Przegląd frakcji w grze Might & Magic: Heroes VI - Przystań

Homo sapiens jako gatunek w fantastyce obecny jest praktycznie zawsze. Chociaż możemy zakochiwać się w pięknych elfach, podziwiać dzielne krasnoludy czy śmiać się z głupich orków, ludzie zawsze będą najbliżsi naszemu pojmowaniu – są przecież nami samymi. Nikogo chyba nie trzeba do tego przekonywać – w końcu niniejszego tekstu nie czytają (raczej) prawdziwe gnomy czy driady.

Przystań poszukuje nowego bohatera!

Seria Heroes jako bardzo typową przedstawicielką kanonu fantasy i tutaj nie odchodzi od wypracowanych schematów. Chociaż ludzkość przechodziła różne koleje losu w poszczególnych częściach gry, zawsze była jedną z najprostszych i najbardziej intuicyjnych ras do poprowadzenia. Początkowo mieliśmy do czynienia z wyraźnie bajkową, wręcz kreskówkową stylizacją (Heroes I i II), dalej z heroiczną (III i IV), a następnie z epicką (V). Najnowsza odsłona cyklu, czyli słynna już „szóstka”, wprowadza dalsze ewolucyjne zmiany w tworzonym od parunastu lat obrazie.

Twórcy gry postanowili połączyć pomysły z poprzednich części z jakością dość obcą marce Heroes – a więc z wątkami typowymi dla uniwersów takich jak Warhammer czy Dungeons and Dragons. Jeżeli – uruchamiając nowych Herosów – zdecydujemy się na grę Przystanią (jak zostało nazwane Imperium Ludzi), możemy spodziewać się właśnie tego typu synkretyzmu (połączenia bardzo różnych elementów).

Ideologia

Czym jest Przystań? To teokratyczne państwo rządzone przez Imperatora i kastę jego najbliższych kapłanów oraz generałów. Akcja gry dzieje się na kilkadziesiąt (kilkaset?) lat po tym, jak skłócone ze sobą ludzkie księstewka postanowiły zawrzeć sojusz, którego rękojmią i gwarancją miały być anioły. Te tajemnicze istoty sprowadziły do Ashanu zupełnie nową religię, czerpiącą jednak ze wzorców, które ludzkość już znała. I tak oficjalnym bóstwem stał się smok Światłości, Elrath, który zastąpił w ludzkich sercach wcześniejsze bóstwo, również będące smokiem.

Obecnie wszystko w Imperium toczy się wokół religii i ideologii feudalnego państwa. Celem każdego mieszkańca królestwa jest służyć Światłości, na ogół pojmowanej jako anioły lub sam władca. Nieco bardziej wykształceni obywatele, tacy jak rycerze, kapłani czy urzędnicy, rozumieją jednak Światłość jako zbiór praw i zasad moralnych, swego rodzaju kodeks honorowy. Jeszcze inaczej podchodzi do tego zagadnienia inkwizycja, strzegąca prawomyślności swych drogich owieczek, jak i same anioły, pragnące całkowitego oddania ze strony wyznawców.

1. zobacz film w lepszej jakości

W tej mocno schizofrenicznej i intensywnie fanatycznej rzeczywistości żyją zwykli ludzie – obywatele Imperium. Ci, o ile nie pracują na polu albo nie zajmują się innymi przyziemnymi sprawami, składają swoje życie na ołtarzu ojczyzny – czyli najmują się do imperialnej armii. W niej każdy znajduje swoje miejsce – od najuboższych wieśniaków aż po najwyższą arystokrację. Co więcej – weterani wojenni często wspominają o niezwykłych, skrzydlatych istotach, które wspomagały ich w najcięższych bitwach. O ile większość słuchaczy jest w stanie uwierzyć w istnienie gryfów (w końcu są one w herbie samego państwa), o tyle jednak opowieści o aniołach zstępujących na pola bitewne zwykło się traktować z przymrużeniem oka. Chociaż – kto wie, jakie są wyroki Elratha?

Typowy obywatel imperium jest wiernym sługą swego pana, dobrze wypełniającym powierzone mu zadania. Oddycha Światłością, żywi się pokorą, umiera spokojny i szczęśliwy. A przynajmniej tak twierdzą dyrygujące wszystkim w państwie anioły.