autor: eJay & fsm
Newsy – Suicide Squad, The Martian, Terminator: Genisys. Najlepsze filmy listopada
Spis treści
Newsy – Suicide Squad, The Martian, Terminator: Genisys
Po latach upokorzeń (samotny Batman vs niezliczone produkcje Marvel) DC Comics w końcu rusza ze swoją machiną produkcyjną. Począwszy od 2016 roku będziemy mieli okazję obejrzeć kolejne filmy z tego uniwersum, a harmonogram zakłada pojawienie się takich tytułów, jak Aquaman, Wonder Woman czy Shazam. Między tymi premierami zobaczymy narodziny Suicide Squad i to on z tego grona zapowiada się chyba najciekawiej. Kontrakt na reżyserię podpisał David Ayer, którego notowania wzrosły wraz z jego ostatnim dziełem (Furia). DC Comics chce, aby odpowiednikiem Avengers został inny dream team złożony z topowych nazwisk Hollywoodu. Producenci polują podobno na Ryana Goslinga, Toma Hardy'ego i Willa Smitha. Do rozpoczęcia prac pozostało jeszcze sporo czasu, więc wieści na temat Suicide Squad będzie systematycznie przybywać.
Ridley Scott nie zna pojęcia „wakacje”. Już niedługo pojawi się w kinach jego kolejne dzieło – Exodus. Tymczasem przymierza się on już do ekranizacji opowiadania science-fiction The Martian autorstwa Andy’ego Weira. Jest to historia astronauty, który zostaje uwięziony na czerwonej planecie. W roli głównej zobaczymy Matta Damona. W ostatnich dniach do obsady dołączył Sean Bean, który ma się wcielić w pilota NASA. Niewykluczone, że bohater w którego się wciela tym razem dotrwa do napisów końcowych.
Prace na planie Terminator Genisys dobiegły końca, a dzięki artykułowi z magazynu Entertainment Weekly wiemy już, jak nowy odcinek serii ma się do poprzednich. Fabuła ma przedstawić zupełnie nową linię czasu, ale z mnóstwem nawiązań do poprzednich Terminatorów. W Genisys ujrzymy T-800, który został zaprogramowany do pilnowania i wychowywania Sary Connor. Ta nazywa robota „tatkiem” i szybko staje się świetną wojowniczką, która ma jednak problemy z ludzkimi emocjami. Historia rozpocznie się w roku 2029, kiedy to Kyle Reese zostanie znowu wysłany w przeszłość. Za kamerą stanie Alan Taylor, a pomysł z podstarzałą wersją T-800 pochodzi od Jamesa Camerona. Dzięki temu specjaliści od efektów specjalnych mogą zaoszczędzić sporo czasu przy postprodukcji. Jak wygląda w akcji, możecie zobaczyć na poniższej fotografii z planu.