The Wandering Village (wczesny dostęp na Xboksie). Gry lipca 2023 - sezon ogórkowy czy też nie?
Spis treści
The Wandering Village (wczesny dostęp na Xboksie)
Data premiery: 20 lipca 2023
INFORMACJE
- Gatunek: strategia
- Platformy: PC, XOne, XSX/S
- Przybliżona cena: nie znamy
Game Pass zaprasza!
The Wandering Village to ciekawy projekt strategii ekonomicznej, w której naszym placem budowy jest grzbiet wielkiej, podróżującej bestii. Musimy stworzyć cywilizację na jej plecach, ale w taki sposób, aby nie zagrozić stworzeniu. Dlatego ważna będzie symbioza z ogromną istotą, bo to od niej zależy nasze przetrwanie.
Pogracie również na konsolach Xbox
The Wandering Village zadebiutowało w zeszłym roku na PC w ramach Early Accessu na Steamie. Tym razem natomiast zawędruje na konsole Xbox, gdzie dostępne będzie w ramach programu Xbox Game Preview. Poza tym owa strategia ekonomiczna pojawi się równocześnie w Game Passie, więc to idealna okazja, aby ją sprawdzić.
Nasze oczekiwania
A gdyby tak wsiąść na stwora i ruszyć przed siebie? W postapokaliptycznym świecie skażonym tajemniczą trucizną właściwie nie bardzo mamy wybór. Budujemy niewielką osadę na grzbiecie onbu, zawiązując z owym stworem dość niecodzienny sojusz. Z czasem coraz bardziej troszczyłem się o jego samopoczucie, ludzi traktując głównie jako dodatek. W końcu to od niego zależało nasze przetrwanie.
Początki w grze mogą być nieco trudne. Grafika jest śliczna, jednak mocno ogranicza ruchy – nie mamy możliwości obracania kamery czy nawet budynków. Sama mechanika jest jednak ciekawa i polega właściwie na ciągłym zarządzaniu kryzysowym, które sprawia sporą satysfakcję, gdy uda się przetrwać kolejny dzień. Ciekawostką jest też integracja z Twitchem – przy wyborze drogi widzowie decydują, czy onbu posłucha streamera, czy też pójdzie inną ścieżką. Zabawa w sam raz na spokojny wieczór.
Konrad „Eklerek” Sarzyński
Niestety, większość city builderów jest mniej lub bardziej powtarzalna. Ot, cecha gatunku, nic złego, ale też powód, dla którego bardziej doceniamy takie, które się czymś wyróżniają, a przemieszczająca się na grzbiecie ogromnego zwierzęcia osada na pewno nie jest czymś, co znajdziemy w wielu grach. Dzięki takiemu umiejscowieniu naszej wioski dbamy nie tylko o rozwój jej samej, ale też o stan naszego towarzysza, który przenosi nas z miejsca na miejsce. Wielki zwierz sprawia też, że gdy on zmienia miejsce, nasz dom robi to wraz z nim i tym samym musimy mierzyć się ze skrajnie odmiennymi klimatami czy nawet walczyć o przetrwanie. Za sprawą samego pomysłu i oprawy graficznej The Wandering Village wydało mi się uroczą grą do bezstresowych posiedzeń, ale w rzeczywistości to planowanie każdego działania i ciągła troska nie tylko o swoją osadę, ale także o jej żywy, ruchomy fundament. Z pewnością jest to także jedno z ciekawszych podejść do city builderów w ostatnim czasie.
Aleksandra Wolna
Świat zalany wodą, męczony przez deszcze, suszę, bobry, mróz czy po prostu uciśniony przez ciemne wieki ludzkiej historii. Było już niemal wszystko. Twórcy kolejnych city builderów, mimo ciągłego potencjału i entuzjazmu graczy, muszą się nieźle nagimnastykować, żeby przyciągnąć ich świeżym pomysłem. Właśnie to zrobili devowie ze Stray Fawn Studio, powołując do życia gigantyczne bestie, na grzbiecie których pobudujemy nasze metropolie. Zasady rozbudowy niemal klasyczne, zarodniki jako wieczne zagrożenie i oś naszych obaw, ciekawy pomysł na rozgrywkę i symbiotyczną zależność mieszkańców osad z bestią. Gra zapewne trafi do mojej steamowej biblioteki w niedługim czasie.
Rafał „Gailantar” Sankowski