autor: Radosław Grabowski
Wycieczka do Bangladeszu z amerykańskimi komandosami odwołana
Tygrys bengalski, zwany także królewskim, wziął nazwę gatunkową od azjatyckiego regionu, w którego wschodniej części leży Bangladesz – jeden z najgęściej zaludnionych krajów na Ziemi. Właśnie niczym dzikiego kota znad Zatoki Bengalskiej szefowie korporacji Sony obawiają się widocznie władz wspomnianego państwa, ponieważ postanowili dokonać zmian w szykowanej grze pt. SOCOM 3: U.S. Navy SEALs.
Tygrys bengalski, zwany także królewskim, wziął nazwę gatunkową od azjatyckiego regionu, w którego wschodniej części leży Bangladesz – jeden z najgęściej zaludnionych krajów na Ziemi. Właśnie niczym dzikiego kota znad Zatoki Bengalskiej szefowie korporacji Sony obawiają się widocznie władz wspomnianego państwa, ponieważ postanowili dokonać zmian w szykowanej grze pt. SOCOM 3: U.S. Navy SEALs.
Rzeczony produkt, podobnie jak poprzednicy, pozwalać będzie na dowodzenie słynnym elitarnym oddziałem komandosów Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych w rozmaitych misjach. Pierwotne plany developerów w kontekście „trójki” zakładały wprowadzenie do rzeczywistości wirtualnej szeregu scenariuszy, osadzonych na terytorium Bangladeszu. Rząd tego kraju zareagował jednakże bardzo ostro i zagroził pozwaniem do sądu firmy Sony, jeśli ta nie zrezygnuje ze swoich zamiarów. Właśnie dlatego w pełnej wersji niniejszej gry, mającej pojawić się na rynku w połowie sierpnia bieżącego roku (tylko edycja dla konsoli PS2), nie ujrzymy bengalskich lokacji.