Ubisoft - superprodukcje to jedyne zyskowne gry konsolowe
Nie od dzisiaj wiadomo, że koszty związane z produkcją i reklamą gier konsolowych rosną w zastraszającym tempie. Wydawać by się więc mogło, że wydawcy powinni więcej uwagi poświęcać tańszym tytułom, jednak według Ubisoftu te nie mają już szansy przynosić zysków.
Nie od dzisiaj wiadomo, że koszty związane z produkcją i reklamą gier konsolowych rosną w zastraszającym tempie. Wydawać by się więc mogło, że wydawcy powinni więcej uwagi poświęcać tańszym tytułom, jednak według Ubisoftu te nie mają już szansy przynosić zysków.
Assassin’s Creed: Brotherhood
Przemyśleniami na temat realiów rynkowych i przyszłości branży podzielił się z serwisem GamesIndustry.biz Alain Corre. Jest on jednym z głównych decydentów w Ubisoft i warto rozważyć co ma do powiedzenia, biorąc pod uwagę fakt, że wydawca ten stał się w ostatnich osiemnastu miesiącach drugim największym w Europie. Corre stwierdził, że na rynku konsolowym tworzenie tańszych tytułów praktycznie straciło sens. Wysokobudżetowe gry są oczywiście bardzo drogie, ale jednocześnie dzięki swojej sile przebicia dają największe szanse na wypracowanie zysku. W pewnym sensie mniej ryzykowne jest dzisiaj postawienie na jedną superprodukcję, niż zainwestowanie tych samych pieniędzy w cztery mniejsze tytuły.
Takie realia rynkowe wymusiły zmianę strategii wydawniczej Ubisoftu. Teraz, jeśli nie ma pewności, że tworzona właśnie gra okaże się przebojem to jej produkcja jest najczęściej zarzucana. Oznacza to, że firma koncentruje się na kilku najpopularniejszych markach, ponieważ gracze wybierają jedynie takie tytuły, na które wydano olbrzymie sumy pieniędzy. Corre stwierdził, że rynek konsolowy nie jest obecnie w stanie zapewnić opłacalności szerokiemu spektrum gier i tylko giganci maja szansę na zysk.
Oczywiście, przy takiej strategii wydawniczej kluczową sprawą staje się utrzymanie zainteresowania graczy tymi kilkoma największymi markami. W tym właśnie celu dodano tryb multiplayer do Assassin’s Creed: Brotherhood. Ubisoft nie zamierza co prawda pobierać dodatkowych opłat za grę wieloosobową, ale obecność tej opcji ma mocniej związać nabywców z serią. Innymi słowy, jest to inwestycja, która zwiększa szanse cyklu na długowieczność.
R.U.S.E. to jedna z niewielu nowych marek w planach Ubisoftu.
Na pytanie o nowe marki Corre odpowiedział, że wprowadzanie ich na rynek jest obecnie znacznie trudniejsze, ponieważ koszty wypromowania nieznanego produktu są ogromne. Firma musi zainwestować potężne środki nie będąc wcale pewna zysku, dlatego o wiele bezpieczniejszą strategią jest skoncentrowanie się na kontynuacjach popularnych serii. Nie znaczy to, że Ubisoft zaprzestanie poszukiwań nowych marek. Po prostu nie będzie to już priorytetem, przynajmniej do momentu startu nowej generacji konsol.
Na koniec Corre odniósł się do sytuacji na rynku platform przenośnych. Stwierdził, że gry na PSP nie osiągają imponujących wyników, ale firma i tak na nich zarabia, więc nie ma planów porzucania maszynki Sony. Wydawca olbrzymie nadzieje wiąże natomiast z Nintendo 3DS i szykuje pół tuzina tytułów na start tej konsoli.