Twórca Kingdom Come 2 uznał, że nadszedł czas, aby odnieść się do „szalonych twierdzeń niektórych osób, które bazują na jednym zrzucie ekranu i kiepsko przetłumaczonym tweecie”
Daniel Vavra ze studia Warhorse postanowił wyjaśnić wątpliwości graczy wobec Kingdom Come: Deliverance 2 wywołane ostatnimi kontrowersjami w sieci.
Już tylko dwa tygodnie dzielą nas od premiery Kingdom Come: Deliverance 2. Zamiast analizować kolejne materiały wideo z tego projektu, ostatnio często piszemy jednak o związanych z nim kontrowersjach.
Stały się one na tyle gorące, że twórcy zmienili regulamin dyskutowania o grze na forum Steama, a chwile potem szef studia Warhose, Daniel Vávra, wydał oświadczenie, w którym zapewnił, że KDC 2 jest dokładnie taką grą, jaką chciał, żeby była, i nikt nie ograniczał jego swobody twórczej.
To jednak nie wystarczyło do rozwiania wszystkich wątpliwości, dlatego teraz Vávra opublikował w serwisie X szersze wyjaśnienia, które mają rozwiać wątpliwości graczy i zaprzeczyć „szalonym twierdzeniom niektórych osób, które bazują na jednym zrzucie ekranu i kiepsko przetłumaczonym tweecie”.
- W KDC 2 wszystkie scenki przerywnikowe można pominąć.
- Gra nie została zablokowana w żadnym kraju. To dementi doniesień, że dystrybucji gry zakazano m.in. w Arabii Saudyjskiej.
- Nikt nie zmuszał autorów do wprowadzenia do gry różnorodności. To, co w niej jest, wynika wyłącznie z woli twórców.
- W grze pojawiają się postacie homoseksualne, ale takowe były również w pierwszej części, więc tutaj nie ma mowy o żadnej zmianie podejścia.
- KDC 2 to RPG i jak każdy dobry przedstawiciel tego gatunku oferuje dużą swobodę działań. Główny bohater może więc wziąć udział w homoseksualnych romansach, jeśli gracz sobie tego zażyczy. Jednocześnie autorzy trzymają się realiów historycznych, więc postacie zdają sobie sprawę, że takie związki są grzechem. Ponadto Vávra podkreśla, że wszystkie romanse w grze są całkowicie opcjonalne.
- Gra jest bardziej różnorodna etnicznie niż pierwsza część, ale wynika to z tego, że jedynka toczyła się na terenach wiejskich, natomiast sequel osadzony jest w jednym z najbogatszych miast ówczesnej Europy, więc naturalnym jest, że spotkamy tam nie tylko rdzennych mieszkańców.
- Co więcej, akcja gry toczy się w trakcie wojny. Widoczny w materiałach wideo czarnoskóry Musa przybył do Czech wraz z armią najeźdźców jako członek dworu królewskiego króla Zygmunta, którego poznał dzięki swojemu statusowi na dworze sułtana Bayezida. Jest on wykształconym szlachcicem i człowiekiem renesansu z Królestwa Mali. Jego przekonania i charakter mocno odbiegają od tych lokalnych, co stworzy wiele ciekawych sytuacji w kampanii, a wszystko to ma dobre uzasadnienie fabularne.
- Gra pozostaje wierna moralności i normom społecznym z 1403 roku, a wszystko co robią autorzy, służy opowiedzeniu dobrej historii, a nie próbie przypodobania się „współczesnym odbiorcom”.
Twórcy nie chcą, aby gra była wykorzystywana do clickbaitu przez ludzi, którzy nawet jeszcze w nią nie grali. Vávra stwierdził, że niektórzy z komentatorów stosują dokładnie tę samą narrację, z którą udają, że walczą, a nienawistne komentarze niektórych graczy mocno go zasmuciły.
Jako przykład podał jeden z kanałów na YouTube, według którego różnorodność w KDC2 doprowadziła do tego, że gracze zaczęli masowo anulować preordery. Za dowód uznano spadek gry na liście bestsellerów Steam. Vávra tłumaczy, że to bzdura, a stosunek sprzedanych do zwróconych kopii jest taki sam jak wcześniej.
Spadek na liście ma wynikać z tego, że jest ona aktualizowana na bieżąco – osoby, które miały złożyć zamówienia przedpremierowe, w większości już to zrobiły, a do tego na szczyt listy trafiło dziewięć gier, które akurat zostały bardzo mocno przecenione. Podobny mocny zjazd zaliczyło również Monster Hunter Wilds, a w przypadku tej produkcji nie ma mowy o żadnych kontrowersjach.
Kingdom Come: Deliverance 2 zmierza na PC oraz konsole Xbox Series S, Xbox Series X i PlayStation 5. Produkcja zaoferuje lokalizację kinową, czyli z polskimi napisami. Gra zadebiutuje 4 lutego tego roku.
- Kingdom Come: Deliverance 2 to dla mnie najważniejsza premiera roku, ale nie jestem pewien, czy przebije genialną „jedynkę”
- Oficjalna strona gry