The Legend of Zelda: Breath of the Wild. W tych grach grafa się nie starzeje
Spis treści
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
INFORMACJE:
- Data premiery: marzec 2017
- Platformy: Switch, Wii U
- Producent: Arc System Works
- Ocena w naszej recenzji: 10 (Switch)
- Wynik Metascore: 97 (Switch), 96 (Wii U)
Rzadko kiedy branża gier wideo przeżywa sukcesy na miarę tego, jakim okazał się debiut zeszłorocznej odsłony cyklu The Legend of Zelda. Breath of the Wild nie tylko wywołało opad szczęki u recenzentów (także u nas – 10/10 to nie jest ocena, którą wystawiamy często), ale również przyciągnęło do siebie rzesze graczy. Ci nie dość, że masowo kupowali grę, to także zaopatrywali się w konsolkę Nintendo Switch, gwarantując jej sukces, o jakim jedynie pomarzyć mogło poprzedzające ją Wii U (na którym swoją drogą BotW także się ukazało).
Sama gra łączy liczne gatunki – od RPG, przez eksploracyjną przygotówkę czy platformówkę, po symulator przetrwania. Jako Link trafiamy do wielkiego, otwartego świata, pełnego niezwykłych stworzeń, malowniczych widoków, tajemniczych ruin i niebezpiecznych lochów. Zwiedzając te niezwykłe krainy i odkrywając ich sekrety, musimy jednocześnie dbać o protagonistę – gotować jedzenie na samodzielnie rozpalonym ogniu czy przygotowywać ubiór odpowiedni do danych warunków pogodowych.
Tytuł zachwyca. Nieograniczoną swobodą eksploracji świata, dziesiątkami drobnych mechanizmów, które odkrywamy w trakcie zabawy, wyjątkowym doszlifowaniem technicznym czy nietraktowaniem gracza jak głupca, któremu wszystko trzeba podsuwać pod nos. Wreszcie – śliczną, kreskówkową oprawą wizualną, dzięki której mimo wyraźnie słabszych możliwości technologicznych Switcha gra ujmuje swoją estetyką.
Breath of the Wild używa kreskówkowej stylistyki, ale jest tytułem niemalże fotorealistycznym w stosunku do wydanego na GameCube’a The Legend of Zelda: The Wind Waker. Tam twórcy nie tylko zdecydowali się na bardzo silne filtry cel-shadingowe, ale dodali do tego także karykaturalne projekty wizualne postaci. Dla niektórych graczy to już było zbyt wiele, co nie przeszkodziło jednak tej produkcji stać się wielkim hitem.