Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 31 stycznia 2025, 09:14

Wydawca Baldur's Gate 3 skrytykował decydentów EA i BioWare. „Na pirackim statku wyrzuciliby za burtę kapitana”

Michael Douse z Larian Studios skomentował zwolnienia w studiu BioWare. Uważa, że doszło do nich za szybko, a konsekwencje powinny ponosić też osoby postawione wyżej, na decyzyjnych stanowiskach.

Źródło fot. BioWare
i

Po ogłoszeniu restrukturyzacji w BioWare, która miała na celu pozwolić firmie skupić się wyłącznie na Mass Effect 5, w sieci zaczęły pojawiać się ogłoszenia pracowników, którzy zostali zwolnieni ze studia. Niektórzy z nich pracowali w nim nawet od niemal 20 lat. Serwis IGN zwrócił się do EA z prośbą o podanie szczegółów na temat zwolnień, ale odpowiedź firmy była wymijająca.

Priorytetem studia był Dragon Age. W tym czasie ludzie nadal budowali wizję kolejnego Mass Effect. Teraz, gdy Veilguard został wydany, studio w pełni skupia się na Mass Effect. Chociaż nie ujawniamy liczb, studio ma odpowiednią liczbę osób na odpowiednich stanowiskach, aby pracować nad Mass Effect na tym etapie rozwoju.

Jak widać, wydawca powtarza te same słowa, które usłyszeliśmy podczas ogłoszenia restrukturyzacji i nie jest chętny do podania dokładnych danych. Otrzymaliśmy za to dosadny komentarz nt. sprawy od jednego z twórców Baldur’s Gate 3.

„Firmy zajmujące się grami wideo powinny być zarządzane jak statki pirackie”

Michael Douse, szef pionu wydawniczego w Larian Studios, nieraz wypowiadał się w serwisie X nt. wydarzeń z branży gier i nie pominął też głośnych zwolnień w BioWare. Jego głos jest raczej krytyczny: uważa, że firmy decydują się na taki ruch pod presją finansową, co jedynie podkreśla „agresywną wydajność gigantycznych korporacji”. Zwraca uwagę, że za porażkę projektu zawsze cierpią ludzie postawieni niżej, podczas gdy tak naprawdę konsekwencje powinny ponieść te ważniejsze i decyzyjne osoby.

Zawsze cierpią ludzie położeni niżej w łańcuchu pokarmowym, gdy strategia ludzi postawionych wyżej stanowi problem. Na pirackim statku wyrzucono by kapitana za burtę. Firmy zajmujące się grami powinny być zarządzane jak statki pirackie.

Douse podkreśla, że w zwolnieniach najbardziej nienawidzi sposobu ich przeprowadzania. Jego zdaniem dochodzi do nich za szybko, zanim podjęte zostaną decyzje co do przyszłego kierunku, a nie w jego wyniku. Uważa to za „krótkoterminowy środek oszczędnościowy przy ogromnych kosztach ludzkich, który nie rozwiązuje długoterminowego problemu”.

Prawdopodobnie możesz to rozgryźć, jeśli zaufasz swoim programistom, zamiast ich zwalniać. Z pozytywnej strony, widzę niewielką zmianę w tym kierunku. Co prawda na polu remasterów i remake'ów o niskiej stawce, ale są one fundamentem czegoś większego.

Dowodem na to mają być liczne przypadki, gdy zwolnieni pracownicy wracają na swoje stanowiska, po tym jak firma zdaje sobie nagle sprawę, że faktycznie byli oni potrzebni. Zwróciła na to uwagę jedna z komentujących osób, a Douse zgodził się z jej słowami.

Z kolei inna osoba zapytała, czy przypadkiem wynik 1,5 mln „zaangażowanych graczy” (gdyż taką informację podało EA) jak na uśpioną markę nie powinien być uznany za dobry. W odpowiedzi Douse przyznał, że zdefiniowanie „dobrego” wyniku to dość trudna sprawa.

To dość trudne pytanie, ponieważ to „co jest dobre”, definiowane jest przez osobę, która decyduje, jaka liczba jest „dobra”, z jakiegokolwiek powodu, dla którego musi to określić. Byłbyś zaskoczony, jak trudno jest przewidzieć tę „dobrą” liczbę.

Douse zwrócił również uwagę na fakt, że DA: The Veilguard od samego początku był bardzo źle pozycjonowany na „złożonym rynku”, przez co nikt do końca nie mógł przewidzieć, jak będzie wyglądała premiera gry.

Marcin Bukowski

Marcin Bukowski

Absolwent Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej, który postanowił poświęcić swoje życie grom wideo. W czasach dzieciństwa gubił się w Górniczej Dolinie oraz „wbijał golda” w League of Legends. Dwadzieścia lat później gry nadal bawią go tak samo. Dziś za ulubione tytuły uważa Persony oraz produkcje typu soulslike od From Software. Stroni od konsol, a wyjątkowe miejsce w jego sercu zajmuje PC. Po godzinach hobbystycznie działa jako tłumacz, tworzy swoją pierwszą grę bądź spędza czas na oglądaniu filmów i seriali (głównie tych animowanych).

więcej