NASCAR powraca na pecety
Organizacja NASCAR i firma iRacing.com Motorsport Simulations poinformowały o połączeniu sił w celu stworzenia niezwykle realistycznej symulacji zawodów NASCAR. Produkcja będzie docelowo tytułem sieciowym, wspartym pełną licencją dostarczoną przez organizatorów jednego z najpopularniejszych sportów motorowych w Stanach Zjednoczonych. Do jej premiery dojdzie już na początku 2010 roku.
Organizacja NASCAR i firma iRacing.com Motorsport Simulations poinformowały o połączeniu sił w celu stworzenia niezwykle realistycznej symulacji zawodów NASCAR. Produkcja będzie docelowo tytułem sieciowym, wspartym pełną licencją dostarczoną przez organizatorów jednego z najpopularniejszych sportów motorowych w Stanach Zjednoczonych. Do jej premiery dojdzie już na początku 2010 roku.
Produkcja umożliwi zmagania przez Internet nie tylko fanom wyścigów serii NASCAR. Wśród użytkowników będziemy bowiem mogli znaleźć także prawdziwych kierowców. Jednym z pierwszych, który potwierdził swoją obecność w wirtualnym świecie iRacing.com jest Dale Earnhardt, Jr. Musicie jednak wiedzieć, że skorzystanie z oferty iRacing.com równoznaczne jest z koniecznością opłacania comiesięcznego abonamentu. Jego wysokość ustalona jest na poziomie 19 dolarów. Warto przy okazji zauważyć, że przedsięwzięcie NASCAR i iRacing.com Motorsport Simulations będzie pierwszą pecetową, w pełni licencjonowaną grą wyścigową oferującą nascarowe szaleństwo od czasu fatalnego NASCAR SimRacing, opracowanego w 2005 roku przez firmę Electronic Arts.
Czym w ogóle jest iRacing.com? To przede wszystkim uruchomiony w sierpniu 2008 roku serwis internetowy, umożliwiający fanom symulacji prowadzenie sieciowych zmagań na odpowiednio wysokim poziomie. Z usług platformy korzysta już 12 tysięcy osób, regularnie opłacających wspomniany wyżej abonament. W tym jednak konkretnym przypadku jest to dosyć uzasadnione. Twórcy z firmy iRacing.com Motorsport Simulations tworzą bowiem trasy oraz pojazdy przy wykorzystaniu technologii laserowego skanowania.
Dzięki temu są w stanie zaprojektować niezwykle dokładne odpowiedniki istniejących w rzeczywistości torów. Do tej pory udostępnili ich 31, a kolejnych 11 znajduje się w fazie produkcji. Oprócz tego autorzy oddali do naszej dyspozycji 13 pojazdów stworzonych w oparciu o najdrobniejsze szczegóły. I nie chodzi tu tylko o odwzorowanie ich wyglądu, ale także mechaniki i zachowania na torze. Nawiązanie współpracy z organizacją NASCAR oznacza, że już za kilka miesięcy baza ta zostanie rozszerzona o nowe, owalne trasy, a także kilkanaście maszyn od lat rozpalających Amerykanów. Warto przy okazji zauważyć, że korzystanie z usług iRacing.com nie wymaga posiadania wyjątkowego peceta. Wystarczy maszyna spełniająca dzisiejsze standardy, w miarę szybkie połączenie z Internetem, a także, z uwagi na fakt, że mamy do czynienia z symulacją, kierownica z zestawem pedałów.
Twórcy są pewni, że dzięki współpracy z organizacją NASCAR iRacing.com osiągnie wielki sukces. Zaznaczają jednak, że nie będzie to możliwe bez już teraz wielkiej grupy pasjonatów sportów motorowych codziennie uczestniczących w sieciowych zmaganiach.