autor: Zuzanna Domeradzka
Weteran Skyrima i Starfielda nie może się nachwalić Dragon's Dogma 2. „Ta gra oferuje poczucie fantastycznej przygody, jakiego nie mogę znaleźć nigdzie indziej”
Jeden z twórców Starfielda i Skyrima zachwyca się Dragon’s Dogma 2. Docenia konkretne rozwiązania, na które zdecydował się Capcom.
RPG Dragon’s Dogma 2 zadebiutowało na rynku kilka tygodni temu i jak się okazalo, podzieliło graczy. Chociaż branżowi recenzenci docenili najnowszą produkcję Capcomu, to oficjalna premiera gry była dość kontrowersyjna, przede wszystkim ze względu na liczne mikropłatności i słabą optymalizację.
Ponadto nie wszyscy fani są zgodni co do tego, czy Dragon’s Dogma 2 samo w sobie jest dobrą grą, o czym świadczy chociażby fakt, że na Steamie tytuł ma 59% pozytywnych recenzji (wystawiono ich ponad 54 tysiące). Część graczy narzeka na nudę, czy pusty otwarty świat, zaś inni zachwycają się kreatywnymi rozwiązaniami i mechanikami. Do tej drugiej grupy należy pewien weteran branży gier.
Deweloper ekscytuje się klimatem Dragon’s Dogma 2
Emil Pagliarulo pełni rolę głównego projektanta w Bethesda Game Studios. Deweloper pracował m.in. przy The Elder Scrolls IV: Oblivion, The Elder Scrolls V: Skyrim, Fallout 4 czy Starfield. Jest on aktywny w mediach społecznościowych, w których to ostatnio nie może się nachwalić Dragon’s Dogma 2.
Deweloper w produkcji Capcomu docenia przede wszystkim klimat, którego nie doświadczył w żadnej innej grze:
Kiedy pracowałeś nad Oblivionem i Skyrimem, nie możesz doświadczyć tych gier tak, jak wszyscy inni [gracze na ich premierę – dop. red.]. DD2 oferuje poczucie fantastycznej przygody, jakiego nie mogę znaleźć nigdzie indziej. [...] Kiedy ludzie mówią, jakie emocje wywołuje u nich Skyrim, to ja właśnie tak czuje się grając w Dragon’s Dogma 2.
Oprócz tego Emil Pagliarulo zachwyca się w omawianym RPG:
- stylem artystycznym „żywcem wyciągniętym z Dungeons and Dragons 3.5”;
- ogromem możliwości dopasowywania pod własny styl gry tzw. powołań (klas postaci);
- stopniową utratą zdrowia bohatera, zmuszającą do rozbicia obozu, co dodaje immersji;
- małym, acz intrygującym detalem, jakim jest wyświetlający się w menu pauzy zegar słoneczny, informujący o aktualnej godzinie w świecie gry.
Sztuczka Capcomu
Twórca Skyrima jest również „zakochany” w pewnej sztuczce, jaką zdecydował się zastosować Capcom w Dragon’s Dogma 2. Pagliarulo określa tym właściwie ograniczenie w grze, które uważa za plus ze względu na niesione przez nie konsekwencje:
[Capcom – dop. red.] dał same pola tekstowe dla [niektórych] NPC w grze, w której praktycznie wszystkie inne dialogi są udźwiękowione. Zastanawiając się, czy „mamy nie dodawać nowej zawartości, ponieważ nie ma dostępu do aktora głosowego [aby dograć nowe linie dialogowe]?”, lepszą decyzją jest czasem podejście: „Przeklęte niech będą ograniczenia – zaoferujemy więcej gameplayu!”.
Nic dziwnego, że deweloperowi podoba się takie rozwiązanie, gdyż podobnie jest w grach, przy których pracował Emil Pagliarulo. Bardzo więc możliwe, że lubi on także motyw niemego głównego bohatera, bo, idąc jego tokiem myślenia, nie nakłada on dodatkowych ograniczeń na twórców. Nie wszyscy jednak są zwolennikami braku pełnego udźwiękowienia, gdyż wpływa to negatywnie na immersję.
Niemniej bardzo ciekawie jest poznać punkt widzenia dotyczącego kontrowersyjnego Dragon’s Dogma 2 dewelopera, który pracował przy innych ogromnych grach z otwartymi światami.