Youtuber i profesjonalny gracz Fortnite otrzymał dożywotniego bana za aimboty
Jarvis Kaye, członek słynnej organizacji e-sportowej FaZe Clan, został permanentnie zbanowany w grze Fortnite. Stało się to po tym, gdy opublikował na swoim kanale w serwisie YouTube filmy, na których korzysta z aimbotów podczas zabawy w produkcji Epic Games.
Mamy kolejną historię z gatunku „oszustwo nie popłaca”. Tym razem o prawdziwości tej starej prawdy życiowej boleśnie przekonał się Jarvis Kaye, jeden z członków słynnej organizacji esportowej FaZe Clan i youtuber z niemal 2 milionami subskrypcji. Został on permanentnie zbanowany w grze Fortnite. Wszystko przez to, że korzystał on z aimbota podczas rywalizacji w trybach solo oraz Plac Zabaw, a filmiki z tego niecnego procederu opublikował w sieci. Jak tłumaczy sam zainteresowany w specjalnym materiale, który możecie obejrzeć poniżej, nie korzystał z niedozwolonego oprogramowania w meczach o stawkę i jego celem było przede wszystkim dostarczenie rozrywki jego widzom.
Jedyne o czym myślałem podczas tworzenia tych filmów (na których używa aimbota – przyp. Red.) było to, jak zabawne i interesujące będą one dla Was. Przez głowę mi nie przeszło, że mógłbym dostać dożywotniego bana w Fortnite.
Powyższemu filmowi towarzyszy wpis na Twitterze, w którym Kaye podkreśla, że zamierza wziąć odpowiedzialność i po raz kolejny zaznacza, iż nie zdawał sobie sprawy z tego, jak poważne mogą być konsekwencje. Stwierdził również, że to jeszcze nie koniec i faktycznie cała sprawa może jeszcze trochę potrwać. Sporo graczy wspiera bowiem popularnego youtubera i streamera. Ich zdaniem twórca został potraktowany niesprawiedliwie przez firmę Epic Games i zwracają uwagę na fakt, że dwoje profesjonalnych zawodników w Fortnite, Xxif i Ronaldo, zostali przyłapani na oszustwie podczas kwalifikacji do Mistrzostw Świata i dostali bana jedynie na dwa tygodnie.
Część osób przypomina opisywaną między innymi przez nas sprawę Caleba „Sky Orbit” Rogersa, który otrzymał permabana w Fortnite w bliźniaczych okolicznościach. Według nich nie ma podstaw, by firma Epic Games traktowała kogoś ulgowo tylko dlatego, że jest sławny. Ponadto surowe kary dla rozpoznawalnych graczy mogą zniechęcić innych do podobnych praktyk i w konsekwencji sprawić, że populacja oszustów na serwerach drastycznie spadnie.
O tym, jaka przyszłość czeka Jarvisa Kaye'ego przekonamy się zapewne w najbliższych tygodniach. Jak na razie firma Epic Games nie wydała żadnego oświadczenia w tej sprawie.