywe czy wręcz zażarte dyskusje na tematy wszelakie. Kątem oka dało się zaobserwować zawody w siłowaniu się na rękę więc siła fizyczna również była w użyciu.
I tak mijały kolejne godziny... nie zauważyliśmy nawet kiedy za oknami zrobiło się zupełnie ciemno i powoli trzeba było kończyć część oficjalną... Około godziny 21 większość uczestników zebrała się aby w większej grupie wyruszyć do centrum w celu kontynuowania świetnej zabawy tym razem w krakowskich klubach.
Pozostałe części spotkania były już mniej oficjalne i zdanie z nich relacji może być o tyle trudne gdyż poziom substancji powszechnie uważanych za trujące osiągnął wysoki poziom w organizmach uczestników.
Mamy nadzieję, iż zorganizowane przez nas spotkanie będziecie wspominali równie miło jak my i jeśli okoliczności na to pozwolą nie omieszkamy kolejnego pikniku zorganizować w przyszłym roku.