Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 6 lutego 2025, 09:20

„To nie jest Civilization. To coś okropnego”. Pierwsi gracze ocenili Civilization 7 na Steamie

Pierwsze oceny Civilization VII na Steamie nie wyglądają dobrze. Gracze narzekają na wiele elementów, a najczęściej krytykowane jest UI.

Źródło fot. Firaxis Games
i

Osoby, które zdecydowały się zakupić Sid Meier’s Civilization VII w edycji Deluxe lub Founders, rozpoczęły zabawę już kilka godzin temu w ramach dostępu z wyprzedzeniem. Przypomnijmy, że gra była dość mocno krytykowana przez recenzentów, którzy jednak ostatecznie i tak wystawili jej wysokie oceny. Gracze nie są już tak pobłażliwi i siódemkę odebrali naprawdę chłodno.

Civilization 7 – aktywność i oceny graczy

Na początku warto jednak sprawdzić, ile osób zagrywa się w nową produkcję studia Firaxis. Według serwisu SteamDB w Civilization VII bawi się obecnie ok. 40 tysięcy osób jednocześnie, a w szczytowym momencie było ich nieco ponad 43 tysiące. Jak na wcześniejszy dostęp jest to świetny wynik, który udowadnia, że tytuł generuje spore zainteresowanie. To zapewne przełoży się na jeszcze lepsze liczby 11 lutego.

Źródło: SteamDB - „To nie jest Civilization. To coś okropnego”. Pierwsi gracze ocenili Civilization 7 na Steamie - wiadomość - 2025-02-06
Źródło: SteamDB

Gracze, którzy kupili podstawową edycję i wejdą wówczas do gry, mogą jednak czuć się zniechęceni już na samym starcie z uwagi na aktualne noty. Na Steamie tytuł oceniło ponad tysiąc osób i jedynie 37% recenzji jest pozytywnych. Przez to na karcie gry widnieje złowieszczo wyglądający, czerwony napis „w większości negatywne”, który zapewne skutecznie odrzuci część potencjalnych nabywców.

Aktualne oceny Civ 7 na Steamie. Źródło: Steam
Aktualne oceny Civ 7 na Steamie. Źródło: Steam

Co poszło nie tak?

W opiniach gracze dość jednogłośnie wskazują, że nowa Cywilizacja jest najzwyczajniej w świecie niedokończona i powinna pozostać w produkcji jeszcze przez jakiś czas. Wśród negatywnych elementów wymieniają przede wszystkim UI, który nie tylko wygląda brzydko, ale jest też nieprzyjemny i nieintuicyjny w obsłudze, a na domiar złego źle przeskalowany. Niektórzy przyrównali go nawet do gier mobilnych. Warto dodać, że w tym temacie wypowiedzieli się już twórcy, którzy mają przyglądać się sprawie.

Dużo osób zwróciło również uwagę na fakt, że w siódemce brakuje wielu opcji dostosowywania rozgrywki znanych z poprzednich części. Nie znajdziemy tu chociażby szybkiej walki czy szybkiego poruszania się, a graczom odebrano nawet możliwość wyboru warunków zwycięstwa. Dodatkowo otrzymali oni tylko 3 rodzaje map, a ich największym rozmiarem jest „standardowy”.

Co ciekawe, znacznie mniej narzekań kierowane jest w kierunku samej rozgrywki. Tutaj zdania są podzielone, a nowe mechaniki są zarówno chwalone, jak i krytykowane. Warto również wspomnieć o optymalizacji. Na ten temat opinii jest niewiele, co daje nadzieję, że wypadła ona pozytywnie, ale niektóre osoby zwróciły uwagę, że w końcowych etapach fps-y potrafią mocno spaść nawet na mocnym sprzęcie.

Z uwagi na duży odsetek negatywnych recenzji, właśnie takie opinie najmocniej rzucają się w oczy. Oto przykłady:

Ta gra to jeden wielki bałagan. Jak mogliście wydać grę z taką ceną, błędami i beznadziejnym interfejsem użytkownika? Naprawdę nie ma tu ani jednego nowego systemu, który sprawiałby wrażenie, że został zrobiony lepiej niż poprzednie gry. To niedokończony produkt.

To nie jest Civilization. To coś okropnego.

Niemniej ogólny wniosek graczy jest taki, że tytuł może bawić i zdecydowanie ma potencjał, jednak wymaga jeszcze wielu aktualizacji, zanim osiągnie taki stan. Zdaje się więc, że na chwilę obecną lepiej wstrzymać się z zakupem i powrócić do poprzedniej części, która jest po prostu pełniejszym produktem.

  1. Recenzja gry Sid Meier's Civilization 7 – trochę jak wczesny dostęp, ale za to w pełnej cenie

Marcin Bukowski

Marcin Bukowski

Absolwent Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej, który postanowił poświęcić swoje życie grom wideo. W czasach dzieciństwa gubił się w Górniczej Dolinie oraz „wbijał golda” w League of Legends. Dwadzieścia lat później gry nadal bawią go tak samo. Dziś za ulubione tytuły uważa Persony oraz produkcje typu soulslike od From Software. Stroni od konsol, a wyjątkowe miejsce w jego sercu zajmuje PC. Po godzinach hobbystycznie działa jako tłumacz, tworzy swoją pierwszą grę bądź spędza czas na oglądaniu filmów i seriali (głównie tych animowanych).

więcej