Najlepsze monitory powyżej 27 cali – Dell, Samsung, LG. Przegląd monitorów dla graczy
Spis treści
Najlepsze monitory powyżej 27 cali – Dell, Samsung, LG
Wyświetlacze dla graczy są dostępne w coraz większym rozmiarach. Chcąc wykorzystywać je tylko do grania na pececie przy użyciu klawiatury i myszki rozsądną granicą wydają się 32 cale. Już przy takiej przekątnej należy oddalić się na odległość 70-80 centymetrów, aby możliwe stało się objęcie wzrokiem całej powierzchni monitora. Zakrzywienie wcale nie pozwala zmniejszyć tego dystansu. To bowiem nie szerokość, tylko wysokość wymaga utrzymania odpowiedniej odległości. Nad jeszcze większą matrycą można zastanowić się, gdy chce się grać głównie na gamepadzie.
Optymalną rozdzielczością dla 32 cali jest WQHD. Sensowna jest również rozdziałka 4K. Odradzamy za to zakup 32-calowego ekranu z Full-HD. Obraz cierpi wtedy na brak wystarczającej ostrości.
Dell S3222DGM
- Wielkość: 31,5 cala (16:9)
- Maksymalna rozdzielczość: 2560x1440
- Odświeżanie: 165 Hz
- Rodzaj matrycy: VA
- Czas reakcji GtG: 2 ms
- Synchronizacja: AMD FreeSync
- Podstawowe złącza: DisplayPort x1, HDMI x2
Zaczniemy nietypowo, bo od jakości wykonania. Ta stoi na najwyższym możliwym poziomie. Konstrukcja jest dobrze spasowana i stabilnie spoczywa na biurku. To drugie to głównie zasługa sporej wagi. Elegancki wygląd to nie wszystko, co ma do zaoferowania niemal 32-calowy monitor firmy Dell.
Obraz jest ostry jak brzytwa, a czerń zachwycająca. Zmierzony kontrast statyczny jest bliski wartości 4000:1, a więc znacznie wyższy niż 3000:1 deklarowane przez producenta. Do tego dochodzi szybkie odświeżanie i wsparcie FreeSync. Choć wyświetlacz oficjalnie nie wspiera technologii G-Sync, istnieje spora szansa, że zadziała on u posiadaczy kart graficznych od Nvidii. Jedyną niedogodnością może być migotanie obrazu w menu i na ekranach ładowania. Krótki czas reakcji oraz wyjątkowo niski input lag (4,5 ms przy natywnej rozdzielczości 165 Hz) pozwala zakwalifikować Dell S3222DGM do sprzętu e-sportowego.
Producent zdążył nas przyzwyczaić, że wycena jego produktów nieco odstrasza, ale w tym konkretnym przypadku jest zgoła inaczej. Najtańsze oferty zaczynają się od mniej więcej 1300 złotych, co jak na tę wielkość i jakość wykonania jest bardzo kuszącą ceną. Przyczepić się można w zasadzie tylko do braku polskiego menu, ale to szukanie dziury w całym.
Samsung Odyssey G7 G75T (LC32G75TQSPXEN)
- Wielkość: 31,5 cala (16:9)
- Maksymalna rozdzielczość: 2560x1440
- Odświeżanie: 240 Hz
- Rodzaj matrycy: VA
- Czas reakcji GtG: 1 ms
- Synchronizacja: AMD FreeSync Premium Pro, Nvidia G-Sync Compatible
- Podstawowe złącza: DisplayPort x2, HDMI x1
Samsung dokonał czegoś, co wydawało się niemożliwe. Bazując na matrycy VA, stworzył model łączący w sobie 240 Hz odświeżania, czas reakcji 1 ms i rozdzielczość WQHD. Wcześniej sprzęt o takich parametrach z tym panelem po prostu nie istniał. Jakby tego było mało, Koreańczycy wyeliminowali największą bolączkę matrycy VA, czyli smużenie.
Płynność obrazu kwalifikuje urządzenie do grona tych e-sportowych. Z myślą o zawodowcach została dodana tu funkcja zmniejszająca input laga. Ta faktycznie działa i redukuje opóźnienie o kilka milisekund. Odbywa się to kosztem wyłączenia kilku opcji przetwarzania obrazu. Sprzęt nadaje się nie tylko dla zawodowców. Granie w spokojniejsze produkcje, gdzie liczy się grafika, także sprawia przyjemność. Głównie za sprawą dobrych kolorów i głębokiej czerni. Z uwagi na to ostatnie model nadaje się do oglądania filmów. Nikomu nie zabraknie portów. Dostępne są tu m.in. aż dwa wyjścia DisplayPort. Krótko mówiąc, jest to monitor kompletny i powinien zadowolić każdego, kto będzie w stanie wyłożyć na niego 3149,99 złotych – ostanie sztuki są dostępne w absurdalnie wysokiej cenie.
Na koniec garść kolejnych dobrych wiadomości. Jakość wykonania stoi na najwyższym poziomie. Podstawa jest stabilna, a ramie pozwala na pełną regulację, w tym do pozycji pivot. Nie wszystkim do gustu może przypaść tylko mocne zakrzywienie ekranu.
Tańsze alternatywy o mniejszej przekątnej ekranu: Samsung Odyssey G7 G75T w wersji 27 cali (cena ok. 2200 złotych)
LG 48GQ900-B
- Wielkość: 47,53 cala (16:9)
- Maksymalna rozdzielczość: 3840x2160
- Odświeżanie: 120 Hz
- Rodzaj matrycy: OLED
- Czas reakcji: 0,1 ms
- Synchronizacja: AMD Free-sync, Nvidia G-Sync Compatible
- Podstawowe złącza: DisplayPort x1, HDMI x3, USB typu B x1
Gigant, cudo, ideał – możemy długo mnożyć określenia dla czegoś tak wyjątkowego, jak LG 48GQ900-B. No właśnie, czym właściwie jest to urządzenie? Najlepiej będzie umieścić je pomiędzy tradycyjnym monitorem komputerowym a telewizorem.
Olbrzymi wyświetlacz oferuje topową jakość obrazu. LG 48GQ900-B jako jeden z niewielu korzysta z panelu OLED z matową powłoką. Tego typu matryca odznacza się nieskończonym kontrastem, idealną (dosłownie) czernią, szerokimi kątami widzenia oraz przepięknymi kolorami. Rodzaj zastosowanego panelu zapewnia też znakomite parametry dla graczy. Mowa o minimalnym czasie reakcji, input lagu wynoszącym zaledwie 4 ms, wysokiej częstotliwości odświeżania (można ją podkręcić do 138 Hz) oraz wsparciu dla obu technik synchronizacji. Rozgrywkę dodatkowo uprzyjemnią wysokiej jakości wbudowane głośniki. Zabawę można prowadzić nie tylko na komputerze. Za sprawą obecności portu HDMI 2.1 monitor jest w stanie wykorzystać pełen potencjał konsol nowej generacji.
Ile kosztuje to cudo? Tu przechodzimy do złych wiadomości. Ceny zaczynają się od 4700 złotych. Za te pieniądze można kupić świetnego laptopa gamingowego lub jeszcze lepszego peceta. Taki wydatek na sam wyświetlacz będą w stanie ponieść tylko najzamożniejsi gracze.
Tańsza alternatywa: Gigabyte Aorus FO48U (cena od 3899,99 złotych).
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!