The Last of Us 2 miało mieć mroczniejsze zakończenie
Neil Druckmann oraz Halley Gross ze studia Naughty Dog wypowiedzieli się na temat zmian w fabule The Last of Us: Part II. Twórcy zdradzili, że pierwotne zakończenie miało bardziej ponury wydźwięk niż to, które znalazło się w ostatecznej wersji gry.
The Last of Us: Part II jest już prawie miesiąc na rynku, ale gra wciąż wywołuje żywe dyskusje w sieci. Pomijając negatywne aspekty owego zainteresowania, najwięcej emocji wzbudza, rzecz jasna, fabuła, wliczając w to zakończenie drugiego rozdziału The Last of Us. Co ciekawe, ów finał miał wyglądać nieco inaczej, o czym mówili Neil Druckmann oraz Halley Gross ze studia Naughty Dog w rozmowie z serwisem Game Informer. Szczegóły znajdziecie poniżej.
UWAGA: w dalszej części znajdziecie szczegóły fabuły The Last of Us: Part II. CZYTACIE NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!
W trakcie prac nad drugim The Last of Us Naughty Dog rozważało wiele szczegółów fabuły. Uwzględniało to losy niektórych postaci niezależnych, wliczając w to Leva, Yarę oraz – co chyba dla wielu najistotniejsze – Abby. Gdy zespół zdecydował, że pierwszy z tych bohaterów jednak przeżyje, Druckmann zaczął nalegać, by taki sam los spotkał Abby. Propozycja zaszokowała Gross, bo śmierć Abby z rąk Ellie zdawała się już przesądzona. Jednak wiceprezes studia chciał, by w ten sposób pokazać, że główna bohaterka The Last of Us nie zatraciła się zupełnie w żądzy zemsty i wciąż ma w sobie coś z tej Ellie, którą widzieliśmy w pierwszej grze z serii. Druckmann argumentuje, że takie rozwiązanie bardziej pasuje do postaci, a to – jego zdaniem – jest najważniejszą kwestią:
Pozwolenie, aby Abby przeżyła, początkowo wydawało się nie pasować tematycznie. Ale ostatecznie było to bardziej uczciwe dla postaci. Motyw i to, co próbowaliśmy przekazać, nieco się zmieniło, ale dla nas najwyższym priorytetem zawsze jest: czy byliśmy uczciwi wobec bohatera? Są rzeczy, które chcemy osiągnąć, ale mogą one działać tylko wtedy, gdy napisana przez nas postać jest spójna.
Druckmann pociągnął tę myśl, dodając, że dla niego liczy się nie to, czy postać da się lubić, lecz czy jej motywacje są spójne przez dłuższy czas. Być może nawiązywał tym do swojej niedawnej wypowiedzi na temat negatywnych (i nierzadko przesadzonych) reakcji fanów. To właśnie fabuła stała się głównym celem ataku graczy, i to jeszcze przed wydaniem gry. Może jednak wypada uznać to za sukces? W końcu historia powinna budzić żywe emocje, a tych wokół The Last of Us: Part II stanowczo nie brakuje.
- Oficjalna strona gry The Last of Us: Part II
- Recenzja The Last of Us 2 – gry, która podpali świat
- The Last of Us 2 – poradnik do gry
- Wszystko o The Last of Us: Part 2