Twórca „Małysza” o fanach gry. „Gracze PC są najbardziej oddani”
Deluxe Ski Jump od dawna podbija urządzenia mobilne, ale Jussi Koskela, twórca serii, twierdzi, że to na pecetach cykl ma najbardziej oddanych fanów.
Zdarza się, że bardzo proste produkcje zyskują większą popularność niż niejeden wielki i rozbudowany hit. Czasem tylko w pewnym regionie lub na jednej platformie. Wygląda na to, że w przypadku Deluxe Ski Jump największym „oddaniem” darzą tę serię pecetowcy.
Tak stwierdził Jussi Koskela, który od lat rozwija swoją narciarską markę (w Polsce popularnie zwaną „grą w Małysza” albo po prostu „Małyszem"), w czym obecnie pomaga mu grupa moderów. To dla niego projekt tworzony z pasji, co może być powodem, dla którego gra zyskała zaskakująco dużą popularność. W efekcie DSJ trafiło też na urządzenia mobilne.
Choć seria pojawiła się na telefonach dość późno, według fińskiego twórcy Deluxe Ski Jump może mieć więcej graczy na urządzeniach mobilnych niż na komputerach osobistych. Jednakże Koskela twierdzi, że to pecetowcy darzą grę większą sympatią i są bardziej aktywni w społeczności skupionej wokół DSJ:
Może liczba graczy jest większa na telefonach, ponieważ jest o wiele łatwiej ściągnąć grę, zainstalować i pograć parę minut. Ale na PC gracze są bardziej oddani, bardziej entuzjastyczni. Grają bardziej na poważnie, udzielają się w cotygodniowych turniejach itp. Są też gracze, którzy grają regularnie na obu wersjach.
Nasuwa się jednak pytanie: dlaczego Deluxe Ski Jump nie jest dostępne na konsolach ani nawet na Steamie lub innej pecetowej platformie dystrybucji cyfrowej? Na komputerach gry z serii można pobrać tylko z oficjalnej strony marki.
Koskela tłumaczy, że nieobecność Deluxe Ski Jump na Steamie wynika z „braku czasu” i niepewności co do kwestii generowania kluczy aktywacyjnych. Twórca nie jest pewien, czy jest możliwe zaadoptowanie obecnego systemu na platformie firmy Valve.
Co się tyczy konsol, tutaj sprawa rozbija się o kwestie techniczne. Kod DSJ jest oparty na środowisku Windowsa, co mogłoby utrudnić konwersję na inne platformy sprzętowe. Zwłaszcza że, przypomnijmy, mówimy o projekcie rozwijanym de facto przez jedną osobę:
Kod [Deluxe Ski Jump – przyp autora.] oparty jest mocno na Windowsie i chyba nie byłoby łatwo przenieść to na konsole. Poza tym jestem jednoosobową firmą, więc wszystko związane jest z tym, na co sam przeznaczę czas. Sam muszę decydować czy poświęcić go na rozwój gry na Windowsie, czy na platformach mobilnych czy jeszcze innych.
Pełny wywiad z Jussim Koskelą przeczytacie na GRYOnline.pl w najbliższą niedzielę. Znajdziecie w nim więcej ciekawostek na temat serii DSJ, a także związanych z nią polskich akcentów.
Może Cię zainteresować:
- "Małysz" bez Małysza – recenzja gry Deluxe Ski Jump 4
- Zrobione za granicą, ukochane nad Wisłą. Kultowe gry Polaków