Zakończenie Starfielda nie wszystkim przypadnie do gustu, Todd Howard tłumaczy dlaczego
Według Todda Howarda, kierownika produkcji i dyrektora projektów Bethesda Game Studios, enigmatyczne zakończenie Starfielda nie spodoba się wszystkim graczom.
Z racji świeżej premiery i potężnych rozmiarów Starfielda, zdecydowana większość graczy nie zdołała jeszcze dobrnąć do napisów końcowych gry. Nie zmienia to jednak faktu, że w pewnym momencie będą się oni musieli zmierzyć z finałem historii. Czy jest on satysfakcjonujący? O tym musicie przekonać się sami. Niemniej według Todda Howarda zakończenie nie wszystkim może przypaść do gustu.
W rozmowie z serwisem NPR, kierownik produkcji i dyrektor projektów Bethesda Game Studios dał do zrozumienia, że osoby nielubiące niedopowiedzeń mogą uznać finał historii za „nieco kontrowersyjny”.
Myślę, że zakończenie gry może być nieco kontrowersyjne. Zadajemy wiele pytań. Nie udzielamy zbyt wielu odpowiedzi. Wydaje mi się, że chcielibyśmy, aby wiele z tych odpowiedzi odnalazło się w Was samych – tłumaczy Howard.
I chociaż finał historii to wciąż dla wielu bardzo odległa perspektywa, należy się przygotować, że zostawi on w nas więcej pytań aniżeli odpowiedzi.
Wyłączność Starfielda na konsolach Xbox Series X/S i PC wyszła grze na dobre
To nie pierwszy tego typu wywiad Howarda na temat Starfielda. W ramach promocji gry twórca bardzo często dzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat najnowszego RPG-a. Niedawno wspólnie z Ashley Cheng (dyrektor zarządzającą Bethesdy) odnieśli się m.in. do „jałowych” planet, twierdząc, że są one takie celowo.
W jednej z ostatnich rozmów legendarny projektant przekonuje też, że wyłączność Starfielda na konsolach Xbox Series X/S i PC wyszła grze na dobre. Według Howarda tworzenie czegoś ekskluzywnego sprawia, że bardziej można się skupić na projekcie i uczynić go lepszym.