autor: Paweł Kusiciel
Co nowego w America's Army 3?
Trzecia odsłona oficjalnej gry Armii Stanów Zjednoczonych jest już dostępna. Jakie nowości ona oferuje i czy faktycznie spełnia oczekiwania zagorzałych fanów America's Army?
Najtrudniejsze jest nie zwycięstwo, a obrona zdobytego wcześniej tytułu. Przed takim zadaniem stoi właśnie najnowsza odsłona gry, która w Stanach Zjednoczonych traktowana jest jako haczyk, rzucony na głęboką wodę, w której pływa nowy narybek dla armii. Trzeba było czekać prawie 7 lat, aby ujrzeć kolejną, trzecią już odsłonę America’s Army. Dla jednych okazała się hitem, bo zaimplementowano w niej wiele niecodziennych rozwiązań, dla innych zaś to beznadziejna premiera i błędne kontynuowanie serii.
Pierwsza wersja America’s Army pojawiła się w 2002 roku, w Dzień Niepodległości, który w USA obchodzony jest 4 lipca. Chwyt marketingowy świetnie zadziałał na młodych ludzi, wędrujących sprzed komputerów wprost do koszar i biorących słynne M16 w dłoń. Gra komputerowa musiała w końcu spotkać się z licznymi sprzeciwami, organizowano protesty i marsze (ostatni miał miejsce w 2008 roku, w San Francisco pod hasłem „War is not a game”, czyli „Wojna nie jest grą”). Żaden z nich nie przyczynił się do większych zmian polityki armii Stanów Zjednoczonych, a projekt wciąż jest kontynuowany.
Lata pracy na silniku Unreal Engine 2.0, największa w historii ilość aktualizacji wersji gry i odświeżenie pomysłów, które nie mogły zostać zrealizowane ze względu na brak możliwości technicznych przyczyniły się do powstania America’s Army 3, które działa na Unreal Engine 3.0. Podobnie zresztą jak kilka innych gier – m.in. Gears of War 2. Od pewnego czasu deweloperzy zajmują się AA2 i AA3 jednocześnie. Gdy stworzono osobny zespół do prac nad nową grą, pojawiły się spekulacje, że poprzednia zostanie zaniedbana, jednak wciąż pojawiają się kolejne aktualizacje, choć w większym odstępie czasowym.
Pierwsza myśl, która nasuwa się po usłyszeniu o nowym FPS-ie, to: czym różni się on od poprzedniej produkcji? Zmian w AA3 jest wiele: od podniesionego realizmu przez nową fizykę aż po zupełnie nowe konta, które potrzebne są, by zagrać w America’s Army 3. Nie brak treningów, dzięki którym zapoznamy się z mechaniką zabawy i panującymi w wojsku zasadami. Wcielamy się w żołnierza i już po chwili możemy zorientować się, że to właśnie do nas mówi instruktor. Podstawowe treningi są bardzo proste nawet dla początkującego gracza. Pojawia się jednak szkolenie, które pozwala zostać medykiem, a tam przydaje się odrobina znajomości języka angielskiego. Przy okazji uczymy się słownictwa niekoniecznie praktykowanego na co dzień.
America’s Army 3 kojarzone jest z dużym realizmem gry. Patrząc na serię przez pryzmat czasu, można dojść do wniosku, że pierwsza wersja nie miała za grosz realizmu i była tylko czymś w rodzaju reklamy U.S. Army. Choć mogliśmy wykrwawić się na śmierć od ran postrzałowych, to nie tak, jak ma to miejsce teraz – aktualnie nie wstaniemy, dopóki nie przyjdzie pomoc z apteczką (w przeciwnym razie kończymy rundę bolesną porażką). Z drugiej strony usunięto możliwość podskakiwania – żaden prawdziwy żołnierz przy zdrowych zmysłach nie będzie podskakiwał, gdy strzela do niego przeciwnik. W zamian pojawiła się umiejętność – znana chociażby z Call of Duty 4: Modern Warfare – przeskakiwania, wchodzenia na różnego rodzaju skrzynki, beczki lub murki. AA3 wzbogacono także opcję o ślizgu na biodrze z pełnego biegu, co znacznie ułatwia chowanie się za obiektami.