autor: Krzysztof Bartnik
Zadbaj o cały wyścigowy zespół, czyli nadchodzi NASCAR: Chase for the Cup 2006
Rokrocznie koncern Electronic Arts wydaje nowe wersje swoich „sportowych” serii. Rozchodzą się w oka mgnieniu, jednak gracze coraz częściej narzekają na wprowadzanie w nich wyłącznie kosmetycznych poprawek. W przypadku wyścigowego cyklu NASCAR i nadchodzącej odsłony z liczbą 2006 w tytule te narzekania najpewniej jednak ucichną - producent szykuje szereg ciekawych nowości, w tym najważniejszą: koncentracje uwagi gracza na całym rywalizującym zespole, a nie wyłącznie indywidualnej karierze.
Rokrocznie koncern Electronic Arts wydaje nowe wersje swoich „sportowych” serii. Rozchodzą się w oka mgnieniu, jednak gracze coraz częściej narzekają na wprowadzanie w nich wyłącznie kosmetycznych poprawek. W przypadku wyścigowego cyklu NASCAR i nadchodzącej odsłony z liczbą 2006 w tytule te narzekania najpewniej jednak ucichną - producent szykuje szereg ciekawych nowości, w tym najważniejszą: koncentracje uwagi gracza na całym rywalizującym zespole, a nie wyłącznie indywidualnej karierze.
Pokonać 42 innych kierowców i jako pierwszy przejechać linię mety - takie założenia przyświecały dotychczasowym pozycjom z serii NASCAR. W przypadku NASCAR: Chase for the Cup 2006 developerzy postanowili odmienić trochę tryb kariery. Gracz będzie musiał teraz dbać o osiągnięcia całego wyścigowego teamu, jak również jego prestiż. W jaki sposób? Na przykład poprzez wyznaczanie kolejności pit-stopów dla kolegów z drużyny, wspólnie blokowanie przeciwników w czasie rywalizacji, etc. Ponadto, możliwe będzie również przełączenie się na innego kierowcę. Po „odjechaniu” całej stawce na kilka okrążeń, grający pozostawi swój samochód pod opiekę AI komputera, a sam wejdzie w skórę innego kierowcy ze swojego zespołu i spróbuje podgonić kilka okrążeń, tak żeby w ogólnym rozrachunku wynik teamu był zwyczajnie wyższy. Gdy zaś gracz wypadnie z wyścigu i zniszczy swój samochód, będzie mógł oczywiście zdecydować się na podobne przełączenie, walcząc do samego końca, ale już jako inny kierowca. W nowym NASCARze nie zabraknie także innych ciekawostek, w stylu chociażby ustawiania się w tunelu aerodynamicznym jadącego przed nami partnera. Jak widać, do samej jazdy dojdzie sporo taktycznego planowania. I dobrze. Już nie raz mówiono przecież, że czasem nie wygrywa najlepszy czy najszybszy kierowca, ale ten, którego zespół wypracował najlepszą taktykę podczas zmagań.
Warto zaznaczyć, że producent zapowiedział również wprowadzenie jeszcze bardziej realistycznego, niż było to w NASCAR: Chase for the Cup 2005, modelu zniszczeń i uszkodzeń samochodów (większa ilość spektakularnych wypadków zapewniona, to w końcu jedna z najważniejszych wizytówek tego sportu!).
Aktualnie, to wszystko co pracownicy Electronic Arts zdradzili na temat nadchodzącej produkcji. Ze swojej strony mogę jeszcze dorzucić usprawnienie oprawy audio-wizualnej, gdyż każda kolejna odsłona sportowej serii EA już w momencie rozpoczęcia procesu developingu ma to zapewnione. Czekamy teraz na kolejne szczegóły odnośnie NASCAR: Chase for the Cup 2006.