autor: Maciej Myrcha
Tomb Raider 7 - na E3 2005
"Miłe złego początki lecz koniec żałosny" - to powiedzenie chyba najlepiej odzwierciedla sytuację znakomitej niegdyś a kiepskiej dzisiaj, serii Tomb Raider. Firma Eidos pragnąć przywrócić swej sztandarowej serii dawną świetność, na przyszłorocznych targach Electronic Entertainment Expo, zaprezentuje siódmą odsłonę cyklu.
"Miłe złego początki lecz koniec żałosny" - to powiedzenie chyba najlepiej odzwierciedla sytuację znakomitej niegdyś a kiepskiej dzisiaj, serii Tomb Raider. Firma Eidos pragnąć przywrócić swej sztandarowej serii dawną świetność, na przyszłorocznych targach Electronic Entertainment Expo, zaprezentuje siódmą odsłonę cyklu.
Pierwsze gry z uroczą panią archeolog, Larą Croft, która co by nie mówić, została już chyba ikoną gier komputerowych, nie wskazywały na powolne staczanie się Tomb Raider, którego gwoździem do trumny stał się Tomb Raider: Angel of Darkness, stworzony w wielkich bólach przez Core Design. Teraz odpowiedzialność za najnowszą część gry spadła na barki programistów z Crystal Dynamics, spod których rąk wyszły przecież znakomite (w mojej opinii) gry z serii Legacy of Kain.
Czy siódemka okaże się szczęśliwa dla Eidosa a Tomb Raider 7 ponownie zagości w sercach graczy i uratuje swą nadszarpniętą reputację? Odpowiedź na to pytanie poznamy zapewne już w przyszłym roku. Mnie osobiście z odgrzewanych rzeczy smakuje jednak wyłącznie bigos.