autor: Borys Zajączkowski
Z kamerą u Wiedźmina: Kobiety
Wiedźmin nigdy od towarzystwa kobiet nie stronił i nie inaczej będzie w grze. Co więcej gracz w osobie wiedźmina, będzie kompletował swoistą kolekcję swoich przygód, powiedzmy że miłosnych.
Gra o wiedźminie nawet nie próbuje być grzeczna, chociaż kategoria „od 18 lat” raczej nie cieszy się u producentów szczególnym pożądaniem. Kierują tym względy czysto materialne, niemniej jeśli się odważyć zrezygnować z portfeli (rodziców) młodszych nastolatków, otwierają się przed projektantami nie dające się przecenić możliwości... O tym, że Geralt za kołnierz nie wylewa pisaliśmy w poprzednim odcinku, a nawet pokazywaliśmy świat widziany jego oczyma po. Dzisiaj będzie z kolei o najstarszym zawodzie świata i o męskim szowinizmie, cóż tu kryć.
Wiedźmin bowiem nigdy od towarzystwa kobiet nie stronił i nie inaczej będzie w grze. Co więcej gracz w osobie wiedźmina, będzie kompletował swoistą kolekcję swoich przygód, powiedzmy że miłosnych. Wielkiego wpływu na rozwój postaci Geralta jego kolekcja mieć nie będzie, ale faktem pozostaje, że spośród wszelkich modnych ostatnimi laty colectables ta jawi się wyjątkowo atrakcyjnie. To jest to słowo: atrakcyjnie.
A jeśli się zastanawiacie, czy ktoś Geraltowi za to wałkiem w głowie dziur nie powybija, śpieszę dodać, że przynajmniej w tej – pierwszej – komputerowej adaptacji jego przygód, Yennefer się ma NIE pojawić. Wygodne... :-)