Najlepsze klawiatury gamingowe bezprzewodowe – Logitech. Najlepsze klawiatury gamingowe
Spis treści
Niektórzy gracze bardzo cenią sobie swobodę od kabli. Modele bezprzewodowe to nadal trochę egzotyka, ale przy odrobinie samozaparcia znajdziemy kilka ciekawych ofert. Są one zwykle nieco droższe od swoich odpowiedników „na kablu”. Pewnym ograniczeniem jest także bateria, ale nasze doświadczenia pokazują, że jeśli w modelu bezprzewodowym wyłączymy podświetlanie, to akumulator zapewnia dosłownie setki godzin pracy.
Logitech G915 Lightspeed
Logitech G915 Lightspeed jest bezprzewodowym odpowiednikiem modelu G815. Obydwa moglibyśmy polecać z czystym sumieniem, ale ich cena będzie z pewnością zaporowa dla większości graczy. G915 Lightspeed kosztuje bowiem 840-920 zł, co jest dla niektórych budżetem na procesor, a nie akcesoria.
W tym modelu Logitech nie zrezygnował z podświetlenia, aczkolwiek uważamy, że warto je wyłączyć, dzięki czemu klawiatura zyska bardzo dużo na czasie pracy. Nawet jeśli zdecydujemy się na pełne RGB, bateria tego modelu wytrzymuje kilkadziesiąt godzin, co jest naprawdę świetnym wynikiem.
Nowe, niskoprofilowe przełączniki GL są naprawdę rewelacyjne – o ile oczywiście lubicie niski skok klawiszy. Naszym zdaniem sprawdzają się przy pisaniu i grach tak samo dobrze, a o tym, które faktycznie są lepsze, decydowały jedynie indywidualne upodobania.
Logitech G915 TKL Lightspeed
Już „zwykła” wersja Logitech G915 może pochwalić się swoistą kompaktowością, ale dla osób, które często się przemieszczają albo korzystają z klawiatury na kolanach, przygotowano wersję pozbawioną bloku numerycznego. Z włączonym podświetleniem sprzęt zapewnia ok. 40 godzin nieustannej pracy. Jeśli zrezygnujemy z iluminacji, Logitech G915 TKL Lightspeed pozwoli nam zapomnieć o ładowarce na dobrych parę miesięcy. Sprzęt naturalnie współpracuje ze świetną aplikacją G HUB.
Oczywiście w cenie 800 zł, jest to urządzenie dla majętnych graczy, ale biorąc pod uwagę możliwości i jakość wykonania, fani niskoprofilowych („laptopowych”) klawiatur nie znajdą zbyt dużo sensownych alternatyw. Bezprzewodowość stanowić będzie tutaj swoistą wisienkę na torcie.
Logitech G715 Tactile
Na wielu materiałach promujących klawiaturę pojawiają się panie. Pozwala to sądzić, że jest to produkt skierowany właśnie do grających dziewczyn i kobiet, choć nic nie stoi oczywiście na przeszkodzie, aby po Logitech G715 Tactile sięgnęła też męska część środowiska gamingowego. Niemniej ja bym się nie odważył.
Model występuje w dwóch wariantach: z mechanicznymi przełącznikami sprężynującymi GX Brown (tactile) i liniowymi GX Red (linear). Postawiłem na ten pierwszy. Brązowe switche stanowią bowiem dobry kompromis pomiędzy typowo gamingowym rodzajem a tym przeznaczonym do pracy (pisania). W wybranej edycji klawiatura jest więc bardziej uniwersalna, ale droższa niż opcja Linear. W sprzęcie za 699 zł nakładki na klawisze zostały wykonane z podwójnego PBT. Wysoką wytrzymałością odznaczają się nie tylko keycapy, ale również cała konstrukcja. Ta waży prawie kilogram. Na plus należy zaliczyć dodatkowe przyciski do kontroli multimediów. Jest też wygodna rolka.
Jak w każdym modelu bezprzewodowym ważny jest czas pracy na baterii oraz łączność. Klawiatura ma wbudowany moduł Bluetooth, ale da się ją połączyć z innymi urządzeniami także za pomocą dongla i technologii LIGHTSPEED. Producent deklaruje, że akumulator wystarczy na maksymalnie 30 godzin przy włączonym podświetleniu. To niewiele, ale wynik da się znacząco poprawić, rezygnując z iluminacji. Co ważne, ze sprzętu można korzystać podczas ładowania.
W sprzedaży są dostępne różnokolorowe nakładki na klawisze oraz górne płyty pozwalające spersonalizować urządzenie.