Niebezpiecznie mieszkać blisko elektrowni. Czy elektrownia jądrowa może wybuchnąć jak bomba?
Spis treści
Niebezpiecznie mieszkać blisko elektrowni
Panuje przekonanie, że elektrownia jądrowa w pobliżu domostwa stanowi duże zagrożenie. Najlepiej, by była jak najdalej, co najmniej 1000 kilometrów od nas – prawda? Teren wokół elektrowni wyobrażamy sobie jako radioaktywne pustkowie, gdzie licznik Geigera szaleje, a wokoło przemykają stalkerzy i zmutowane zombie.
No może trochę fantazja mnie poniosła. Ale nawet, jak wykreślimy tych stalkerów i zombie, nadal będzie to bzdura. Tak naprawdę można mieszkać z elektrownią atomową za miedzą i nie „świecić w nocy”. Placówki te buduje się często na uboczu bardziej ze względów bezpieczeństwa niż ewentualnej emisji radioaktywności. Rdzeń reaktora jest tak obudowany wieloma warstwami stali i betonu, że wydostanie się promieniowania jest niemożliwe.
Współczesne elektrownie jądrowe typu PWR (Pressurized Water Reactor – reaktor ciśnieniowy) nie emitują też radioaktywnych cząstek, ani do atmosfery, ani w żaden inny niekontrolowany sposób. Ich elementem charakterystycznym są kominowe chłodnie, nad którymi często unosi się „dym”. Jednak to tylko para wodna, która pochodzi ze skraplacza układu zasilania turbin. Ta woda nie ma kontaktu z rdzeniem reaktora ani nawet z napromieniowaną wodą, gdyż para napędzająca turbiny jest już obiegiem wtórnym.
Zostało jeszcze 42% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie