Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 17 grudnia 2024, 20:06

autor: Michał Harat

W mrocznym Dying Light: The Beast staniemy oko w oko z niezwykle wyrafinowanym złoczyńcą. Techland posłuchał się graczy w kwestii ważnego elementu rozgrywki

Techland ujawnił kolejne szczegóły na temat Dying Light: The Beast, koncentrując się na postaci głównego antagonisty Kyle’a Crane’a, Barona. Tymon Smektała podkreślił również, jak istotny w procesie tworzenia gry jest dla studia feedback graczy.

Źródło fot. Techland
i

Techland zdradził kolejne tajemnice swojego nadchodzącego tytułu, Dying Light: The Beast. Po zwiastunie zaprezentowanym na The Game Awards, twórcy zdecydowali się przybliżyć fanom postać Barona – głównego antagonisty gry. Kim jest ten wyrachowany naukowiec, którego mogliśmy zaobserwować w nowym trailerze?

Baron – kim jest główny wróg Kyle’a Crane’a?

W nadchodzącym Dying Light: The Beast Techland postanowił skupić się na starciu Kyle’a Crane’a, bohatera znanego z pierwszej części serii, z jego nowym nemezis – Baronem. Postać ta nie jest przypadkowym złoczyńcą, wręcz przeciwnie. Jak zdradził Tymon Smektała – Marius Fischer, bo tak brzmi prawdziwe imię Barona, to osoba, której korzenie sięgają początków miejscowości Castor Woods, gdzie umiejscowiona została akcja spin-offa.

Jego styl jest czysty, klasyczny i elegancki – pomyślcie o wyrafinowanym stylu „old money”.

Baron, który pomimo życia w postapokaliptycznej rzeczywistości kolekcjonuje sztukę (w trailerze widzimy nawet „Saturna pożerającego własne dzieci” Francisco Goi), uwielbia biżuterię, nosi się w garniturach i fascynuje technologią, zdecydowanie nie należy do typowych „ocalałych”. Jak stwierdziła deweloperka Katarzyna Tarnacka-Polito, jedna najciekawszych legend na jego temat głosi, że wywodzi się on z rodu, który zapoczątkowała miejscowa czarownica. We wspomnianym trailerze możecie nawet zobaczyć jego rodzinny herb, na którym widnieje ponoć wizerunek słowiańskiego boga słońca i księżyca – Chorsa.

Ród Mariusa Fischera to zresztą, jak opisują deweloperzy, „szlachetna dynastia farmaceutyczna z Castor Woods”, której on jest ostatnim potomkiem (nie wchodząc w spoilery – wiele to tłumaczy w kwestii obecnego stanu Kyle’a Crane’a). Z innych ciekawostek – studiował on w Stanach Zjedonocznych, nie posiada empatii, ma obsesję na punkcie nauki i wirusa wcale nie uważa za katastrofę.

Techland wsłuchuje się w opinie graczy

Jak zdradził w rozmowie z serwisem PCGamesN wspomniany wyżej Tymon Smektała, tworząc Dying Light: The Beast, Techland pierwotnie planował, aby jazda samochodami była dostępna wyłącznie w widoku trzecioosobowym (TPP). Niemniej ostatecznie opinie fanów szybko wpłynęły na zmianę decyzji studia – twórcy dodali perspektywę pierwszoosobową, aby, jak sugerowali gracz, lepiej oddać immersję znaną z „pieszej” rozgrywki.

Jak wyjaśnił Tymon Smektała, zespół Techlandu aktywnie monitoruje uwagi graczy i traktuje ich feedback jako integralną część procesu twórczego.

Jeśli pracujemy nad grą, nie jest ona tylko nasza. [… To produkcja, którą dzielimy z milionami ludzi. Dlatego musimy słuchać ich opinii. […]

Dlatego też – jak podkreślił deweloper – w najnowszym Dying Light nie zabraknie tak lubianej przez fanów, specyficznej „fizyczności” (kto grał w którąś odsłonę serii, ten na pewno wie, o co chodzi).

Zrozumieliśmy, że jest to bardzo ważne dla naszych graczy. […] Mamy zespół ludzi, który koncentruje się wyłącznie na tym fizycznym aspekcie i wszystkim związanym ze środowiskiem – reakcjach zombie, reakcjach przeciwników, ruchach gracza, umiejętnościach, walce itp. – aby upewnić się, że ten element fizyczności jest obecny.

Zainteresowanych grą i ciekawostkami, którymi chętnie dzieli się Tymon Smektała, odsyłam do wywiadu, którego udzielił on dla kanału Easy Allies w serwisie YouTube. Tam usłyszycie znacznie więcej o Baronie, jeździe pojazdami, nowych mechanikach (np. mocach bestii głównego bohatera), horrorowej atmosferze, w jaką celują twórcy, i rozwiązaniach, jakie zaimplementowali oni w trybie co-op. Kawał dobrego wywiadu.

Dokładna data debiutu Dying Light: The Beast nie jest na razie znana – wiemy tylko, że jej okno premiery przesunęło się na lato 2025 roku. Tytuł ma trafić na PC, PlayStation 4, Xboxa One, PlayStation 5 oraz Xboxy Series X/S.

  1. Dying Light: The Beast – oficjalna strona gry