autor: Paweł Książek
Virtus.pro na IEM Katowice 2017 – Grupa Czerwona. IEM 2017 – analizujemy katowicki turniej CS:GO
Spis treści
Virtus.pro na IEM Katowice 2017 – Grupa Czerwona
Polscy kibice Counter-Strike’a jadą do Katowic głównie dla nich – młodzi gracze chcą na żywo zobaczyć w akcji swoich idoli z Virtus.pro. Jednak VP będzie musiało bardzo się postarać, by móc pojawić się na głównej scenie – Polacy trafili do jednej grupy z takimi zespołami jak SK Gaming, North, Cloud9, Natus Vincere i Heroic.
Ostatnie turnieje z udziałem podopiecznych Jakuba „kubena” Gurczyńskiego pokazały, że mogą oni pokonać wszystkich, ale czasem muszą się też pomęczyć z teoretycznie słabszymi rywalami. Virtus.pro 2017 rok rozpoczęło od trzeciego miejsca na WESG, podczas którego w półfinale uległo innej drużynie z Polski – Teamowi Kinguin. Kilka dni później Virtusi przenieśli się do Atlanty, by tam walczyć o zwycięstwo na majorze. Turniej rozpoczęli świetnie, bo od trzech wygranych meczów w fazie grupowej i szybkiego awansu do play-offów, w których najpierw rozprawili się z zespołem North, a później z SK Gaming. W wielkim finale zmierzyli się z Astralis – wydawało się, że zwycięstwo jest na wyciągnięcie ręki, ale ostatecznie szczęście dopisało Duńczykom, którzy wygrali 2:1 (12:16, 16:14, 16:14).
Fani Virtus.pro długo nie musieli czekać na kolejny występ swoich idoli – Polacy pojawili się na DreamHack Masters Las Vegas 2017, gdzie również pokazali się z dobrej strony. We własnej grupie zdarzyło im się małe potknięcie, które skończyło się porażką z Gambitem (10:16), ale w USA pokonali drużyny Misfits (16:12), Fnatic (16:9, 16:2), mousesports (16:8, 16:14) i przede wszystkim zrewanżowali się Astralis za porażkę na majorze, triumfując tym razem 2:1 (16:3, 9:16, 16:4).
W wielkim finale nasi rodacy zmierzyli się z zespołem SK Gaming, w skład którego również wchodzą bardzo utytułowani gracze. Rywalizacja tych formacji zawsze gwarantuje wielkie emocje i tym razem nie było inaczej. Ostatecznie lepsi okazali się reprezentanci VP, wygrywając 2:1 (8:16, 16:11, 16:13).
W Katowicach Virtus.pro i SK spotkają się już w fazie grupowej, więc będzie to świetny start do pełnego emocji turnieju, który dla Polaków może zakończyć się nader przyjemnie.
Astralis na IEM Katowice 2017 – Grupa Niebieska
Ostatnie miesiące były dla Astralis bardzo udane – Duńczycy 2016 rok zakończyli drugim miejscem w ELEAGUE Season 2, a także zwycięstwem podczas Esports Championship Series Season 2 – Europe. Nie gorzej grają w 2017 roku – pod koniec stycznia zdobyli upragniony tytuł w turnieju rangi major. W bardzo emocjonującym wielkim finale ELEAGUE pokonali Virtus.pro.
Na powtórny pojedynek tych ekip nie trzeba było długo czekać. Astralis zmierzyło się z Polakami w półfinale DreamHack Masters Las Vegas 2017, ale tym razem musiało uznać wyższość drużyny Wiktora „TaZa” Wojtasa. Spotkanie to rozgrywane było dokładnie na tych samych mapach co finał Major ELEAGUE.
Duński skład zdołał wygrać tylko na mapie Overpass (16:9), a na Nuke i Train został zmiażdżony przez Polaków – przegrał kolejno 3:16 i 4:16. Ta porażka nie oznacza jednak, że Astralis należy wykluczyć z listy kandydatów do ostatecznego triumfu w Katowicach. Wręcz przeciwnie – device i jego koledzy będą chcieli udowodnić, że ostatnie sukcesy i bezpośrednie zaproszenie na IEM Katowice 2017 nie były przypadkiem.
