autor: Borys Zajączkowski
Gdzie pobrzmiewa Call of Duty 2 PL?
O tym, co się stało z polską wersją CoD2, o polskim rynku wydawniczym w ogóle i o pracy przy lokalizacjach wielkich hitów rozmawiamy z Marcinem Turskim, prezesem Licomp Empik Multimedia.
Call of Duty 2, jedna z najbardziej oczekiwanych gier tego roku, została wydana za Wielką Wodą z końcem października, w lepszej części Europy z początkiem listopada, a w Kraju Nadwiślańskim patrzeć tylko, jak lód rzeki skuje, a gry jak nie było, tak nie ma. Zaniepokojeni tą sytuacją złożyliśmy wizytę w siedzibie LEM-a, polskiego wydawcy CoD2, by tam, u źródła, od jej prezesa – pana Marcina Turskiego – dowiedzieć się, o co chodzi.
Borys Zajączkowski (Gry-OnLine): Premiera polskiej wersji Call od Duty 2 miała się odbyć 4 listopada, a gra miała kosztować 99,90. Jest 28 listopada. Kiedy gra będzie dostępna i za ile?
Marcin Turski (LEM): Ceny nie zmieniamy, będzie taka, jaka została podana, a uważam, że jest to bardzo dobra cena jak na tej wartości produkt. Taka jest struktura cen w Polsce. Jest to najniższa cena w Europie zdecydowanie. Przy tym różne sieci będą miały tę grę jak zwykle na różnych promocjach – a promocja oznacza oczywiście niższą cenę niż wyższą. Nasza rekomendowana cena to 99,90.
Co do premiery... Jak wiemy, europejska premiera Call of Duty 2 odbyła się rzeczywiście 4 listopada. W sprawie CoD2 LEM zrobił absolutnie wszystko, co można, by zapewnić sobie bardzo dobrą współpracę z wydawcą i z developerami gry. Również Gry-OnLine były obecne na premierze prasowej w Gierłoży, którą robiliśmy – widać było rozmach, z jakim to się odbyło. Zadzierzgnęliśmy kontakt z Infinity Ward – wyglądało na to, że nie ma możliwości, żeby była opóźniona nasza premiera względem europejskiej. Co więcej, swoją część prac lokalizacyjnych wykonaliśmy dokładnie w terminie – na moim komputerze w biurze możemy dowoli się w polską wersję CoD2 nagrać. Jednak LEM jest tylko dystrybutorem, nie wydawcą. Wszystkie prace wykonaliśmy i złożyliśmy w umówionym terminie i czekamy na zatwierdzenie gold mastera. Finalną wersję, po ostatnich poprawkach, zatwierdziliśmy z naszej strony osiem dni temu.
BZ: Czy była wobec tego realna szansa, żeby grę wydać 4 listopada?
MT: Do 29 października była szansa – prace były wtedy zamknięte. Potem przyszła następna wersja z poprawionymi 3-4 literówkami – które, moim zdaniem, graczom by kompletnie nie przeszkadzały – to opóźniło cykl zatwierdzania o kolejne 2 tygodnie. Tak wygląda cykl produkcyjny: jeśli się dotknie czegokolwiek w kodzie gry, to procedura kontroli jakości produktu musi być cała powtórzona – nieważne, czy zmiana dotyczyła jednej literki w napisie, czy przepisania procedur AI.
Wróćmy do najważniejszego pytania: kiedy będzie polska premiera. Jeśli otrzymamy mastera jeszcze w tym tygodniu, to dołożymy wszelkich starań, żeby produkt wytłoczyć w przeciągu weekendu i jest cień szansy, że 4-5 grudnia gra mogłaby się na półkach znaleźć. Może się zdarzyć, że przez nawał prac przedświątecznych spadniemy z kalendarza w tłoczni, ale nie wyobrażam sobie sytuacji, w której polski gracz dostanie grę później niż 10 grudnia.