Zwiastun i informacje o Stalin vs. Martians
Zdrowego absurdu nigdy nie jest za dużo. Z tego, całkiem słusznego zresztą, założenia wyszli twórcy gry Stalin vs. Martians. Jeśli już sam tytuł wywołuje uśmiech na waszych twarzach, czytajcie dalej.
Zdrowego absurdu nigdy nie jest za dużo. Z tego, całkiem słusznego zresztą, założenia wyszli twórcy gry Stalin vs. Martians. Jeśli już sam tytuł wywołuje uśmiech na waszych twarzach, czytajcie dalej.
Pokaźny zespół trzech grup developerskich – Dreamlore, BWF i N-Game twierdzi, że spokojnie można zacytować te słowa: „Koncept gry jest dosyć prosty, zważywszy na tytuł... Sprawia, że twój mózg eksploduje. Ale postanowiliśmy pójść dalej, niż wymyślać nietypową grę z dziwnym tytułem. Stalin vs. Martians to przy okazji dobra gra RTS. Prawdopodobnie najlepsza, jaką widzieliście w ciągu ostatnich lat.” Nawet jeśli tak nie będzie, widać, że autorzy dobrze się bawili, robiąc tę grę. I jest duża szansa, że ich entuzjazm udzieli się również graczom.
Czujne oko właściciela armię tuczy?
Poczucie humoru programistów jest rozsmarowane po całej oficjalnej stronie gry. Groteskowy RTS przedstawiać będzie walkę rosyjskiej armii z wrednymi Marsjanami (wyglądającymi jak „gejowska parada postaci z kreskówek stylizowanych na istoty z gier Nintendo” ), którzy zupełnie znienacka wylądowali na Syberii latem roku 1942 i zmusili Stalina do szybkiej interwencji. A pod koniec gry ta interwencja stanie się dużo zabawniejsza, bowiem gracze otrzymają specjalną jednostkę – wysokiego na kilkanaście metrów Józefa Stalina („zupełnie tak, jak było w rzeczywistości” - mówią autorzy).
Ta szalona, tylko pecetowa strategia ma bardzo mocno przypominać Red Alert 3 (co jest uznawane za komplement, w końcu rosyjscy programiści nie są sponsorowani przez rząd i mają do dyspozycji budżet zylion razy mniejszy) i pojawi się już w kwietniu – póki co tylko jako pozycja do ściągnięcia z różnych sieci wirtualnych sklepów. Warto jeszcze dodać, że inspiracją do powstania Stalin vs. Martians były: wódka, samowar, barszcz i pierogi, a pierwszy oficjalny zwiastun przedstawia radośnie tańczącego Stalina.
Bardzo alternatywna wersja historii.