Najlepsze myszki gamingowe bezprzewodowe – Razer, SteelSeries, Logitech. Myszki dla graczy
Spis treści
Najlepsze myszki gamingowe bezprzewodowe – Razer, SteelSeries, Logitech
Przez długi czas myszy bezprzewodowe były uważane przez graczy za bezużyteczne. Zbyt często czujnik zatrzymywał się, tracił połączenie z komputerem lub przekazywał ruchy dłoni bardzo niedokładnie i co najważniejsze – z permanentnym, nieakceptowalnym opóźnieniem. Ponadto wiele myszy bezprzewodowych miało problem z szybkim rozładowywaniem się baterii lub akumulatorów.
Z biegiem czasu myszki bezprzewodowe stały się prawie tak precyzyjne i niezawodne, jak ich przewodowe koleżanki, a zasilanie wystarczy niekiedy nawet na setki godzin gry. Jednak modele bezkablowe są zwykle nieco droższe, zaś oferta rynkowa tych naprawdę interesujących z punku widzenia zapalonych graczy jest dużo skromniejsza.
Prawdziwą „klęskę urodzaju” jeśli chodzi o modele bezprzewodowe zapewniła nam firma Logitech. Popularny w naszym kraju (i nie tylko) producent myszek ma w swojej ofercie kilka naprawdę wartych rozważenia gryzoni. Na szczęście niektóre z nich można nabyć również za całkiem sensowne pieniądze!
Corsair Dark Core RGB PRO
Dark Core RGB PRO jest już poważnym graczem. Wrażenie robią same liczby - sensor Pixart PAW3392 o czułości 18 000 dpi, 3 sposoby łączenia z komputerem, 8 w pełni konfigurowalnych przycisków, 50 godzin pracy na baterii, polling rate na poziomie 2000 Hz, 9 stref podświetlenia RGB, przełączniki Omron o wytrzymałości 50 milionów kliknięć i wbudowana pamięć na 3 profile ustawień. Można więc powiedzieć, że ta myszka ma w zasadzie wszystko, tym bardziej, że Corsair przygotował także wymienny panel boczny na obudowie oraz nieco droższą wersję Dark Core RGB PRO SE wyposażoną w funkcję ładowania indukcyjnego.
Choć dla wielu graczy 370 zł na gryzonia to majątek, musimy uczciwie przyznać, że za tak hojnie wyposażony egzemplarz nie jest to kwota absurdalna. Osoby pracujące na kilku komputerach (np. stacjonarce do grania i laptopie do multimediów) ucieszy możliwość przełączania się „w locie” między technologią 2,4 GHz oraz bluetooth (a w razie czego jest jeszcze kabel USB-C). Tutaj przydaje się także wbudowana pamięć na 3 profile - możemy przechowywać ustawienia czułości, oświetlenia oraz makra.
Corsair Dark Core RGB PRO to bez wątpienia coś dla osób lubujących się w dostosowywaniu urządzeń do swoich potrzeb. Oprócz 8 przycisków, które możemy dowolnie programować, znajdziemy tutaj też możliwość zmiany czułości sensora co 1 dpi, no i oczywiście 9 stref podświetlenia RGB. Światełka można też wyłączyć, dzięki czemu wydłużymy czas pracy na baterii nawet do 50 godzin - standardowo przy zastosowaniu łączności 2,4 GHz Dark Core RGB PRO domagał się kabelka co kilkanaście godzin, co i tak jest wynikiem przyzwoitym. Domyślne (po wyjęciu myszy z pudełka) ustawienia częstotliwości raportowania wynoszą 1000 Hz, ale dzięki oprogramowaniu iCUE możemy je zwiększyć dwukrotnie. Aplikacja Corsaira pozwala też na skalibrowanie sensora pod konkretną powierzchnię, co w praktyce przekładało się na minimalnie bardziej precyzyjną obsługę.
SteelSeries Rival 650
Jeśli spodobał Wam się Rival 600 z szalonym podświetleniem i świetnym sensorem, ale szukacie czegoś bezprzewodowego – SteelSeries ma dla Was ciekawą propozycję: Rival 650. Zakup tej myszki wiąże się z niebagatelnym wydatkiem rzędu 350 złotych i wszystkimi wadami oraz zaletami „kablowej” alternatywy.
Autorski system łączności z komputerem gwarantuje brak żadnych opóźnień. Wytrzymałość do 24 godzin pracy na baterii nie imponuje, ale ciekawostką jest zastosowanie szybkiego ładowania. Wystarczy kilkanaście minut „na kablu”, aby akumulator wystarczył na mniej więcej 10 godzin dalszego grania. Rival 650 nie należy do najlżejszych gryzoni, a możemy go jeszcze dodatkowo dociążyć specjalnymi odważnikami.
SteelSeries Aerox 3 Wireless (2022), SteelSeries Aerox 5 Wireless i SteelSeries Aerox 9 Wireless
Uwzględniona w grupie sprzętu do 250 złotych myszka SteelSeries Aerox 3 występuje również w wariancie Wireless. Bezprzewodowa wersja jest dostępna w popularnych elektromarketach za 315-370 złotych. Modele różnią się od siebie czymś więcej niż tylko sposobem komunikacji z komputerem i innymi urządzeniami.
W modelu Wireless skorzystano z sensora optycznego TrueMove Air, który jest owocem współpracy SteelSeries z PixArt. Charakteryzuje się on maksymalną rozdzielczością na poziomie 18 000 DPI. Myszka działa w dwóch trybach bezprzewodowych: Wi-Fi 2,4 GHz i Bluetooth. Opóźnienia są ograniczone do minimum i w praktyce się ich nie odczuwa. SteelSeries Aerox 3 Wireless korzysta z zasilania akumulatorowego. Można więc zapomnieć o potrzebie wymiany baterii. Wydajne ogniwo umożliwia zabawę do 200 godzin i wspiera funkcję szybkiego ładowania.
Waga w stosunku do przewodowej siostry wzrosła zaledwie o 9 gramów i wynosi 68 gramów. Więcej różnić w zasadzie nie ma. Dlatego też po inne szczegóły odsyłamy do prezentacji SteelSeries Aerox 3 z kablem.
Jeśli w Waszej bezprzewodowej myszce potrzebujecie więcej przycisków umieszczonych na boku, polecamy wyższy model, tj. SteelSeries Aerox 5 Wireless (opis wersji kablowej znajdziecie w przedziale do 250 złotych). Jest jeszcze Aerox 9 oferujący już cały blok numeryczny na bocznym panelu – aż 12 przycisków. Widzicie go na powyższej fotce. Oprócz liczby dodatkowych klawiszy wszystkie trzy modele różnią się od siebie szczegółami. Najważniejsze, czyli sensor wszędzie jest taki sam.
SteelSeries Rival 3 Wireless
Bezprzewodowa myszka znanego i cenionego producenta za mniej niż 200 złotych? SteelSeries swoim modelem Rival 3 Wireless udowadnia, że jest to jak najbardziej możliwe. Projekt urządzenia jest prosty, ale przy tym estetyczny. Świeci się tylko logo producenta oraz rolka do przewijania. Kolorem można zarządzać z poziomu autorskiego oprogramowania.
Wśród 6 programowalnych przycisków znalazło się miejsce dla tego do zmiany DPI w locie. Najwyższy poziom optycznego sensora TrueMove Air to aż 18 000 dioptrii. Opóźnienia są tu minimalne, przeciętny użytkownik ich nie odczuje. Myszka działa w dwóch trybach: 2,4 GHz i BT. W zestawie znajduje się niewielkich rozmiarów odbiornik z interfejsem USB i para baterii typu AAA. Wystarczą one nawet na 400 godzin grania! Z ciekawostek warto wspomnieć o możliwości pracy na jednej baterii. Można w ten sposób zmniejszyć wagę urządzenia.
Myszka dobrze leży w dłoni. Pomimo dość niskiej ceny – jak na bezprzewodowy model – do jej stworzenia wykorzystano wysokiej jakości tworzywo. Obie te cechy pozwalają na długie gamingowe sesje bez uczucia zmęczenia.
SteelSeries Prime Wireless
Wydaje się, że przygotowanie bezprzewodowej myszki jest proste. Wystarczy wybrać jeden z przewodowych modeli, „odciąć” mu kabel, wsadzić akumulator i dołączyć do pudełka odbiornik. SteelSeries Prime Wireless to, jak nazwa wskazuje, bezprzewodowa wersja myszki SteelSeries Prime. Producent nie poszedł jednak na łatwiznę i możliwość działania bez kabla to niejedyna z istotnych różnic pomiędzy dwiema wersjami. Innymi są:
- ślizgacze, które lepiej suną po podkładce,
- nowszy standard złącza – USB-C,
- elastyczniejszy przewód.
Są też aspekty, w których to przewodowy gryzoń wypada atrakcyjniej. W Prime Wireless wykorzystano nieco gorszy sensor niż w myszce z kablem. Mowa o TrueMove Air. Mniejsza jest maksymalna prędkość – 400 IPS zamiast 450 IPS i akceleracja – do 40G zamiast 50G. W praktyce mało kto zauważy jednak różnicę. Wybranie innego czujnika pozytywnie wpłynęło na wydłużenie czasu pracy na jednorazowym ładowaniu. Z uwagi na potrzebę dodania akumulatora Wireless jest cięższa dokładnie o 11 gramów w porównaniu do Prime z przewodem i waży 80 gramów. W innych obszarach, takich jak kształt, podświetlenie, dodatkowe przyciski i typ przełączników (opto magnetyczne), różnic już nie ma.
Przed wydaniem swoich pieniędzy trzeba wiedzieć, że łączność myszki nie obejmuje Bluetooth. Gryzoń z laptopem będzie działać bezprzewodowo tylko po podłączeniu odbiornika.
Razer Viper V3 Pro
Zdaniem części graczy Razer Viper V3 Pro to najlepsza myszka w ofercie renomowanego producenta. Sprawdźcie, co stoi za tak pochlebnymi opiniami.
Topowy bezprzewodowy gryzoń charakteryzuje się stonowanym designem z dwoma dodatkowymi przyciskami na lewym boku (a więc jest to model zalecany graczom praworęcznych). Myszka znakomicie leży w dłoni, a chwyt można opcjonalnie wzmocnić za pomocą dołączonych taśm-naklejek. Spore ślizgacze oraz śmiesznie niska waga – 54 g – sprawiają, że urządzenie sunie po podkładce jak po lodzie.
Prezentowane urządzenia jest przeznaczone w pierwszej kolejności dla e-sportowców, ale daje ono także realną i odczuwalną – a nie tylko taką, o której mowa w materiałach – przewagę zwykłym graczom. Objawia się ona m.in. w szybszej reakcji na kliknięcie. Viper V3 Pro korzysta z mikroprzełączników optycznych 3. generacji, które pracują wzorowo przy każdym użyciu. Rewelacyjne jest także „oczko”. Optyczny czujnik Razer Focus Pro pozwala dostosować czułość do 1 DPI. Maksymalna to aż 32 000 DPI. Wrażenie robi też 8 000 Hz odświeżania. Czas pracy przy łączności 2,4 GHz (nie ma tu Bluetooth) i raportowaniu 1 000 Hz może dobić według danych producenta do 95 godzin.
Za tak zaawansowany sprzęt trzeba sporo zapłacić. Najtańsze oferty startują od ok. 700 złotych.
Logitech G Pro X Superlight i Logitech G Pro X Superlight 2
Zdominowaną przez Logitech listę świetnych bezprzewodowych myszy otwieramy modelem G Pro X Superlight. Firma bardzo lubi używać w nazewnictwie swoich produktów słowa „light”, ale to ich dzieło zasłużyło na miano „Superlight” jak mało które. Niecałe 63 gramy wagi dla myszki bezprzewodowej to fenomenalny wręcz wynik i bardzo „czuć” to w dłoni. A raczej nie czuć, bowiem w połączeniu z ogromnymi ślizgaczami gryzoń nie stawia w zasadzie żadnego oporu. Przestawienie się z Logitech G Pro X Superlight z powrotem na „zwykłą” myszkę gamingową to wręcz bolesne doznanie.
Na szczęście z piórkową wagą nie idzie delikatna budowa. Mimo iż na pierwszy rzut oka gryzoń wygląda na wykonanego z papieru (szczególnie w białej wersji kolorystycznej), jego konstrukcja jest bardzo solidna, a w jej sercu drzemie rewelacyjny autorski sensor HERO 25K. Producent zapewnia wytrzymałość baterii na poziomie 70 h ciągłego ruchu, co przekłada się w praktyce na całe tygodnie grania – robi wrażenie, szkoda jedynie, że mysz ładujemy lekko przestarzałym już kabelkiem micro-USB (zamiast nowocześniejszego USB-C). Ucieszą się też antyfani RGB – ku ich radości producent nie zdecydował się na zastosowanie żadnych migających w rytm strzałów z karabinu światełek.
We wrześniu 2023 roku znakomity produkt został dodatkowo ulepszony. Premiera Logitech G Pro X Superlight 2 przyniosła ze sobą kilka zmian, które pozwoliły jej stać się prawdopodobnie najlepszą bezprzewodową myszką dla graczy na świecie!
Odświeżony wariant jest jeszcze lżejszy i waży 60 gramów. Istotniejszą zmianą są jednak przełączniki. Mechaniczne zostały zastąpione przez hybrydowe, tj. opto-mechaniczne. Nowy typ reaguje na kliknięcia o 50% szybciej. „Dwójka” doczekała się także nowego oczka. Czujnik HERO 2 zainstalowany we wnętrzu gryzonia ma kosmiczną rozdzielczość 32 000 DPI i częstotliwość odświeżania 4 000 Hz. Kolejne przykłady postępu to pojawienie się opcji dostosowania parametru LOD oraz wydłużenie pracy z 70 do 95 godziny przy ciągłym ruchu.
Logitech G502 Lightspeed
Oferta bezprzewodowych myszy Logitecha może przyprawić o zawrót głowy, bowiem producent oferuje prawdziwe zatrzęsienie różnych modeli. G502 Lightspeed mimo dość „solidnej” ceny, jest jedną z najlepszych myszek w portfolio firmy. Jest to bowiem kultowy model G502 uwolniony od kabla.
Podobnie jak w wersji „standardowej”, producent zdecydował się na zastosowanie swojego autorskiego czujnika o nazwie HERO (High Efficiency Rated Optical). Charakterystyczny kształt i budowa pozostała niemal ta sama, myszka składa się więc z kilku rodzajów wysokiej jakości materiałów (dominuje matowy plastik, gwarantujący świetne trzymanie się dłoni). Trzy dodatkowe przyciski z lewej strony i świetnie przygotowana przestrzeń na kciuk są jednymi z największych zalet tego modelu. Świetnie sprawdza się także metalowy scroll. Myszka waży 114 gramów, przy czym można ją dociążyć – w zestawie znajduje się 16 gramów dodatkowego „żelastwa”.
Logitech G603 Lightspeed
G603 Lightspeed to pierwsza mysz z czujnikiem Hero firmy Logitech, opartym na przeprojektowanym czujniku Pixart PMW3366 o rozdzielczości od 200 do 12 000 dpi. Unikalną zaletą tej myszy, kosztującej na chwilę obecną 319 złotych, jest żywotność baterii, która według producenta powinna wynosić około 500 godzin w przeznaczonym dla graczy trybie Hi na dwóch bateriach AA (popularnych „paluszkach”).
Stosunkowo ciężki, przeznaczony dla praworęcznych graczy model G603, waży około 136 gramów. Logitech zrezygnował z obciążników, dzięki czemu mysz może być obsługiwana tylko z jedną baterią. Zmniejsza to co prawda wagę do 113 gramów, ale i skraca o połowę czas pracy bezprzewodowej.
W naszym teście okazuje się, że jest to mysz dokładna i wytrzymała. Przekonujące są również wrażenia dotykowe i jakość wykonania. Kształt jest taki sam w jak modelu G403, dlatego nadaje się do wszystkich typów chwytów. Przyciski strzału w G603 są wyposażone w przełączniki Omron i zapewniają bogate wrażenia dzięki metalowym sprężynom.
W teście praktycznym nie zauważyliśmy żadnej różnicy w precyzji i szybkości reakcji w porównaniu z myszami przewodowymi. Żywotność baterii również wydaje się być dość duża - nawet po wielu tygodniach codziennego, kilkugodzinnego użytkowania na jednaj baterii, G603 działał równie dobrze, co pierwszego dnia.
Nie spodobało nam się za to nieco zbyt płynnie poruszające się kółko myszy i nóżki, które nie ślizgają się po podkładkach z tkaniny tak gładko, jak konkurencja od firm Steelseries czy Zowie. Firma Logitech zrezygnowała też z podświetlenia, aby uzyskać możliwie najdłuższy czas działania.
Logitech G305 i G Pro Wireless
Firma Logitech wypuściła na rynek też model G305 Lightspeed - tańszą i nieco odchudzoną alternatywę dla modelu G603. Oferuje ona sprawdzony i bardzo precyzyjny czujnik Hero o rozdzielczości do 12 000 dpi.
W odróżnieniu od G603, G305 nie posiada możliwości zasilania przez Bluetooth i może być zasilana tylko jedną baterią; według producenta czas pracy ma wynosić do 250 godzin.
W teście mysz firmy Logitech przekonuje wyrazistymi przyciskami strzału, łatwo dostępnymi przyciskami pod kciuk i przyjemną wagą 99 gramów. Kto natomiast poszukuje symetrycznej, smukłej i wąskiej myszy bez zbędnych bajerów, ten powinien być zadowolony z modelu G305 Lightspeed.
We wrześniu 2020 roku firma Logitech zaprezentowała G Pro Wireless, który uzupełnia linię myszy bezprzewodowych i jest promowany jako produkt przeznaczony specjalnie do gier. Wewnątrz znajduje się czujnik Hero 16K - poprawiona wersja oryginalnego czujnika Hero. Maksymalną rozdzielczość 16 000 dpi można ustawić w krokach co 100, a waga myszy wynosi tylko 80 gramów. Zintegrowany akumulator jest ładowany przez kabel USB o długości 1,8 m, żywotność baterii powinna wynosić 60 godzin bez podświetlenia (lub 48 godzin z jego użyciem).
ZASTRZEŻENIE
Firma GRY-OnLine S.A. otrzymuje prowizję od wybranych sklepów, których oferty prezentowane są powyżej. Dołożyliśmy jednak wszelkich starań, żeby wybrać tylko ciekawe promocje – przede wszystkim chcemy publikować najlepsze oferty na sprzęt, gadżety i gry.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!