Wstrzymano prace nad Indiana Jones and the Fate of Atlantis Special Edition
W listopadzie zeszłego roku światło dzienne ujrzała wersja demonstracyjna fanowskiego remake’u Indiana Jones and the Fate of Atlantis. Miłośnicy oldskulowych przygodówek nie ucieszą się na wieść, że prace nad nim zostały wstrzymane z powodu roszczeń firmy Lucasfilm.
Indiana Jones and the Fate of Atlantis Special Edition miało być odświeżoną wersją kultowej przygodówki z 1992 roku – nad grą pracowało niezależne studio Went2Play. Sprawa była jednak o tyle śliska, że deweloperzy nie mieli w swoich rękach licencji, w związku z czym nad produkcją od samego początku wisiały czarne chmury. Jeszcze w listopadzie wszystko wydawało się być na dobrej drodze – twórcy udostępnili nawet wersję demonstracyjną, mającą stanowić przedsmak tego, co gracze mieli otrzymać w pełnej wersji.
Niestety, deweloperzy poinformowali za pośrednictwem swojego facebookowego profilu, że prace nad grą zostały przerwane na „prośbę” Lucasfilm. Na ten moment firma nie zamierza bowiem „dzielić się z kimkolwiek licencją na Indy'ego”. Twórcy nie złożyli jednak broni i zapowiedzieli, że zaproponowali właścicielowi praw do marki inne rozwiązanie i aktualnie czekają na odzew filmowego giganta.
A co z wersją demonstracyjną, o której informowaliśmy Was w listopadzie? Niestety takowa będzie dostępna do pobrania tylko do 5 marca. Jeśli zatem chcielibyście się z nią zapoznać, możecie czuć się ostrzeżeni.
Ekipa Went2Play została założona w 2009 roku i docelowo miała zajmować się przygotowywaniem remake’ów starszych, nieco już zapomnianych produkcji, na czele z Secret of Monkey Island oraz WaxWorks. Autorzy nie zamierzali ograniczać się do podwyższenia rozdzielczości. Zamiast tego próbowali opracowywać gry od początku, wzbogacając je o nową zawartość i szereg usprawnień – dość powiedzieć, że na liście nowości miały znaleźć się animowane przerywniki filmowe. Kto wie, może jeszcze uda im się dogadać z Lucasfilm? Wszak nadzieja umiera ostatnia...
Swoją drogą, zapowiedziane jakiś czas temu WaxWorks Special Edition żyje i ma się dobrze – twórcom udało się bowiem pozyskać stosowną licencję.