autor: Kamil Ostrowski
World Championship Series 2013 zapowiedziane - trzy małe sezony, 1,6 miliona dolarów i finały w Kalifornii dla mistrzów StarCrafta II
Firma Blizzard nie zamierza bynajmniej powoli odcinać kuponów od StarCrafta II i dać się zepchnąć na bok sceny e-sportowej. Podczas konferencji prasowej w Korei Południowej twórcy najpopularniejszego RTSa na świecie zapowiedzieli kolejny sezon World Championship Series, z pulą nagród wynoszącą 1,6 miliona dolarów.
World Championship Series 2013 to wysoce skonsolidowana forma współzawodnictwa, mająca na celu wyłonienie bezdyskusyjnego mistrza świata. Rywalizacja potrwa przez osiem miesięcy. Gracze będą współzawodniczyć w trzech „małych” sezonach, organizowanych osobno dla Korei Południowej, Ameryki i Europy, a następnie zmierzą się w wielkich finałach.
Blizzard podczas organizowania World Championship Series 2013 współpracuje z największymi organizacjami e-sportowymi na świecie. W Korei Południowej porozumiał się zarówno z federacją KeSPA, jak i eSF (które są wiecznie skłócone). Organizowaniem rozgrywek w rejonie azjatyckim zajmować się będą na zmianę GomTV i OnGameNet. Obszar Ameryki przypadł w udziale Major League Gaming, natomiast Europą zajmie się oczywiście Turtle Entertainment (odpowiedzialne m.in. za Intel Extreme Masters). Podjęto również współpracę z firmą Twitch.tv, która będzie transmitować wszystkie rozgrywki. Stream będzie dostepny w rozdzielczości HD.
Każdy etap rywalizacji potrwa kilka tygodni. W tym czasie chętni gracze z danego regionu będą zbierać punkty, które pozwolą im piąć się w górę tabeli. Najlepsi powalczą w finałach ligi danego regionu, a pięciu z czołówki awansuje do finału „małego” sezonu (sześciu z regionu, który będzie gospodarzem danej imprezy). Każdy etap rywalizacji zakończony będzie dużą imprezą na żywo – możemy liczyć na jedną w Korei, Ameryce i Europie.
Gracze podczas finałów „małych” sezonów zdobywać będą punkty, które pozwolą im wziąć udział w globalnych finałach. Odbędą się one w Anaheim, w USA poczas BlizzConu 2013, a więc w dniach 8-9 listopada. Może to świadczyć o tym, ze Blizzard nie chce dywersyfikować swoich wysiłków w organizowanie imprez (w zeszłym roku finały WCS odbyły się w Szanghaju).
World Championship Series najprawdopodobniej zdominuje uwagę kibiców StarCrafta II, jednak nie oznacza to, że pozostałe imprezy znikną w jej cieniu. Blizzard twierdzi, że osiągnięcia w pozostałych dużych turniejach, będą mogły realnie wpływać na pozycję w rankingu WCS. Ponadto zadbano o to, żeby daty nie kolidowały ze sobą. Nie ma zatem obaw, że będziemy zmuszeni wybierać pomiędzy dwoma interesującymi nas transmisjami.
Plany Blizzarda są dalekosiężne, bowiem już teraz wspomniano, że WCS 2014 będzie większe – na sezon złożą się cztery „małe” sezony, a rozgrywki rozpoczną się wcześniej niż w kwietniu.