Wiosną w Minecrafcie pojawi się płatna zawartość tworzona przez graczy
Firma Microsoft ogłosiła, że wraz z aktualizacją 1.1 Discovery w grze Minecraft pojawi się wirtualny rynek, na którym będzie można kupować za prawdziwe pieniądze nowe mapy, paczki tekstur czy minigierki, tworzone przez samych graczy.
Microsoft idzie ścieżką Valve i zaczyna eksperymentować z opłatami za zawartość stworzoną przez fanów. Gigant z Redmond ogłosił powstanie wirtualnego rynku w grze Minecraft, gdzie za prawdziwe pieniądze będziemy mogli zakupić fikcyjną walutę, a za nią – nowe mapy, minigry, skórki czy tekstury. Nowa opcja wystartuje wiosną wraz z aktualizacją 1.1 Discovery, wyłącznie w wersji na Windows 10 oraz urządzenia przenośne, jednak jeśli się przyjmie, zapewne wkrótce trafi także na konsole oraz inne pecetowe systemy.
Przy okazji ujawnienia wirtualnego rynku Microsoft podzielił się też przelicznikiem, w jakim zakupimy „Minecraft Coins”. Za 1,99 dolara otrzymamy 300 monet, za 4,99 dolara – 840 monet, natomiast za 9,99 dolara – 1720 monet. Ujawniono również, że każdy element fanowskiej zawartości ma kosztować nie mniej niż 300 „Minecraft Coins”.
Nie każdy będzie mógł jednak zarobić na tworzeniu własnej zawartości. Na początku na wirtualnym rynku pojawią się wyłącznie mapy, tekstury i minigierki dziewięciu oficjalnych partnerów, dobrze znanych społeczności skupionej wokół gry. Są to zespoły Noxcrew, BlockWorks, Qwertyuiop The Pie, Blockception, Sphax, Eneija Silverleaf, Imagiverse, Polymaps oraz Razzleberry Fox. Microsoft zapowiedział, że każdego miesiąca ma zamiar poszerzać tę listę o nowych twórców. Jeśli też chcielibyście się postarać o miano oficjalnego partnera, możecie to zrobić pod tym adresem – wymagane jest jednak posiadanie działalności gospodarczej. Sam rynek ma działać w prosty sposób: za prawdziwe pieniądze kupujemy na platformie Xbox Live lub AppStore wirtualną walutę („Minecraft Coins”), za którą nabywamy zawartość wewnątrz gry. 30% z całej kwoty trafia na konto pośrednika, natomiast „zdecydowaną większość” pozostałej części otrzymują sami twórcy.
Microsoft zapewnia, że nie ma zamiaru wycofywać możliwości pobierania darmowej zawartości, i dodaje, że powstanie wirtualnego rynku służy tak naprawdę wszystkim. Partnerzy wreszcie mogą zarabiać na projektowaniu nowych map czy tekstur, zaś sami gracze będą mogli w łatwy sposób znaleźć najlepszą fanowską twórczość.
Gigant z Redmond nie popełnił więc błędu Valve, które dwa lata temu postanowiło wprowadzić płatne modyfikacje bez kontrolowania ich jakości. System z partnerami wydaje się być lepiej przemyślany (choć twórcy nieposiadający licencji biznesowej zapewne nie będą zachwyceni wprowadzonymi ograniczeniami) i nieco bardziej uczciwy w stosunku do graczy. Czy jednak oni sami zgodzą się na płacenie za fanowską zawartość? Pamiętamy przecież dobrze, jak skończyła się niesławna sytuacja z modami za pieniądze…
- Oficjalna strona internetowa gry Minecraft
- Minecraft – jednoosobowy projekt i warty 2,5 miliarda dolarów fenomen