The Elder Scrolls 6 wykorzysta system rozwoju i progresji ze Skyrima, twierdzi były deweloper Bethesdy
Były pracownik Bethesdy wypowiedział się na temat mechaniki rozwoju postaci w The Elder Scrolls 6. Jego zdaniem będzie ona podobna do tej, która jest dostępna w Skyrimie.
Na The Elder Scrolls 6 jeszcze trochę poczekamy, bo jak informowaliśmy jakiś czas temu, tytuł wyjdzie nie wcześniej niż w 2026 roku, a przy okazji nie będzie dostępny na konsolach PlayStation. Bethesda wytrwale milczy na temat tytułu, ale ciekawą informacją na jego temat podzielił się były projektant wielu gier tego studia, który pracował w firmie do 2021 roku. Jego zdaniem w grze dostępny będzie podobny system awansowania na wyższe poziomy, co w Skyrimie.
Główny projektant Skyrima o levelowaniu w TES6
Bruce Nesmith, który przy produkcji Skyrima piastował stanowisko głównego projektanta, udzielił niedawno wywiadu serwisowi MinnMax. Podjął w nim m.in. temat The Elder Scrolls 6. Według Nesmitha „szóstka” otrzyma system progresji postaci bazujący na tym, który znamy ze Skyrima.
Ta cała mechanika w stylu „robisz to, by być w tym lepszy”, to nie był mój pomysł, ale miałem w tym duży udział i z pewnością będzie to kontynuowane. Wiele koncepcji związanych ze zdobywaniem poziomów i podobnymi rzeczami będzie zawierało wiele nowych pomysłów, ale założę się, że niektóre rzeczy, nad którymi pracowałem, przetrwają (w TES6 – dop. red).
Warto przypomnieć, że progresja postaci w Skyrimie powiązana jest z używaniem konkretnych broni, czarów, umiejętności itp. Im częściej z nich korzystamy, tym większą biegłość zdobywamy, otrzymując punkty wypełniające pasek progresji. Kiedy już się on napełni, wskakujemy na nowy poziom, uzyskując możliwość zwiększenia liczby punktów życia, many lub kondycji, a także przypisania punktu do wybranej zdolności.
Bethesda milczy, ale nie bez powodu
Teaser zapowiadający The Elder Scrolls 6 został opublikowany 11 czerwca 2018 roku i od tamtego czasu Bethesda nie pochwaliła się żadną dużą informacją na temat projektu. Może poza faktem, że gra powstaje na tej samej wersji silnika Creation, co Starfield. Jak dodał Bruce Nesmith, Bethesda opublikowała to krótkie wideo pod presją, chcąc zadowolić graczy, którzy domagali się wiadomości na temat szóstej odsłony kultowego cyklu. Publikując ten materiał, firma chciała potwierdzić, że gra jest w produkcji. Nesmith stwierdził, że Todd Howard woli zapowiadać gry w relatywnie krótkim czasie pozostałym od ich premiery.
Bethesda przez lata obrywała za to, że nie mówiła o The Elder Scrolls 6. Opinia Todda Howarda, którą nawiasem mówiąc podzielam, jest taka, że branża gier wideo ma krótką pamięć. Firmy, które zaczynają reklamować swoje gry z wieloletnim wyprzedzeniem, popełniają błąd. Najlepszy czas, by zacząć mówić o grze, to sześć miesięcy przed premierą.