Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 18 sierpnia 2024, 19:39

Zapowiedź przełomowej aktualizacji Forzy Horizon 5 i odkrycie polskich korzeni nowego „niemieckiego" symulatora - Motoprzegląd Drauga

Sierpień jest uboższy w motopremiery niż lipiec, ale nie brakuje doniosłych wydarzeń. Zapowiedziano Wreckfest 2 i wyjątkowo dużą aktualizację Forzy Horizon 5, a Forza Motorsport dostała nową trasę. Piszę też sporo o polskich motograch (JDM, Rennsport).

Źródło fot. Playground Games
i

W ostatnich siedmiu dniach zbiegły się aktualizacje i Forzy Horizon 5, i Forzy Motorsport – a mi, jak na złość, akurat na ten tydzień przypadł wakacyjny wyjazd w dzicz. Dlatego wyjątkowo nie napisałem osobnych wiadomości o owych aktualizacjach – zamiast tego przeczytacie o nich zbiorczo w niniejszym Motoprzeglądzie. Napisałem także m.in. o zapowiedzi Wreckfesta 2, o wrażeniach z testów dema naszego rodzimego JDM i o odkryciu polskich korzeni gry Rennsport, którą dotąd nazywałem – niefortunnie – niemieckim symulatorem wyścigów.

Na wstępie pochwalę się też artykułem, który popełniłem kilkanaście dni temu w ramach próby połączenia świata gier z prawdziwym motorsportem w naszym, polskim wydaniu:

  1. Były wielkie RPG i strategie z Polski – kolej na samochodówki! Nasz motorsport mógłby wypełnić niszę po Gran Turismo i zawojować świat gier

Jeśli przegapiliście wcześniej ten tekst, zachęcam do zajrzenia do niego i napisania w komentarzu, co o nim myślicie. Przyda mi się feedback odnośnie do kiełkującego projektu opisanej tam gry ;)

FH5 – dziś mały update, jutro duży

We wrześniu do Forzy Horizon 5 zostanie dodany zupełnie nowy tryb rozgrywki, który został „zainspirowany twórczością społeczności”. Więcej szczegółów nie podano, ale zanosi się na mały przełom w grze, która od dłuższego czasu tkwi w kreatywnej stagnacji, skoro studio Playground Games zapowiedziało, że zaprezentuje tę nowość na najbliższych targach gamescom (21-25 sierpnia).

Aktualizacja Hidden Horizons (Seria 38) powinna ukazać się 12 września, a poza owym trybem wprowadzi też stadion przeobrażony w labirynt, dodatkowe wyzwania typu Pathfinder (polegające na szukaniu drogi przez dzicz) i oczywiście nowe samochody.

Tymczasem zaś rozpoczęła się skromniejsza Seria 37 (High Performance Dailies), w której mamy cztery nowe trasy wyścigów drogowych typu sprint (z punktu A do B) dodane na stałe oraz cztery samochody:

  1. 2021 Dodge Durango SRT Hellcat
  2. 2023 Ford Fiesta ST
  3. 2022 Ford Focus ST
  4. 2023 Toyota Camry TRD

Cała czwórka aut jest cotygodniowymi nagrodami na Playliście Festiwalowej. Do czwartku można zdobyć Forda Focusa (za ukończenie aktywności wartych łącznie 20 punktów), a następne w kolejce są Toyota, Ford Fiesta i Dodge.

Forza Motorsport dostała Road Atlantę

Również najnowsza aktualizacja Forzy Motorsport (nr 11) nie należy do wielkich. Dodała wprawdzie kolejny tor, ale jest to znów lokacja przywracana z FM7 w upiększonym wcieleniu – Road Atlanta (w dwóch wariantach). Następną trasę zobaczymy za dwa miesiące, w Aktualizacji 13. Chciałbym, żeby tym razem była to dla odmiany naprawdę świeża zawartość...

Update 11 wydłużył też listę samochodów o trzy pozycje:

  1. 2018 Aston Martin #97 AMR Vantage GTE
  2. 2011 Ferrari #62 Risi Competizione F458 Italia GTC
  3. 1998 Nissan #23 Pennzoil Nismo Skyline GT-R

Na szczęście tylko jeden z tych modeli pochodzi z „recyklingu" (Ferrari), ale za to odblokowanie pozostałych wymaga ukończenia wyjątkowo dużej liczby wyścigów w trybie kariery – 18 dla Nissana (z terminem do 11 września) i aż 32 w przypadku Astona Martina (do 25.09). Ponadto aktualizacja wprowadziła raczej drobne zmiany:

  1. delikatnie poprawiono sztuczną inteligencję, zniechęcając komputerowych oponentów do jazdy „złymi liniami";
  2. wśród „polecanych" zawodów w trybie wieloosobowym (ang. Featured Multiplayer) pojawiły się wyścigi wieloklasowe oraz konkurencje dla wydzielonej dywizji Forza GT4;
  3. do powtórek dodano kolejne elementy interfejsu, np. panel informacji o kierowcach i licznik okrążeń (na przyszłość zapowiedziano przy tym multiplayerowy tryb widza i nowe ujęcia kamer);
  4. skrócono proces prekompilacji shaderów dla użytkowników kart graficznych Nvidii;
  5. dodano wsparcie dla technologii TrueForce w kierownicach Logitecha.

Poza tym aktualizacja naprawiła część błędów, które wystąpiły po wcześniejszych update'ach (np. wysypywanie się gry po ukończeniu wyścigu, ściąganie kierownicy w bok po wyjechaniu z alei serwisowej i samochody niezatrzymujące się po wyczerpaniu paliwa).

Wreckfest 2 zapowiedziany

Co porabia studio Bugbear? To pytanie, które często zadawałem sobie w ostatnich latach, odkąd rozwój Wreckfesta praktycznie ustał. Odpowiedź okazała się zupełnie niezaskakująca – i zupełnie radosna.

Podczas THQ Nordic Digital Showcase na początku sierpnia oficjalnie zapowiedziano Wreckfest 2. Gra zmierza na PC, PS5 i XSX/S, a moc konsol bieżącej generacji ma pozwolić wycisnąć jeszcze więcej z silnika fizyki i symulacji destrukcji, którą imponowała „jedynka”. Ewolucja dotknie również inne elementy gry, a jako największe zmiany wskazano (jak dotąd) przeprojektowany tryb kariery, rozbudowany system personalizacji samochodów i dodany tryb split-screen.

Na ten moment Wreckfest 2 nie zapowiada się na rewolucyjną grę – ale studio Bugbear może kryć w zanadrzu jeszcze niejedną niespodziankę, tym bardziej że twórcy nie podali daty premiery.

JDM: większe demo i większy potencjał

Polskie JDM: Japanese Drift Master nadal jest szykowane na premierę przed końcem bieżącego roku – ale niedawno wydane rozbudowane demo, zatytułowane JDM: Rise of the Scorpion, sugeruje, że powinniśmy spodziewać się obsuwy. A w każdym razie studio Gaming Factory postąpiłoby rozsądnie, dając sobie więcej czasu na dopracowanie tej bardzo obiecującej gry.

Polacy mają w zanadrzu projekt, który potencjalnie odciągnie wielu fanów od serii Need for Speed i da do myślenia firmie Electronic Arts. JDM też ma rozbudowane opcje tuningu samochodów i wyrazisty klimat nielegalnej ulicznej rywalizacji (choć tutaj skupionej na drifcie), a przy tym pokazuje, że nadal można zdobyć rozgłos i rzesze odbiorców, nie wystrzegając się realizmu.

Nie jest to oczywiście symulator, ale simcade’owa fizyka zaprogramowana przez Gaming Factory ciąży zdecydowanie bardziej w tę stronę aniżeli w arcade. Choć prowadzenie samochodów czasem jest nieco dziwne, po przyzwyczajeniu się do modelu jazdy można czerpać dużo przyjemności ze śmigania bokiem po otwartym świecie pełnym ciasnych uliczek i górskich serpentyn (jak przystało na Japonię), słuchając klimatycznej muzyki i dopracowanych dźwięków silników.

Dewelopera czeka jednak jeszcze niemało ciężkiej pracy. Optymalizacja gry pozostawia sporo do życzenia, podobnie jak sztuczna inteligencja – cywilne auta notorycznie się rozbijają, a przejazdy naszych przeciwników w wyścigach są oskryptowane (często w nienaturalny sposób), w związku z czym oponenci prawie zawsze osiągają takie same, nierzadko wygórowane wyniki, a gra nie oferuje regulacji poziomu trudności. Nowicjusze będą zgrzytać zębami. Poza tym grafika w wielu miejscach trąci myszką, a interfejs działa topornie.

Na szczęście twórcy już wzięli się do naprawiania swojego dzieła i wypuścili dwa hotfixy – 1.1 oraz 1.2 – poprawiając najpilniejsze błędy. Przy okazji wspomnę jeszcze, że niedawno deweloperzy ogłosili partnerstwo z Mazdą – to jak dotąd drugi (po Subaru) producent, którego samochody oficjalnie znajdą się w grze.

Rennsport – gra niemiecka czy polska?

Kilkanaście dni temu Rennsport doczekał się dodania karty na Steamie. Rzuciło mi się wówczas w oczy, że jako deweloper tej gry wpisane są dwa zespoły: polski Teyon i niemiecki Competition Company (w tej kolejności). Nie jest to oczywiście żadna nowość (po prostu byłem ślepy), ale dopiero teraz przyszło mi do głowy, żeby zaczerpnąć informacji u źródła i uzyskać odpowiedź na fundamentalne pytanie: czy Rennsport to gra niemiecka, czy może jednak polska? Oto co odpisał mi Dawid Biegun ze studia Teyon:

Development rozpoczęliśmy jeszcze w roku 2021, kiedy to stworzyliśmy najważniejsze mechaniki, feature i technologię tworzenia pojazdów i torów. Jeśli chodzi o grę per se – to przez pierwsze 1,5 roku cały development był realizowany po stronie studia Teyon. Competition Company miało rolę wydawcy oraz co-developera dopiero po tym czasie. Obecnie Teyon i Competition Company prowadzą bliską współpracę developerską, jednak znaczna część „techniczna” pozostaje nadal po stronie naszych doświadczonych developerów.

W skrócie Teyon odpowiada za większość developmentu technicznego i wizualnego, w tym tory, samochody, rozwiązania techniczne itd., natomiast Competition Company jako doświadczony w branży motoryzacyjnej zespół był odpowiedzialny za konsultacje z kierowcami oraz producentami samochodowymi, przygotowuje platformę e-sportową, aspekty online gry oraz promocje i eventy. Obecnie rozwija swój zespół developerski, aby realizować większą część popremierowych aktywności już we własnym zakresie.

Jak więc widać, rozminąłem się z prawdą, pisząc w niedawnym artykule o polskim motorsporcie, że JDM to jedyna „duża” samochodówka, która obecnie powstaje w naszym kraju. Tym pilniej będę więc śledził dalszy rozwój tego projektu – i relacjonował go na łamach Motoprzeglądu.

Twórcy iRacing zwiedzają świat torów

Na początek września zaplanowano kolejną dużą aktualizację do iRacing – 2024 Season 4 – więc twórcy zdradzili, czego możemy się spodziewać.

  1. Dodany zostanie brytyjski tor Cadwell Park w czterech wariantach. Przy okazji potwierdzono, że w nieco dalszej przyszłości zobaczymy też Croft i Thruxton.
  2. Kończą się intensywne prace nad gruntownym odświeżeniem Circuit de Spa-Francorchamps w oparciu o nowy laserowy skan – przy czym szanse na to, że twórcy wyrobią się na premierę aktualizacji, oceniono na 50%.
  3. Pojawią się trzy nowe samochody: BMW M4 GT4 Evo (G82), McLaren 720S GT3 Evo oraz Mini Stock (ten ostatni za darmo; wyjaśnijmy, że mowa o amerykańskim gruchocie do jazdy po owalach, nie brytyjskiej ikonie).
  4. System pogodowy zostanie rozszerzony o nieregularny, przejściowy deszcz.
  5. Kolejna szóstka samochodów dostanie opony do jazdy na mokrej nawierzchni, w tym czterech przedstawicieli klasy TCR.

W źródle podano więcej szczegółów. Ponadto deweloper zahaczył o dalszą przyszłość, przypominając o trwających pracach nad nowym silnikiem graficznym czy przemodelowanym interfejsem. Nie zabrakło również wzmianki o innej szykowanej zawartości.

M.in. rozpoczęto skanowanie toru The Bend Motorsport Park, a w listopadzie to samo czeka Adelaide (oba w Australii). Do tego „zakontraktowano” hiszpańską Valencię (Circuit Ricardo Tormo) i trwają próby – na razie bezowocne – nawiązania kontaktu z władzami holenderskiego TT Circuit Assen. Trwa również odświeżanie starszych torów, takich jak Circuit Zolder czy obiekty używane w wyścigach NASCAR (te ostatnie także z myślą o grze NASCAR 25). Mówiąc krótko: twórcy iRacing zwiedzają cały świat.

Co się tyczy samochodów: w niedalekiej przyszłości zobaczymy nowe australijskie Supercary (prawie zdążyły na wrześniową aktualizację), trwają prace nad wieloma autami GT3, a na przyszły rok zaplanowano dodanie bolidów NASCAR Gen 4 (z przełomu stuleci) i nowych wozów pokrewnej serii ARCA. Nie zabraknie też szutrowych maszyn. Oprócz tego pojazdy z kategorii Legends czeka gruntowne odświeżenie fizyki.

Mini Stock. Słowo „mini” jest tu używane oczywiście w amerykańskim znaczeniu. Źródło: iRacing. - Zapowiedź przełomowej aktualizacji Forzy Horizon 5 i odkrycie polskich korzeni nowego „niemieckiego
Mini Stock. Słowo „mini” jest tu używane oczywiście w amerykańskim znaczeniu. Źródło: iRacing.

Jeśli chcecie nadrobić – bądź przypomnieć sobie – poprzednie Motoprzeglądy, zapraszam Was tutaj. Pod linkiem znajdziecie chronologiczną listę tekstów.

Zapowiedź Matchbox Driving Adventures

Firma Outright Games, wyspecjalizowana w budżetowych grach na wszelkich istniejących licencjach, zapowiedziała kolejny projekt, który wygląda… cóż, budżetowo. Nawet bardzo. Matchbox Driving Adventures wykorzystuje tytułową markę resoraków, od 1997 roku koegzystującą z Hot Wheels pod skrzydłami korporacji Mattel.

Gra wygląda bardziej jak samochodowa zręcznościówka aniżeli wyścigi per se – zawiera kilkanaście zróżnicowanych pojazdów, którymi będziemy brać udział w rozmaitych wyzwaniach na sześciu mapach, np. gasić pożary czy dostarczać paczki. Co ciekawe, ma zostać wydana w pełnej polskiej wersji językowej (z napisami i dialogami).

Powiem szczerze: gdyby nie polonizacja i znana licencja, pewnie nie zaszczyciłbym tej produkcji miejscem w Motoprzeglądzie. Zobaczcie poniższy zwiastun, a zrozumiecie. Premiera nastąpi 20 września na PC (Steam), PS5, XSX/S, PS4, XOne i Switchu.

Motokurier (AMS2, TDU, GT7, TCM)

  1. Automobilista 2 dostanie samochody marki Alpine, a pierwszym jej reprezentantem będzie nowiutki model A424 – Hypercar startujący w mistrzostwach WEC od bieżącego sezonu. Pojazd ten wejdzie w skład DLC Endurance Car Pack Pt2, udostępnianego równolegle z wielką aktualizacją 1.6, którą zapowiedziano na lato (choć spodziewam się opóźnienia, skoro mamy już drugą połowę sierpnia). Alpine to obok Audi drugi z „co najmniej siedmiu” nowych producentów mających pojawić się w AMS2 przed końcem roku.
  2. TDU: Solar Crown wreszcie zostało udostępnione w ramach beta-testów na konsolach (PS5 i XSX/S) – ale tylko dla osób, które złożyły preorder. Od 13.08 do dzisiaj bawić się mogą nabywcy edycji Gold, dla posiadaczy reszty wydań okienko otworzy się dopiero w dniach 27-30 sierpnia – raptem kilkanaście dni przed premierą pełnej wersji gry, zaplanowaną na 12 września.
  3. Gran Turismo 7 otrzymało łatkę 1.50 – to tzw. hotfix, który miał naprawić (nie)sławny błąd powodujący podskakiwanie i latanie samochodów, wprowadzony wraz z szerokimi zmianami fizyki w aktualizacji 1.49. Wydaje się jednak, że studio Polyphony Digital czeka jeszcze trochę pracy nad tym zagadnieniem – auta wprawdzie już nie wzbijają się w powietrze, ale za to potrafią stawać dęba w absurdalny sposób.
  4. Do The Crew: Motorfest trafiła nowa playlista: Off-Roading Addict Vol. 2, czyli kontynuacja przygód na bezdrożach z „podstawki”. Za ukończenie dziewięciu głównych wydarzeń, które się na nią składają, otrzymacie w nagrodę samochód Jeep Wrangler Unlimited Rubicon 392 (2021), a do tego przewidziano m.in. osiem aktywności typu umiejętności rozmieszczonych na mapie i 25 wyzwań.
  1. Twórcy BeamNG.drive pokazali „teaser” nadchodzącej zawartości w formie screena – wygląda na to, że następna aktualizacja będzie kontynuowała uzupełnianie atrakcji związanych z ciężarówkami.
  2. Le Mans Ultimate otrzyma drugi płatny dodatek we wrześniu lub październiku, a zawierać będzie nowy tor i dwa pojazdy klasy Hypercar. Tymi ostatnimi okażą się zapewne Alpine A424 i Isotta Fraschini Tipo 6 LMH-C – w grze brakuje już tylko tych bolidów startujących w mistrzostwach WEC w bieżącym sezonie (nie licząc samochodów kategorii LMGT3, które zapowiedziano na późniejszy okres). Ponadto twórcy zadeklarowali „przyspieszenie wysiłków” na rzecz wypuszczenia LMU na konsolach PlayStation i Xbox (z końcem roku Motorsport Games straci prawo do czerpania zysków z gier NASCAR, więc firma prowadzi dość rozpaczliwe poszukiwania nowych źródeł przychodów).
  3. Old School Rally otrzymało aktualizacje 1.07 i 1.08 z nocnymi trasami, deszczową pogodą i nowym samochodem (Libra Grande, czyli nielicencjonowany odpowiednik Lancii Stratos). Łatki dodały też m.in. lokalne rankingi, tryb fotograficzny i opcję zmiany obłożenia przycisków.
  4. SnowRunner doczekał się kolejnego DLC (już czterdziestego drugiego). Rezvani Tank oferuje tytułowy zwiadowczy samochód terenowy, wyposażony w silnik z sześciokołowego modelu Rezvani Hercules, w cenie 14,99 zł. Równolegle wypuszczono patch 31.0 z poprawkami błędów.
  5. F1 24 dostanie jutro łatkę 1.8, która wprowadzi garść poprawek błędów, dotyczących np. limitu prędkości w alei serwisowej na torze Jeddah, resetujących się ustawień HDR czy komputerowych przeciwników przedwcześnie świętujących zwycięstwo
  6. CarX Street trafi 29 sierpnia na PC we wczesnym dostępie. Będzie to upiększona i zmodyfikowana konwersja gry mobilnej studia CarX Technologies, które stworzyło także popularne CarX Drift Racing Online. W przypadku CarX Street będziemy mieli do czynienia z czymś na kształt konkurenta serii Need for Speed – to tytuł skupiony na tuningu aut i nielegalnych ulicznych wyścigach.

Okienko na Tor Poznań

Jak wspomniałem w artykule, którym chwaliłem się na wstępie, od paru lat w przerwach od grania wizytuję Tor Poznań, by uczestniczyć w rozmaitych imprezach organizowanych na tym obiekcie. Dlatego postanowiłem w końcu wydzielić w Motoprzeglądzie swoistą kolumnę, by skrótowo relacjonować to, co dzieje się na największym torze wyścigowym w Polsce – i może zachęcić Was w ten sposób do tego, by wybrać się kiedyś do stolicy Wielkopolski i zobaczyć motorsport na własne oczy.

Sierpień na Torze upływa pod znakiem kartingu – tydzień temu w weekend odbyła się 6. runda Rotax Max Challenge Poland, a za tydzień nastąpi 3. runda Kartingowych Mistrzostw Polski. Warto zajrzeć na tę imprezę. Kto wie, może wśród młodych kierowców zobaczycie potencjalnego następcę Roberta Kubicy? Z kolei za dwa tygodnie, na przełomie sierpnia i września, czeka nas kolejna odsłona Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski. Jeśli chcieliście kiedykolwiek zobaczyć zawody MotoGP na żywo bez wyjeżdżania z Polski, Tor Poznań oferuje Wam najlepszą namiastkę tych mistrzostw.

Dodam jeszcze, że wymienione wydarzenia nie są biletowane (jak zresztą prawie wszystkie). Wjazd samochodem lub motocyklem na teren obiektu kosztuje 20 zł, a wejście pieszo jest bezpłatne.

Krzysztof Mysiak

Krzysztof Mysiak

Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.

więcej